• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwa zwycięstwa gdańskich hokeistów

Marta
20 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Hokeiści KH Gdańsk nie przestraszyli się wiceliderów tabeli 1. Ligi. Zarówno w sobotę jak i niedzielę narzucili swój styl gry faworyzowanemu Orlikowi i odnieśli pewne zwycięstwa. Podopieczni Mateusza Strużyka triumfowali 4:2 (1:1, 1:0, 2:1) i 4:1 (2:0, 2:0, 0:1). Gospodarze zaprezentowali otwartą i odważną grę, po raz kolejny udowodnili, że mają potencjał, który nie powinien zostać zaprzepaszczony.



Sobota: KH Gdańsk - Orlik Opole 4:2 (1:1, 1:0, 2:1)
Bramki:

0:1 Sznotała as. Korzeniowski, Stopiński (7.35 w osłabieniu)
1:1 Lehmann as. Wrycza, Ziółkowski (19.40 w przewadze)
2:1 Lehmann as. Pesta, Ruszkowski (23.50)
2:2 Sznotała as. Sordon, Pawlak (56.52)
3:2 Pesta as. Stasiewicz, Zaleski (59.12 w przewadze)
4:2 Stasiewicz (59.56 pusta bramka)

KH: Szymczewski; Lehmann - Ruszkowski Kabat - Trawczyński, Paruszewski - Tomf; Stasiewicz - Pesta - Gawlik, Zaleski - Ziółkowski - Wrycza, Michałkiewicz - Duda - Kubicki oraz Byliński.

ORLIK: Jakubowski; Pawlak- Bernacki, Stopiński - Błaszków, Sordon - Zwierz, Szczurek - Wilusz - Nalewajka, Sznotała - Korzeniowski - Mądrowski, Cwykiel - Błażejczyk - Obrał oraz Cymbała, Zdrojewski.

Kary: KH - 10 min, Orlik - 12 min

Gdańszczanie, borykający się z olbrzymimi kłopotami finansowymi, swoje troski pozostawili w szatni i mimo, że to goście uznawani byli za faworytów spotkania, odważnie zaatakowali od pierwszej minuty meczu. Niestety zabrakło im w pierwszej tercji sobotniego meczu skuteczności. Można więc powiedzieć, że zagrali w tym okresie tak, jak w niektórych poprzednich meczach, kiedy ich przewaga na lodowisku nie przekładała się na zdobycze bramkowe.

Co gorsze, w ósmej minucie meczu to goście po jednej z kontr zdobyli prowadzenie. Nie przynosi to chwały gdańskim defensorom, zwłaszcza że Orlik zdobył bramkę grając w osłabieniu.

Podopieczni Mateusza Strużyka, który z powodu kontuzji nie mógł zagrać w dwumeczu z Opolem, zdołali wreszcie pokonać bramkarza gości i uczynili to w najlepszym możliwym momencie - strzelili rywalom "gola do szatni". W drugiej tercji gdańszczanie nadal kontrolowali wydarzenia na lodzie, a Oskar Lehmann po raz drugi wpisał się na listę strzelców.

Prawdziwe emocje przyszły jednak w końcówce spotkania. Na nieco ponad 3 minuty przed końcem spotkania rywale z Opola wyrównali, jednak za minutę na ławkę kar powędrował Mateusz Sordon. Tej okazji gdańszczanie nie zaprzepaścili, zaatakowali, a Filip Pesta na 48 sekund przed końcem tercji odzyskał prowadzenie dla KH. Goście wzięli czas i wycofali bramkarza, gdańszczanom udało się jednak przerwać ich atak, wyłuskali krążek, a Jakub Stasiewicz skierował go do pustej bramki.

- Gratuluję gdańszczanom, w pełni zasługiwali na to zwycięstwo. Moi zawodnicy chyba myśleli, że rywal położy się na lodzie, sam się pokona, a bramki same się strzelą. Srodze się jednak zawiedli - powiedział po pierwszym meczu trener Orlika Miroslaw Doleżalik.

- Mam nadzieję, że to zwycięstwo, będzie pierwszym z serii zwycięstw. Zespół coraz bardziej przyzwyczaja się do koncepcji gry, którą chcę mu przekazać. Popełniamy jeszcze błędy, ale nasza gra wygląda już coraz lepiej. To ważne zwycięstwo, zwłaszcza w naszej ciężkiej sytuacji - powiedział po spotkaniu trener gdańszczan Mateusz Strużyk.

