• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jaka przyszłość czeka żeglarską Gdynię?

Michał Dworakowski, Yacht Klub Polski Gdynia
28 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Tereny wokół mariny żeglarskiej w Gdyni podzielono ponad 30 lat temu. W efekcie inwestycji realizowanej tu przez Polski Związek Żeglarski z prywatnym inwestorem, działające tu yacht kluby prawdopodobnie będą musiały ograniczyć prowadzoną tu działałalność szkoleniową. Tereny wokół mariny żeglarskiej w Gdyni podzielono ponad 30 lat temu. W efekcie inwestycji realizowanej tu przez Polski Związek Żeglarski z prywatnym inwestorem, działające tu yacht kluby prawdopodobnie będą musiały ograniczyć prowadzoną tu działałalność szkoleniową.

Morze i marzenia, a marzenia to żeglarstwo - są fundamentami Gdyni. To, co funkcjonuje od blisko 100 lat, chwieje się właśnie w posadach. Już niebawem w Gdyni może być całkiem inaczej, "na bogato". Zyskamy estetyczną przestrzeń, ale stracimy powszechny dostęp do żeglarstwa. Już straciliśmy jedną cenną działkę, na której właśnie rusza budowa prywatnego hotelu. Niepewna jest przyszłość gdyńskich klubów żeglarskich - pisze Michał Dworakowski z Yacht Klubu Polski Gdynia.



Poniższy tekst publikujemy jako głos w dyskusji rozpoczętej przez Zygmunta Zmudę Trzebiatowskiego w felietonie pt. O marinie, która minie, choć nie zginie


Gdynia to kolebka polskiego jachtingu, a Yacht Klub Polski założony w 1924 roku, od samego początku był obecny w Gdyni. Pierwszym Komandorem YKP był generał Mariusz Zaruski, twórca polskiego żeglarstwa i prekursor żeglarskiego kształcenia młodzieży. Pierwszym Komandorem dzisiejszego Yacht Klubu Polski Gdynia był admirał Józef Unrug. YKP dwukrotnie, przed i po wojnie, był członkiem założycielem Polskiego Związku Żeglarskiego (PZŻ). Komandorem Honorowym YKP był prezydent Ignacy Mościcki.

Dobry plan na wspólne działanie żeglarzy



Po upadku PRL, Polski Związek Żeglarski otrzymał od Gdyni widoczne na zdjęciu tereny (czerwone i granatowe) w użytkowanie wieczyste, w celu przeznaczenia ich na działalność żeglarską. Otrzymał te tereny za darmo, bowiem w tamtym czasie poobijane po komunie kluby, nie miały formalnych możliwości ich przejęcia.

Podział terenów przy marinie, przekazanych żeglarzom przeze Gdynię w latach 90. Podział terenów przy marinie, przekazanych żeglarzom przeze Gdynię w latach 90.
Docelowo PZŻ miał przekazać każdemu z klubów (Gryf, YKP, Stal, ZHP CWM) teren pod ich budynki, a sam mógł skorzystać z bardzo dużego, wolnego od zabudowy obszaru i zaprojektować tam swoje centrum.

Plan swoje, rzeczywistość swoje



Ten scenariusz nigdy się nie zrealizował. Od kilkunastu lat gdyńskie kluby (m.in. YKP, Gryf, Stal, Arka, Opti) funkcjonują w zawieszeniu, bowiem Polski Związek Żeglarski, formalnie dzierżawca terenów dla klubów, planuje zmiany na tym terenie.

Jeszcze za kadencji prezesa PZŻ Wiesława Kaczmarka (byłego ministra, nomen omen, przekształceń własnościowych i polityka SLD), około 2009 r., powstała koncepcja, aby sprzedać niezabudowany teren przeznaczony dla PZŻ (na planie zaznaczony na czerwono) i utworzyć z klubami spółkę, która zbuduje nowe obiekty dla klubów oraz PZŻ na działkach klubów, częściowo finansując inwestycję z pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży wolnej działki.

