- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (95 opinii)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (106 opinii)
- 3 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (13 opinii) LIVE!
- 4 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (17 opinii)
- 5 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (10 opinii)
- 6 Trefl gotowy na Europę. Bilety na play-off (13 opinii)
Dwa zwycięstwa gdańskich hokeistów
Hokeiści KH Gdańsk nie przestraszyli się wiceliderów tabeli 1. Ligi. Zarówno w sobotę jak i niedzielę narzucili swój styl gry faworyzowanemu Orlikowi i odnieśli pewne zwycięstwa. Podopieczni Mateusza Strużyka triumfowali 4:2 (1:1, 1:0, 2:1) i 4:1 (2:0, 2:0, 0:1). Gospodarze zaprezentowali otwartą i odważną grę, po raz kolejny udowodnili, że mają potencjał, który nie powinien zostać zaprzepaszczony.
Sobota: KH Gdańsk - Orlik Opole 4:2 (1:1, 1:0, 2:1)
Bramki:
0:1 Sznotała as. Korzeniowski, Stopiński (7.35 w osłabieniu)
1:1 Lehmann as. Wrycza, Ziółkowski (19.40 w przewadze)
2:1 Lehmann as. Pesta, Ruszkowski (23.50)
2:2 Sznotała as. Sordon, Pawlak (56.52)
3:2 Pesta as. Stasiewicz, Zaleski (59.12 w przewadze)
4:2 Stasiewicz (59.56 pusta bramka)
KH: Szymczewski; Lehmann - Ruszkowski Kabat - Trawczyński, Paruszewski - Tomf; Stasiewicz - Pesta - Gawlik, Zaleski - Ziółkowski - Wrycza, Michałkiewicz - Duda - Kubicki oraz Byliński.
ORLIK: Jakubowski; Pawlak- Bernacki, Stopiński - Błaszków, Sordon - Zwierz, Szczurek - Wilusz - Nalewajka, Sznotała - Korzeniowski - Mądrowski, Cwykiel - Błażejczyk - Obrał oraz Cymbała, Zdrojewski.
Kary: KH - 10 min, Orlik - 12 min
Gdańszczanie, borykający się z olbrzymimi kłopotami finansowymi, swoje troski pozostawili w szatni i mimo, że to goście uznawani byli za faworytów spotkania, odważnie zaatakowali od pierwszej minuty meczu. Niestety zabrakło im w pierwszej tercji sobotniego meczu skuteczności. Można więc powiedzieć, że zagrali w tym okresie tak, jak w niektórych poprzednich meczach, kiedy ich przewaga na lodowisku nie przekładała się na zdobycze bramkowe.
Co gorsze, w ósmej minucie meczu to goście po jednej z kontr zdobyli prowadzenie. Nie przynosi to chwały gdańskim defensorom, zwłaszcza że Orlik zdobył bramkę grając w osłabieniu.
Podopieczni Mateusza Strużyka, który z powodu kontuzji nie mógł zagrać w dwumeczu z Opolem, zdołali wreszcie pokonać bramkarza gości i uczynili to w najlepszym możliwym momencie - strzelili rywalom "gola do szatni". W drugiej tercji gdańszczanie nadal kontrolowali wydarzenia na lodzie, a Oskar Lehmann po raz drugi wpisał się na listę strzelców.
Prawdziwe emocje przyszły jednak w końcówce spotkania. Na nieco ponad 3 minuty przed końcem spotkania rywale z Opola wyrównali, jednak za minutę na ławkę kar powędrował Mateusz Sordon. Tej okazji gdańszczanie nie zaprzepaścili, zaatakowali, a Filip Pesta na 48 sekund przed końcem tercji odzyskał prowadzenie dla KH. Goście wzięli czas i wycofali bramkarza, gdańszczanom udało się jednak przerwać ich atak, wyłuskali krążek, a Jakub Stasiewicz skierował go do pustej bramki.
- Gratuluję gdańszczanom, w pełni zasługiwali na to zwycięstwo. Moi zawodnicy chyba myśleli, że rywal położy się na lodzie, sam się pokona, a bramki same się strzelą. Srodze się jednak zawiedli - powiedział po pierwszym meczu trener Orlika Miroslaw Doleżalik.
- Mam nadzieję, że to zwycięstwo, będzie pierwszym z serii zwycięstw. Zespół coraz bardziej przyzwyczaja się do koncepcji gry, którą chcę mu przekazać. Popełniamy jeszcze błędy, ale nasza gra wygląda już coraz lepiej. To ważne zwycięstwo, zwłaszcza w naszej ciężkiej sytuacji - powiedział po spotkaniu trener gdańszczan Mateusz Strużyk.