Niedziela: KH Gdańsk - Orlik Opole 4:1 (2:0, 2:0, 0:1)
Bramki:

1:0 Ziółkowski as. Wrycza (12.08)
2:0 Stasiewicz as. Pesta, Ruszkowski (19.24)
3:0 Zaleski as. Wrycza, Lehmann (25.59)
4:0 Ziółkowski as. Wrycza, Zaleski (30.42)
4:1 Szczurek as. Sznotała, Korzeniowski (57.16)

KH: Tomczyk; Lehmann - Ruszkowski Kabat - Trawczyński; Stasiewicz - Pesta - Gawlik, Zaleski - Ziółkowski - Wrycza, Michałkiewicz - Duda - Kubicki oraz Byliński.

ORLIK: Jakubowski; Pawlak- Bernacki, Stopiński - Błaszków, Sordon - Zwierz, Szczurek - Wilusz - Nalewajka, Sznotała - Korzeniowski - Mądrowski, Cwykiel - Błażejczyk - Obrał oraz Cymbała, Zdrojewski.

Kary: KH - 10 min. Orlik - 10 min.

Życzenie gdańskiego trenera, aby sobotnie zwycięstwo nie było wyjątkiem, spełniło się w niedzielę. Trener Orlika, zresztą były szkoleniowiec Stoczniowca w czasie gdy do pierwszej drużyny wchodził Strużyk, zapowiadał w sobotę poważną rozmowę ze swoimi zawodnikami, jednak najwyraźniej opolanie nie wzięli sobie słów trenera do serca.

Gdańszczanie natarli na rywali z prawdziwą furią, praktycznie zamykając ich we własnej tercji. Orlik ograniczył się jedynie do pojedynczych kontr, ale wówczas w bramce doskonale spisywał się Igor Tomczyk. Trener Strużyk, ku zaskoczeniu wielu obserwatorów, odważnie postawił na juniora i ten nie zawiódł zaufania szkoleniowca i kolegów z drużyny.

Gdańszczanie atakowali, jednak cały czas brakowało im dosłownie centymetrów do zdobycia gola. Wreszcie Tomasz Ziółkowski w 13. minucie najpierw uderzył w słupek, ale po kilkudziesięciu sekundach przymierzył dokładniej i otworzył wynik meczu. Kolejna bramkę gdańszczanie znów strzelili rywalom do szatni, uczynił to Stasiewicz.

W drugiej tercji gdańszczanie nie zwalniali tempa gry, zdobyli kolejne dwie bramki i po 40 minutach było już 4:0. Dopiero w ostatniej tercji pozwolili na nieco więcej rywalom, którym udało się pokonać bramkarza.

- Przyjechaliśmy tu po 6 punktów, a wyjeżdżamy z niczym. Gdańszczanie zasłużyli sobie w pełni na te zwycięstwa i serdecznie im gratuluję. My nie stanowiliśmy zespołu i odebraliśmy lekcję od młodej gdańskiej drużyny. Te zwycięstwa na pewno przydadzą się gdańszczanom w ich sytuacji. U nas też jest ciężko, ale mam nadzieję, że gdański ośrodek hokejowy stanie jeszcze na nogi - powiedział po drugim meczu Miroslaw Doleżalik.

- Cieszą nas kolejne trzy punkty dopisane do naszego dorobku. Mam nadzieję, że za tydzień znów zdobędziemy komplet punktów w meczach z SMS-em. Wygraliśmy po raz drugi, ale z gry moich zawodników nie jestem do końca zadowolony. Graliśmy dobrze przez dwie tercje, a w trzeciej, przy prowadzeniu, zaczęły się jakieś zabawy z krążkiem, jakieś indywidualne popisy. Przeciwnik wówczas ukarał nas, strzelając nam gola - powiedział po drugim meczu Mateusz Strużyk.

Tabela I ligi po 20 kolejkach
kolejno mecze, zwycięstwa, porażki, bramki, punkty
1. Podhale Nowy Targ 16 15 0 114:21 46
2. Polonia Bytom 18 10 6 63:60 33
3. Orlik Opole 18 9 9 55:56 27
4. Naprzód Janów 16 7 5 79:50 27
5. Legia Warszawa 18 8 9 61:83 26
6. KH GDAŃSK 16 5 11 46:69 25
7. SMS Sosnowiec 18 6 2 22:101 16
Marta

Kluby sportowe

Opinie (123) 4 zablokowane

  • i to jest wyczyn . brawo.