Idąc na rękę PZŻ, Gdynia przygotowała plan zagospodarowania przestrzennego, który na terenach klubów dopuszczał także prowadzenie innej działalności niż żeglarska, szkoleniowa i sportowa.

Działka sprzedana, pieniądze wydane



Niezabudowana działka została sprzedana w złym momencie, w efekcie czego PZŻ pozyskał za nią kilkukrotnie mniej pieniędzy, niż pierwotnie planował. Z tego powodu wkład własny PZŻ i klubów w inwestycję na pozostałych terenach istotnie zmalał. To z kolei przełożyło się na problemy z dopięciem przez spółkę Nowa Marina Gdynia finansowania na całą inwestycję.

Inwestycja na działce sprzedanej przez PZŻ: Nowe budynki i basen Inwestycja na działce sprzedanej przez PZŻ: Nowe budynki i basen

W międzyczasie, wciąż za kadencji prezesa Kaczmarka, gotówka ze sprzedaży działki PZŻ została spożytkowana na inne cele Związku, chociaż trzeba przyznać, że wizualizacje, projekt oraz pozwolenie na budowę ogromnej budowli z podziemnym parkingiem (na molo usypanym na morzu, co znacząco podnosiło koszty) uzyskano.

Właścicielem działki sprzedanej przez Polski Związek Żeglarski jest firma Allenort Capital. Inwestor zamierza wybudować tu hotel oraz mieszkania wakacyjne. Właścicielem działki sprzedanej przez Polski Związek Żeglarski jest firma Allenort Capital. Inwestor zamierza wybudować tu hotel oraz mieszkania wakacyjne.
Przez lata sprawa ucichła. Wolnej działki na sprzedaż już nie ma. Pieniędzy z jej sprzedaży też nie. Różne formy organizacyjne spółki Nowa Marina Gdynia przez lata działania generują spore koszty.

PZŻ wybiera prężnego inwestora, klubom zostaje coraz mniej



W Polskim Związku Żeglarskim nastąpiła zmiana warty, prezesem został gdynianin Tomasz Chamera. W swojej strategii z 2018 roku PZŻ postanowił skomercjalizować tereny tzw. Nowej Mariny Gdynia.

Projekt zabudowy terenów dziś zajmowanych przez kluby żeglarskie w Gdyni, przygotowany przez studio Kwadrat na zlecenie spółki Nowa Marina Gdynia, zawiązanej przez Polski Związek Żeglarski. Projekt zabudowy terenów dziś zajmowanych przez kluby żeglarskie w Gdyni, przygotowany przez studio Kwadrat na zlecenie spółki Nowa Marina Gdynia, zawiązanej przez Polski Związek Żeglarski.
Aby inwestycja miała finansowy sens, wybrano scenariusz z inwestorem zewnętrznym. Została nim firma Ghelamco, międzynarodowy deweloper, który ma profesjonalnie przeprowadzić inwestycję. W zamian za wniesienie do spółki terenu, PZŻ otrzyma 20 proc. udziałów w spółce. Kluby, które go zakładały (YKP i Gryf), a także Stal, mają być w nowej rzeczywistości tylko najemcami. CWM ZHP już w tym układzie nie ma, bowiem w między czasie coś nie "pykło" pomiędzy PZŻ a harcerzami.

Jest inwestor dla hotelu przy marinie w Gdyni Jest inwestor dla hotelu przy marinie w Gdyni

Gros powierzchni w nowym budynku przeznaczona będzie na cele komercyjne. Dużą część metrażu oddelegowanego na cele żeglarskie obejmie PZŻ. Reszta (znacznie mniejsza niż obecnie) zostanie dla klubów (Gryf, YKP, Stal). Jako, że budynek będzie dużo rozleglejszy, przestrzeni na zewnątrz na klarowanie łódek i postój jachtów będzie znacznie mniej niż dziś. Kluby, które obecnie finansują swoją działalność z wynajmu powierzchni, dzięki czemu mogą oferować szkolenie żeglarskie w przystępnych cenach, stracą taką możliwość.

