- Robert Lewandowski pokazał drogę, jaką trzeba przejść, by stać się piłkarzem z absolutnego topu. A ile bramek mógłby mi strzelić? Chciałbym, żeby ani jednej. Być może kiedyś zagramy przeciwko sobie i będzie można to sprawdzić w praktyce - mówi Marko Marić. Bramkarz Lechii jako Ligowiec Sierpnia odpowiadał na pytania czytelników Trojmiasto.pl. Poniżej wywiad, który powstał na tej podstawie. Autorzy pytań oznaczeni są imionami bądź nickami.
MARKO MARIĆ LIGOWCEM SIERPNIA. ZOBACZ PEŁNĄ KLASYFIKACJĘ Kibic: Proszę o odpowiedź szczerą albo w ogóle. Dlaczego grasz w Lechii?Marko Marić: Zdecydowałem się na przyjście do Lechii, żeby rozwijać się jako bramkarz. W Gdańsku mam do tego świetne warunki. Poza tym liczę, że z Lechią uda mi się wywalczyć dobre miejsce w lidze, a może nawet mistrzostwo Polski. Wkładam dużo serca w to, żebyśmy na koniec sezonu byli wysoko w tabeli.
Zbych: Jakie cele stawiałeś sobie, przyjmując ofertę Lechii i co z nich już udało się tobie zrealizować? Moim celem na początku, gdy przychodziłem do klubu było to, by pokazać gdańskim kibicom, że potrafię grać w piłkę na dobrym poziomie. A inne cele są tożsame z tymi, które ma każdy piłkarz, czyli wygrywanie w każdym meczu i zdobycie mistrzostwa.
Offside: Czy już teraz mógłby pan obiecać, że zostanie w Lechii na dłużej niż tylko do końca sezonu?Tego nie mogę obiecać. Nie wiem, co będzie jutro rano. Na razie jestem tutaj i daję z siebie wszystko na rzecz Lechii.
Fan: Czy polska liga jest lepsza od austriackiej? Na pewno obie ligi różnią się od siebie. Dwie główne różnice to te, że w polskiej Ekstraklasie gra się szybciej, a poza tym, nie ma w lidze drużyny, która wybija się ponad wszystkie. Tu każdy może wygrać z każdym. Poza tym cała otoczka kibicowska jest na innym poziomie niż w Austrii.
Maciek: Jak oceniasz swoich konkurentów w bramce Lechii. W czym jesteś lepszy od każdego z nich, a nad czym musisz jeszcze pracować? Cały czas jest między nami rywalizacja o miejsce w pierwszym składzie. Łukasz i Mateusz to bardzo dobrzy bramkarze i mocno naciskają, żeby mnie "wygryźć" z bramki. Ale to dobrze, bo to motywuje do ciężkiej pracy i nie pozwala osiąść na laurach. A to, który z nas jest w czymś lepszy czy gorszy niech oceniają trenerzy.
MARKO MARIĆ MARZY O GRZE W ANGLII
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Marek: Czy wiesz, że twój trener to "Książę Paryża"? Czy czegoś od niego już się nauczyłeś? Znam ten przydomek naszego trenera. Powiem więcej, widziałem nawet to pamiętne spotkanie na wideo i naprawdę trener
Andrzej Woźniak dokonywał niesamowitych rzeczy. Jako trener jest również fantastyczny. Imponuje mi jego spokój i to, jak potrafi nas motywować, czy podnosić na duchu po słabszych dniach. Doskonale wie, czego każdy z nas potrzebuje jako bramkarz i dostosowuje do tego cały cykl treningów.
Adrian: Który mecz Lechii uważasz za swój najlepszy? Wiem na pewno, który był najgorszy, czyli spotkanie przeciwko Legii. A który najlepszy? Sam nie wiem, pozostawiam to do oceny kibicom.
Franc: Co się stało w Warszawie? W meczu z Legią nie poznawałem Ciebie? Po prostu nie miałem swojego dnia i wyszło tak, jak wyszło. Mogę tylko przeprosić, że stało się to w spotkaniu pucharowym i już nie mam okazji, żeby naprawić swoje błędy, bo zostaliśmy wyeliminowani. Wyciągnąłem jednak wnioski z tej lekcji i tak fatalnego spotkania już nie zagram. Mam taką głęboką nadzieję.
Jasiek: Często bronisz karne? Staram się złapać albo odbić każdą piłkę, która leci do mojej bramki, niezależnie czy jest to strzał z rzutu karnego, czy z dalszej odległości. Na pewno złapanie piłki z jedenastki to też kwestia szczęścia, ale szczęściu trzeba umieć pomóc i staram się to robić.
Biało-zielony: Podasz w kolejności trzech obecnie najlepszych zawodników Lechii? Jeśli siebie nie dasz do "3" to na którym miejscu siebie ustawisz? Nie mam takiego rankingu. Wszyscy piłkarze, którzy są w naszej kadrze to bardzo dobrzy zawodnicy, więc takie porównania nie mają sensu.
Justyna K: Jak mówią na Ciebie w drużynie? Jakie miałeś pseudonimy we wcześniejszych drużynach?Nigdy nie miałem przezwiska. Tak samo jest w Lechii. Jestem po prostu "Marko", chociaż niektórzy mówią na mnie "Mario".