    • 48 1

  • Brawo, w końcu się przełamaliście, oby tak dalej a reszta sama się ułoży!:)

    • 39 0

  • w KH Gdańsk, jak w amerykańskim filmie

    im gorzej, tym lepiej ;-) Brawa dla chłopaków bez sznurówek i kijów!!!

    • 70 0

  • pytam sie czemu milczy Adamowicz kolega Kosteckiego!!! (1)

    • 42 5

    • Sam sobie odpowiedziałeś. "Adamowicz, kolega Kostka":)

      • 4 0

  • (5)

    a w lidze białoruskiej po sromotnych 16-tu porażkach z rzędu - rocznik 98-99 W KOŃCU ZWYCIĘSTWO 6 - 5 !!!! BRAWOOO CHŁOPCY ! HEJ STOCZNIA GOOOL ,,, !

    • 25 1

    • dwóch chłopców jest też z 2000 r.

      • 8 0

    • (1)

      na stronie jest 17 porazek :(

      • 4 3

      • MARUDA !!!

        • 4 0

    • (1)

      a o "przekrętach" w tych wyjazdach nic nie pisze? ile kosztuje wiza? a dla niektórych nie?

      • 3 3

      • chyba ty !!!

        • 2 2

  • Adamowicz siedzi i zawija papierki (1)

    Kiedys ktos cie rozliczy za ECS kupa kasy w beton i za pare innych nie przemyslanych inwestycji hala Olivia mogła byc takim ECS( 1 zjazd solidarnosci tu wlasnie byl a stocznie uruchomic i dac ludziom prace to bylby pomnik po tobie ) wystarczyło połączyc 2 w jednym A ille kosztuje utrzymanie stadionu w zime powiec stoji to to i tylko kase ładuj puszka bez dna gratulacje

    • 34 5

    • ECS + KOLEJ METROPLITALNA + STADION + ERGO ARENA + Nie zliczona ilosci innych inwestycji o ktorych my podatnicy nie wiemy ale wy panowie radni wiecie i milczycie ile jeszcze????????????

      • 5 4

  • Brawo chłopaki ręce sami składają się do bicia braw oby za tydzień była powtórka! :D

    • 36 0

  • (8)

    Dla czego zawodnik z nr.5 tak śmiesznie porusza sie na łyżwach w odróżnieniu do reszty zespołu?

    • 6 8

    • (2)

      Jak śmiesznie? Miał przerwę w grze. Ale i tak oboje : nr 5 i nr 10 (Grzegorz i Michał) duzo wnieśli do gry.

      • 8 2

      • (1)

        dla tego sie zapytałem dla czego az tak odstaje. ale nie mówie że nic nie wniósł bo pkt ma na koncie.

        • 4 0

        • chyba nie bylo wiec tak zle...

          • 5 1

    • MICHAL? (4)

      KTÓRY MICHAŁ COS WNIÓSL DO DRUZYNY RUSZKOWSKI?NO TEN Z PIATKA DZWINIE SIE PORUSZAŁ ALE OGOLNIE SPOKO.TEN Z 27 TEZ NOWY JAKIS OBRONCA NIEZŁY NAWET

      • 2 1

      • (3)

        Michałkiewicz

        • 1 1

        • nr 10 (2)

          acha bo caly czas myslalem ze to michal ruszkowski z nr 10 czy ja wiem czy cos wnióśl do druzyny nr 10 ,wolny jest troche przez co fajny bodiczek przyjąl w niedziele chłopaczyna myslalem ze sie nie pozbiera;-)pól amatorska liga bo w innej lidze kiepsko by było:-)

          • 0 4

          • (1)

            Ruszkowski nr 21

            • 2 1

            • Ruszkowski jest najlepszy na świecie

              • 2 2

  • ?/ (2)

    ile było kibiców?

    • 4 1

    • dużo

      • 4 1

    • około 300 pewnie było

      • 5 3

  • Adamowicz rusz d....i zobacz prawdziwych sportowców .

    Na przekór wszystkiemu i wszystkim ,zapomniani, wyśmiewani nieraz, pokazują klasę i ambicję której gdzie indziej w Gdańsku się nie zobaczy.Pora na działanie!

    • 38 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Klub Hokejowy Gdańsk

Klub Hokejowy Gdańsk

Relacje LIVE

Najczęściej czytane