Czy to jest dobra i optymalna przyszłość dla gdyńskiego żeglarstwa? Czy mądrze zagospodarowano publiczny majątek, jakim były (i częściowo jeszcze są) widoczne na zdjęciu tereny? Czy twórcy polskiego żeglarstwa, generał Zaruski i admirał Unrug, ze spokojem przyglądają się obecnym poczynaniom naszych decydentów?

Być może ta historia mogłaby mieć całkiem inny ciąg dalszy.

Jak dziś działa żeglarskie szkolenie "po gdyńsku"



Wyniki sportowe gdyńskich klubów jasno pokazują, że istnieje coś takiego jak "gdyńska szkoła żeglarstwa". Póki co jest ona nieformalna, ale większość klubów pełni w tym samorzutnym systemie ważną rolę.

Szkolenie żeglarskie dzieci i młodzieży prowadzoną wszystkie kluby działające na terenie mariny w Gdyni. Szkolenie żeglarskie dzieci i młodzieży prowadzoną wszystkie kluby działające na terenie mariny w Gdyni.
Gdyńska Akademia Żeglarstwa działa jak żeglarskie przedszkole.

Dla nieco starszych dzieci jest piękny wybór szkółek żeglarskich: Yacht Klub Polski, Opti (dotychczas CWM), Yacht Klub Stal, MKŻ Arka - każda ma trochę inną charakterystykę, każdy rodzic może wybrać coś dla swojego dziecka.

Następnie, w ramach tych klubów, można już iść dalej na Optimiście lub (np. w YKP) spróbować żeglowania turystycznego na Omegach.

Szkolenie żeglarskie dzieci i młodzieży prowadzoną wszystkie kluby działające na terenie mariny w Gdyni. Szkolenie żeglarskie dzieci i młodzieży prowadzoną wszystkie kluby działające na terenie mariny w Gdyni.
Po Optymiście Arka stawia na klasy jednoosobowe, YKP daje szerokie możliwości wyboru klas regatowych. Gryf, YKP, Stal mają większe jednostki.

Wybór jest niesamowity i zbrodnią byłoby tę różnorodność, a zarazem nieformalny system niszczyć.

Przyszłość żeglarstwa nie musi być smutna



A gdyby to lepiej dogadać? Stworzyć jeden szyld: Gdyńska Szkoła Żeglarstwa i pod patronatem miasta szkolić dzieci w ramach poszczególnych szkółek klubowych i potem każdemu zaproponować ścieżkę dalszego rozwoju? Gdynia mogłoby wtedy bardziej promować się w ramach tego szyldu.

Wyobraźcie sobie dzieciaki biegające zimą po bulwarze w jednakowych kamizelkach, bo teraz w zwykłych ubraniach nie widać, jak ich jest dużo. Do tego można by stworzyć "radę trenerów", która by wyłapywała talenty spośród dzieciaków. Można by powołać fundusz dla utalentowanych zawodników, który inwestowałby w te talenty, a środki na te inwestycje pozyskiwał od sponsorów.

To naprawdę mogłaby być prawdziwa "szkoła pod żaglami" i "Gdynia na Fali", ale nie PR-owa, a prawdziwa. Jak kiedyś Błękitne Żagle. W powszechność koniecznie trzeba by włączyć szkoły.

Gdzieś na samej górze tej piramidy szkolenia oczywiście jest miejsce, a nawet konieczność istnienia "pokojów z cygarami" dla bogatych mecenasów sportu, tych, którzy już nic nie muszą, ale mogą podzielić się swoim bogactwem z talentami na dole piramidy szkolenia.

Na 100 proc. kluby - założyciele Polskiego Związku Żeglarskiego - powinny być tutaj na swoim, od razu, a nie dopiero potencjalnie w przyszłości. Własność po prostu im się należy.

Panowie w PZŻ: zastanówcie się, póki budynki stoją, jest na to czas.

Jest tutaj wiele dobrego do zrobienia. Można to zrobić razem, niekoniecznie sprzedając wszystko albo prawie wszystko.
Michał Dworakowski, Yacht Klub Polski Gdynia

Miejsca

Kluby sportowe

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (230)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane