• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Katarzyna Zygmuntowicz - kapitan drużyny Alpat Gdynia

Jacek Główczyński
6 lutego 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
W sezonie 2001/2002 siatkarki w II lidze rywalizują w czterech grupach. Po rundzie zasadniczej spośród 33 zespołów tylko dwa szczycą się kompletem punktów. Ta sztuka udała się Alpatowi i Legionovii. Sukces drużyny Małgorzaty Kałdonek jest tym większy, gdyż gdynianki są beniaminkiem rozgrywek. Rozmawiamy z Katarzyną Zygmuntowicz, kapitan drużyny i jej najwyższą zawodniczką (190 centymetrów).

- Czy te wyniki są zaskoczeniem również dla was?

- W dużym stopniu tak. Nie wiedziałyśmy, na co możemy liczyć. Jesteśmy młodym zespołem. Najstarsze z nas urodziły się w 1979 roku. Żadna nigdy wcześniej nie grała w II lidze. Praktycznie w ogóle, może z wyjątkiem Olimpijczyka, nie znałyśmy rywalek.

- Okazało się, że to wy jesteście takie mocne, czy może rywalki nie są najwyższego lotu?

- Każde kolejne zwycięstwo na pewno podbudowywało nas, nabierałyśmy zaufania do naszych umiejętności. Kluczem do sukcesu była właściwa moblizacja. Nawet gdy już grałyśmy w roli faworytek, nie lekceważyłyśmy rywali. Nie było odpuszczania także na treningach. Pamiętamy, że na rundzie zasadniczej sezon się nie kończy. W najwyższej formie musimy być w kwietniu, gdy przyjdzie czas na baraże o serię B I ligi.

- Nie przeraża was perspektywa starcia z Legionovią, która sięgnęła po zawodniczki ograne nawet w ekstraklasie?

- Na pewno będziemy walczyć. Więcej będziemy mogły powiedzieć po turnieju w Słupsku, na który ma przyjechać Legionovia.

- Jeśli miałabyś wymienić największe atuty zespołu, to postawiłabyś na...

- Dobre warunki fizyczne, ambicję oraz Annę Chodorowską. Rozgrywająca gra u nas od niedawna, ale od jej postawy wiele zależy.

- W Alpacie są zawodniczki, które występowały w Treflu Gdynia i Gedanii. Czy nie jest trochę tak, że II liga to wasza ostatnia szansa, aby zaistnieć w poważnej siatkówce?

- Raczej nie podchodzimy tak do tego. Z gry w siatkówkę żadna z nas się nie utrzymuje. Na pierwszym miejscu stawiamy naukę. Cieszymy się, że Alpat stworzył nam warunki do gry, do podtrzymania trwających od lat przyjaźni. Jesteśmy ze sobą nie tylko na parkiecie, ale także poza nim. Bardzo się lubimy i wspieramy. To też jest naszą siłą.

- Czyli, jeśli któraś z was otrzymałaby ofertę z lepszego klubu, nie skorzysta z niej?!

- Na razie robimy wszystko, aby awansować z Alpatem.

SEZON ZASADNICZY
14 zwycięstw, 28 punktów, stosunek setów 42:10, I miejsce.

Agat Koszalin 3:1 i 3:2
OLIMPIJCZYK GDAŃSK 3:1 i 3:1
Nafta Gaz II Piła 3:0 i 3:0
Nowy Dom Chodzież 3:1 i 3:1
Pałac II Bydgoszcz 3:1 i 3:0
OPP Kołobrzeg 3:0 i 3:2
Zawisza II Sulechów 3:0 i 3:0
* Na pierwszym miejscu wyniki z własnego parkietu.

Opinie (1)

  • Brawo Kasia.

    Należą się brawa dla wrodzonej skromności kapitanki zespołu Alpatu. Przecież to drużyna, w której grają zawodniczki które ocierały się o kadrę narodową. Tym bardziej rozumiem p. Zygmuntowicz, mam nadzieję że mecze z Legionovią dostarczą emocji kibicom nie tylko trójmiejskiej siatkówki.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane