- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (46 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (44 opinie)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (9 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów w Gdyni
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice bez kibiców. Piotr Stokowiec: Żadnej paniki nie ma
Lechia Gdańsk
- Żadnej paniki nie ma. Nie chodzimy póki co w maseczkach, nie mierzymy temperatury. Myślę, że jest spokój i normalnie się przygotowujemy. Dużym zagrożeniem jest teraz informacja, bo może wywołać różne emocje - ocenia trener Piotr Stokowiec. Lechia Gdańsk zagra z Piastem Gliwice o awans do półfinału Pucharu Polski. Zgodnie z decyzją klubu mecz na Stadionie Energa odbędzie się przy pustych trybunach. Na obiekt mają wejść tylko ci, którzy są niezbędni przy organizacji spotkania. Początek gry 11 marca, w środę o godzinie 18.
Typowanie wyników
Jak typowano
73% | 275 typowań | LECHIA Gdańsk | |
13% | 50 typowań | REMIS | |
14% | 53 typowania | Piast Gliwice |
Bez paniki, maseczek i termometrów
Mecz Lechia Gdańsk - Piast Gliwice odbędzie się bez udziału kibiców. Taką decyzję podjął klub po tym, gdy Mateusz Morawiecki odwołał wszystkie imprezy masowe. Ma to przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
- Jest to coś nowego dla każdego z nas. Nigdy w takiej sytuacji nie byliśmy. Odnajdujemy się w tej sytuacji, choć na pewno nie jest to łatwy czas. Nastrój jest dziwny, bo przyjdzie zagrać bez publiczności. Jako trener zachowuję zdrowy rozsądek. Zobaczymy jak to się potoczy. Szykujemy się do decydującego momentu w sezonie. To czekających nas bardzo trudnych meczów, staramy się przygotować jak najlepiej. Wielkim plusem jest to, że nie musimy nigdzie podróżować - ocenia Piotr Stokowiec.
Mecze Lechii Gdańsk w Pucharze Polski i derbach Trójmiasta przy pustych trybunach
Bez publiczności także:
- Final Four Pucharu Polski siatkarzy z udziałem Trefla Gdańsk
- Rozgrywki ligowe w koszykówce i piłce ręcznej
- Sparingi żużlowców Zdunek Wybrzeże Gdańsk
Szkoleniowiec przyznaje, że w związku z koronawirusem nie wprowadzono w drużynie jakiś specjalnych obostrzeń. Wykorzystywane są procedury, które bywały wdrażane, gdy wcześniej piłkarze borykali się na przykład z grypą.
- Żadnej paniki nie ma, bo myślę że nie jest czas na to. Nie chodzimy póki co w maseczkach, nie mierzymy temperatury. Myślę, że jest spokój i normalnie się przygotowujemy. Dużym zagrożeniem jest teraz informacja, bo może wywołać różne emocje. Musimy podjąć wszelkie środki ostrożności. Zawodnicy otrzymują zalecania, aby wstrzymali się z wychodzeniem w miejsca publiczne, nie prowokowali niepotrzebnie niektórych sytuacji. Ale przygotowujemy się normalnie. Nic nie jest zaburzone. Jeszcze przed koronowirusem, gdy grypa siała spustoszenie, zachorowali Patryk Lipski czy Karol Fila, mieliśmy procedurę, że jeśli ktoś ma stan podgorączkowy, to nawet nie przyjeżdża do klubu, tylko udaje się prosto do gabinetu doktora. Przy takim wysiłku organizm zawodnika jest podatny na wszelkie infekcje i często zdarzają się stany podgorączkowe - dodaje szkoleniowiec.
Niczego nie będzie można naprawić
Lechia Gdańsk w tym sezonie już trzy razy wygrała z Piastem Gliwice. Dwukrotnie ograła rywala w ekstraklasie, a na początku rozgrywek po zwycięstwie na wyjeździe nad tym rywalem 3:1 zdobyła Superpuchar Polski. Jednak przed środkowym pojedynkiem zachowywana jest wyjątkowa koncentracja nie tylko z racji tego, że grze towarzyszyć będą nietypowe okoliczności.