Niedziela: KH Gdańsk - Orlik Opole 4:1 (2:0, 2:0, 0:1)
Bramki:
1:0 Ziółkowski as. Wrycza (12.08)
2:0 Stasiewicz as. Pesta, Ruszkowski (19.24)
3:0 Zaleski as. Wrycza, Lehmann (25.59)
4:0 Ziółkowski as. Wrycza, Zaleski (30.42)
4:1 Szczurek as. Sznotała, Korzeniowski (57.16)
KH: Tomczyk; Lehmann - Ruszkowski Kabat - Trawczyński; Stasiewicz - Pesta - Gawlik, Zaleski - Ziółkowski - Wrycza, Michałkiewicz - Duda - Kubicki oraz Byliński.
ORLIK: Jakubowski; Pawlak- Bernacki, Stopiński - Błaszków, Sordon - Zwierz, Szczurek - Wilusz - Nalewajka, Sznotała - Korzeniowski - Mądrowski, Cwykiel - Błażejczyk - Obrał oraz Cymbała, Zdrojewski.
Kary: KH - 10 min. Orlik - 10 min.
Życzenie gdańskiego trenera, aby sobotnie zwycięstwo nie było wyjątkiem, spełniło się w niedzielę. Trener Orlika, zresztą były szkoleniowiec Stoczniowca w czasie gdy do pierwszej drużyny wchodził Strużyk, zapowiadał w sobotę poważną rozmowę ze swoimi zawodnikami, jednak najwyraźniej opolanie nie wzięli sobie słów trenera do serca.
Gdańszczanie natarli na rywali z prawdziwą furią, praktycznie zamykając ich we własnej tercji. Orlik ograniczył się jedynie do pojedynczych kontr, ale wówczas w bramce doskonale spisywał się Igor Tomczyk. Trener Strużyk, ku zaskoczeniu wielu obserwatorów, odważnie postawił na juniora i ten nie zawiódł zaufania szkoleniowca i kolegów z drużyny.
Gdańszczanie atakowali, jednak cały czas brakowało im dosłownie centymetrów do zdobycia gola. Wreszcie Tomasz Ziółkowski w 13. minucie najpierw uderzył w słupek, ale po kilkudziesięciu sekundach przymierzył dokładniej i otworzył wynik meczu. Kolejna bramkę gdańszczanie znów strzelili rywalom do szatni, uczynił to Stasiewicz.
W drugiej tercji gdańszczanie nie zwalniali tempa gry, zdobyli kolejne dwie bramki i po 40 minutach było już 4:0. Dopiero w ostatniej tercji pozwolili na nieco więcej rywalom, którym udało się pokonać bramkarza.
- Przyjechaliśmy tu po 6 punktów, a wyjeżdżamy z niczym. Gdańszczanie zasłużyli sobie w pełni na te zwycięstwa i serdecznie im gratuluję. My nie stanowiliśmy zespołu i odebraliśmy lekcję od młodej gdańskiej drużyny. Te zwycięstwa na pewno przydadzą się gdańszczanom w ich sytuacji. U nas też jest ciężko, ale mam nadzieję, że gdański ośrodek hokejowy stanie jeszcze na nogi - powiedział po drugim meczu Miroslaw Doleżalik.
- Cieszą nas kolejne trzy punkty dopisane do naszego dorobku. Mam nadzieję, że za tydzień znów zdobędziemy komplet punktów w meczach z SMS-em. Wygraliśmy po raz drugi, ale z gry moich zawodników nie jestem do końca zadowolony. Graliśmy dobrze przez dwie tercje, a w trzeciej, przy prowadzeniu, zaczęły się jakieś zabawy z krążkiem, jakieś indywidualne popisy. Przeciwnik wówczas ukarał nas, strzelając nam gola - powiedział po drugim meczu Mateusz Strużyk.
Tabela I ligi po 20 kolejkach
kolejno mecze, zwycięstwa, porażki, bramki, punkty
1. Podhale Nowy Targ 16 15 0 114:21 46
2. Polonia Bytom 18 10 6 63:60 33
3. Orlik Opole 18 9 9 55:56 27
4. Naprzód Janów 16 7 5 79:50 27
5. Legia Warszawa 18 8 9 61:83 26
6. KH GDAŃSK 16 5 11 46:69 25
7. SMS Sosnowiec 18 6 2 22:101 16
Kluby sportowe
Opinie (123) 4 zablokowane
-
2013-01-20 17:40
i to jest wyczyn . brawo.