- Mecze bez udziału publiczności są inne. To także trudny tydzień pod względem wydolności, wydatkowanej energii, ale jesteśmy na to przygotowani. Pamiętamy, że w Pucharze Polski gramy tylko jeden pojedynek. Już nic później nie można naprawić. Tego konkretnego dnia trzeba przejść do następnej rundy. Dla nas mecz z Piastem to najważniejszy mecz z tych, które dotychczas rozegraliśmy w tym sezonie - zapewnia trener Stokowiec.
Lechia Gdańsk wyrównał najwyższy remis w historii. Z kim i kiedy wcześniej grała na 4:4?
Piast przyjedzie do Gdańska opromieniony zwycięstwem nad Legią w Warszawie 2:1, ale na odpoczynek po ostatniej kolejce ligowej ma o dzień mniej od biało-zielonych.
- Myślę, że dla Piasta nie będzie to przeszkodą. To dojrzała, odpowiedzialna i stabilna drużyna. Pokazywali to nie raz, że jest tak dobre zarządzanie zarówno sukcesem jak i porażką - dodaje szkoleniowiec.
Skuteczność z Lubina, defensywa do poprawy
W porównaniu z ostatnim meczem ligowym w Lubinie z Zagłębiem (4:4) będą zmiany w "11". Do bramki wejdzie zapewne rezerwowy bramkarz Zlatan Alomerović, który był podstawowym golkiperem również w poprzedniej pucharowej edycji, zakończonej zdobyciem trofeum przez biało-zielonych. Natomiast na lewej obronie można spodziewać się Filipa Mladenovicia, który w ekstraklasie "wisi" po 12. żółtej kartce.
- Chcemy zachować kręgosłup drużyny, a kilkoma zawodnikami rotować. Tym bardziej, że piłkarze przychodzili do nas w różnym czasie, nie są na tym samym poziomie wytrenowania, wydolności. Niektórzy znoszą też obciążenia lepiej, inni gorzej. Dlatego wiemy, kogo trzeba wystawić, a komu odpuścić, aby uniknąć kontuzji. Myślę, że panujemy nad tym. Z Piasta zagramy w optymalnym składzie na ten dzień - zapewnia trener biało-zielonych.
Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk 4:4 - relacja, możliwość wystawienia ocen piłkarzom i trenerowi
Niezależnie od tego kto zagra, Lechia ma strać się utrzymać skuteczność z Lubina, a znacznie poprawić grę w defensywie.
- Potrzebowaliśmy takiego meczu, jeśli chodzi o ofensywę. Kreowaliśmy sytuacje, strzelaliśmy bramki. Były i stałe fragmenty, i szybki atak, ale momentami też próbowaliśmy utrzymywać się przy piłce. Na pewno to plus, bo nie co dzień strzela się 4 gole i to zespołowi z górnej półki. Natomiast postawa defensywy to pokłosie rotacji w składzie i też słabszej formy niektórych zawodników. Jest to dla mnie bolesne, bo staram się, aby moje drużyny były uporządkowane, ale też nie jest to problem, który spędza mi sen z powiek. Odzyskamy tutaj stabilizację, a ofensywie będziemy chcieli być równie skuteczni. Na pewno czas działa na naszą korzyść. Zawodnicy będą w coraz lepszej formie. Przeanalizowaliśmy też gole tracone w końcówkach. Szukamy dobrego zarządzania meczem, zmianami, ale dajemy też możliwość gry szerszej grupie zawodników, a to też sprawia, że te ostatnie minuty stają się nerwowe - deklaruje Piotr Stokowiec.
POZOSTAŁE MECZE ĆWIERĆFINAŁOWE PUCHARU POLSKI
- 10 marca
GKS Tychy - Cracovia 1:2 (0:0, 1:1) po dogrywce - 17 marca
Stal Mielec - Lech Poznań - 18 marca
Miedź Legnica - Legia Warszawa
* Losowanie półfinałów odbędzie się 20 marca. W tej fazie także nie będzie rewanżów. Mecze mają się odbyć od 7 do 9 oraz od 14 do 16 kwietnia.
Finał na Stadionie Narodowym w Warszawie 2 maja.