- 48 1
-
2013-01-20 17:45
Brawo, w końcu się przełamaliście, oby tak dalej a reszta sama się ułoży!:)
- 39 0
-
2013-01-20 17:48
w KH Gdańsk, jak w amerykańskim filmie
im gorzej, tym lepiej ;-) Brawa dla chłopaków bez sznurówek i kijów!!!
- 70 0
-
2013-01-20 17:50
pytam sie czemu milczy Adamowicz kolega Kosteckiego!!! (1)
- 42 5
-
2013-01-21 10:11
Sam sobie odpowiedziałeś. "Adamowicz, kolega Kostka":)
- 4 0
-
2013-01-20 17:57
(5)
a w lidze białoruskiej po sromotnych 16-tu porażkach z rzędu - rocznik 98-99 W KOŃCU ZWYCIĘSTWO 6 - 5 !!!! BRAWOOO CHŁOPCY ! HEJ STOCZNIA GOOOL ,,, !
- 25 1
-
2013-01-20 17:58
dwóch chłopców jest też z 2000 r.
- 8 0
-
2013-01-20 18:15
(1)
na stronie jest 17 porazek :(
- 4 3
-
2013-01-20 18:28
MARUDA !!!
- 4 0
-
2013-01-20 21:34
(1)
a o "przekrętach" w tych wyjazdach nic nie pisze? ile kosztuje wiza? a dla niektórych nie?
- 3 3
-
2013-01-20 22:48
chyba ty !!!
- 2 2
-
2013-01-20 18:03
Adamowicz siedzi i zawija papierki (1)
Kiedys ktos cie rozliczy za ECS kupa kasy w beton i za pare innych nie przemyslanych inwestycji hala Olivia mogła byc takim ECS( 1 zjazd solidarnosci tu wlasnie byl a stocznie uruchomic i dac ludziom prace to bylby pomnik po tobie ) wystarczyło połączyc 2 w jednym A ille kosztuje utrzymanie stadionu w zime powiec stoji to to i tylko kase ładuj puszka bez dna gratulacje
- 34 5
-
2013-01-20 21:16
ECS + KOLEJ METROPLITALNA + STADION + ERGO ARENA + Nie zliczona ilosci innych inwestycji o ktorych my podatnicy nie wiemy ale wy panowie radni wiecie i milczycie ile jeszcze????????????
- 5 4
-
2013-01-20 18:08
Brawo chłopaki ręce sami składają się do bicia braw oby za tydzień była powtórka! :D
- 36 0
-
2013-01-20 18:09
(8)
Dla czego zawodnik z nr.5 tak śmiesznie porusza sie na łyżwach w odróżnieniu do reszty zespołu?
- 6 8
-
2013-01-20 18:16
(2)
Jak śmiesznie? Miał przerwę w grze. Ale i tak oboje : nr 5 i nr 10 (Grzegorz i Michał) duzo wnieśli do gry.
- 8 2
-
2013-01-20 19:21
(1)
dla tego sie zapytałem dla czego az tak odstaje. ale nie mówie że nic nie wniósł bo pkt ma na koncie.
- 4 0
-
2013-01-20 20:14
chyba nie bylo wiec tak zle...
- 5 1
-
2013-01-20 21:53
MICHAL? (4)
KTÓRY MICHAŁ COS WNIÓSL DO DRUZYNY RUSZKOWSKI?NO TEN Z PIATKA DZWINIE SIE PORUSZAŁ ALE OGOLNIE SPOKO.TEN Z 27 TEZ NOWY JAKIS OBRONCA NIEZŁY NAWET
- 2 1
-
2013-01-20 22:29
(3)
Michałkiewicz
- 1 1
-
2013-01-20 22:57
nr 10 (2)
acha bo caly czas myslalem ze to michal ruszkowski z nr 10 czy ja wiem czy cos wnióśl do druzyny nr 10 ,wolny jest troche przez co fajny bodiczek przyjąl w niedziele chłopaczyna myslalem ze sie nie pozbiera;-)pól amatorska liga bo w innej lidze kiepsko by było:-)
- 0 4
-
2013-01-21 08:02
(1)
Ruszkowski nr 21
- 2 1
-
2013-01-21 11:49
Ruszkowski jest najlepszy na świecie
- 2 2
-
2013-01-20 18:42
?/ (2)
ile było kibiców?
- 4 1
-
2013-01-20 19:09
dużo
- 4 1
-
2013-01-20 19:16
około 300 pewnie było
- 5 3
-
2013-01-20 19:16
Adamowicz rusz d....i zobacz prawdziwych sportowców .
Na przekór wszystkiemu i wszystkim ,zapomniani, wyśmiewani nieraz, pokazują klasę i ambicję której gdzie indziej w Gdańsku się nie zobaczy.Pora na działanie!
- 38 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.