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (85) 10 zablokowanych
-
2020-03-11 12:35
bez paniki
zagramy ofensywnie otwarty mecz, podobnie jak z Lechem czy Legią. na pewno będzie się podobało. a tak przy okazji, jeśli zespół od lat gra catenaccio 'Stokowca', podkreślam - od lat, o którym wszyscy piszą, że to antyfutbol. i jakby przy okazji pan nie zauważył, że zespół praktycznie z każdym przeciwnikiem nie umie dryblować, przytrzymać piłki, nie podawać beznadziejnie z główki na główkę koledze, bo i tak na koniec wymiany/podań piłka zawsze trafia do rywala. ile z tego tytułu było ataków na nasza bramkę! ostatnie wprowadzenia Haydarego, Saiefa pokazało, ze panowie kompletnie nie pasują do zachowawczego stylu pana gry - błąkali się po boisku, trzymani za uzdę i hamulec ręczny. kiedy do piłki dopadał Saief - prawie jak w filmach 'Rejs' Piwowskiego lub innych z Tymem: patrząc w prawo - nuda, patrząc w lewo nuda, bo wszyscy z tyłu zostali... jeszcze autobus nie zdążył się rozmontować. jest raczej pewne, ze Haydary, Sayief, Ze Gomes powinni szybko szukać nowego zespołu, takiego jak Lech, Pogoń czy inne grające ostro do przodu. grając catenaccio (50-60%) zawodnik zapomina swoich umiejętności grania w przód z piłką przy nodze. i o umiejętnościach jej chronienia. to widać, kiedy Lechiści przystępują do ofensywy. obraz trochę zamazywał m/in Haraslin - szybki skrzydłowy, ale kiedy piłkę można było rozprowadzić dwójkami lub szybka wymiana pomiędzy swoimi zawodnikami, atak zamierał prawie z zarodku...prawdopodobnie pan swoim stylem pozabijał te wszystkie reakcje piłkarzy uważane za prawidłowe co widać było w grze z Lechem, czy Legią. piłkarze z trudnością radzą sobie dalej od własnej bramki a co gorsze (co za nieszczęście) są jeszcze atakowani przez przeciwnika. słabo to wszystko wygląda. ale to taki pański patyczek w tryby bo wydaje się, ze pańskie catenaccio/autobus to generalnie sufit pańskich twórczych możliwości
- 3 2
-
2020-03-11 12:12
Piast puścił nam ligę w zamian za awans w PP.
- 3 9
-
2020-03-11 11:46
Wielka Lechia
Jest szansa awansować.
Przynajmniej swoi kibice na domowym stadionie nie będą kibicowali jakimś wydumanym zgodom ,
czyli przeciwnikom.- 6 2
-
2020-03-10 21:22
(4)
Tylko nie defensywa czego mamy dosyć,bez Fili,Kobrynia,Makowskiego no i Lipskiego.
- 12 4
-
2020-03-11 09:20
czyli mamy grać bez prawej obrony (1)
bardzo przemyślana koncepcja
- 4 2
-
2020-03-11 11:37
a czy Fila albo Kobryń to obrońcy na ekstraklasę?
- 2 1
-
2020-03-11 11:35
Fila z Makowskim już swoje grali , egzaminu na ekstraklasę nie zdali.
- 2 2
-
2020-03-11 10:31
ciebie najbardziej dosyć!!!.
- 3 0
-
2020-03-10 19:24
panie trenerze jest panika w obronie-w każdym meczu (2)
- 49 3
-
2020-03-10 22:05
Zmienimy ustawienie, damy 8 obrońców. Dziękuje za podpowiedź. (1)
Stoku
- 6 3
-
2020-03-11 09:34
Proszę bardzo.
Burak z ciebie.
- 3 0
-
2020-03-11 07:58
Nie lekceważmy Piasta
To nie ma znaczenia, ze Lechia wygrała ostatnie trzy mecze z Piastem. Teraz Piast jest na fali wznoszącej. Świadczy o tym między innymi zwycięstwo nad Legią w Warszawie. Tymczasem Lechia gra w nowym składzie, który jest niepewny siebie i ma słabą defensywę. Moim zdaniem w tym meczu to Piast będzie faworytem, a nie Lechia . Obecna drużyna Piasta to grupa zgranych i dobrze zorganizowanych profesjonalistów. Natomiast Lechia przypomina mi pełnych entuzjazmu, ale niedoświadczonych amatorów. Trzymamy kciuki za Biało-zielonych, ale łatwo w tym meczu nie będzie.
- 19 4
-
2020-03-10 19:52
jak zwykle trener nie jest winny... smutne to, że brak samorefleksji u Pana Piotra. (1)
- 27 28
-
2020-03-10 20:51
Jaki pan 0 taktyk
- 3 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.