Michał: Co zmieniło się w Lechii po zmianie Brzęczka na von Heesena? Myślę, że każdy kibic dostrzeże różnicę w naszej grze. Mam nadzieję, że ten pozytywny stan w naszej grze się utrzyma. Mamy w zespole piłkarzy o dużej jakości, ale na początku rozgrywek byliśmy w dołku. Na szczęście udało nam się z niego wydostać i teraz musimy zrobić wszystko, byśmy nadal byli w tym gazie, jaki złapaliśmy w ostatnich spotkaniach.
Czy Lechia jest w stanie awansować do europejskich pucharów? Na pewno jesteśmy to w stanie osiągnąć. Głęboko w to wierzymy w drużynie i chciałbym, by nasi kibice też w to uwierzyli.
Redi: Czy gdy się okaże, że po zakończeniu sezonu, nie będziesz miał nadal możliwości gry w 1899 Hoffenheim, to chciałbyś, aby Lechią Ciebie wykupiła?To zależy od tego, czy trenerzy w Lechii będą ze mnie zadowoleni i czy będą chcieli mnie mieć w drużynie. Te rzeczy będą decydować się w końcówce sezonu, a póki co jest do tego jeszcze sporo czasu. Dla mnie nie byłoby problemu zostać tutaj dłużej.
Dorota: Co sądzisz o kibicach Lechii Gdańsk? Są fantastyczni. Mimo że nie szło nam na początku sezonu, to nie zwątpili w nas i przychodzili na nasze spotkania i głośno nas dopingowali. W tym miejscu chciałbym im za to serdecznie podziękować. To nam naprawdę bardzo pomaga.
Gdańszczanin: Grałeś na ładniejszym stadionie niż PGE Arena? Gdański stadion jest najładniejszym, na jakim grałem. Na drugim miejscu jest Red Bull Arena w Salzburgu w Austrii. To również bardzo ładny obiekt.
Marta: Dlaczego zostałeś bramkarzem? Czy próbowałeś grać w polu lub trenowałeś inne dyscypliny? Od początku stawiałem na piłkę. A dlaczego akurat bramkarz? Pewnie dlatego, że byłem zbyt leniwy, żeby biegać w polu (śmiech). A mówiąc poważnie, to już w młodym wieku wyróżniałem się wśród kolegów wzrostem. Miałem więc dobre warunki, żeby stać na bramce i tak już zostało.
POLSKA AWANSOWAŁA DO EURO 2016. DWAJ PIŁKARZE LECHII ZAGRALI W WYGRANYM MECZU Z IRLANDIĄAdek: Na kim się wzorujesz, jeśli chodzi o bramkarzy. Którego uważasz za najlepszego obecnie na świecie?Moim wzorem jest mój tata. To dzięki niemu doszedłem do tego poziomu, na jakim jestem obecnie. Kiedyś za najlepszego bramkarza uważałem Olivera Kahna, teraz jest kilku golkiperów, którzy prezentują światową klasę. Wśród nich jest Manuel Neuer, którego bardzo cenię.
Ania: Ile goli strzeliłby ci Lewandowski? Co o nim sądzisz jako napastniku? To wspaniały zawodnik, prawdziwy profesjonalista futbolu i może być wzorem dla zawodników, którzy zaczynają karierę. Pokazał drogę, jaką trzeba przejść, by stać się piłkarzem z absolutnego topu. Podoba mi się też to, jak jego żona dba o jego formę fizyczną czy dietę. A ile bramek mógłby mi strzelić? Chciałbym, żeby ani jednej (śmiech). Być może kiedyś zagramy przeciwko sobie i będzie można to sprawdzić w praktyce.
Ciekawy: W jakiej reprezentacji chciałbyś zadebiutować jako senior: Chorwacji, Austrii, a może Polski?Chciałbym zagrać w reprezentacji Chorwacji, dlatego pracuję ciężko, żeby kiedyś się w niej znaleźć.
Lechista: Jak Podoba Ci się miasto Gdańsk? Bardzo mi się tu podoba. Nie tylko historyczne centrum, ale też osiedle, gdzie mieszkam. Jest cicho i spokojnie, można powiedzieć, że bezstresowo. Do tego pogoda póki co jest piękna, więc nie mam prawa narzekać.
Marcelina: Jak spędzasz wolny czas? Gdzie cię można spotkać w Gdańsku? Najczęściej po prostu odpoczywam w domu po treningach. Czasem lubię wyjść z kolegami do restauracji w Gdańsku lub Sopocie. Odwiedzamy różne lokale i dzięki temu mam możliwość spróbowania różnych smaków. Nie ograniczam się do jednego konkretnego miejsca.
Zuzia: Jesteś przystojnym facetem. Masz powodzenie u kobiet, a może jesteś wolny? Mam dziewczynę, z którą tworzę szczęśliwy związek. A to czy mam powodzenie, albo czy jestem przystojny - to już nie mnie oceniać.
bramkarz Igor: Czy przyjdzie Pan na mecz KP Gdynia 2003? Jestem wielkim fanem Lechii, a pan jest moim ulubionym zawodnikiem.Wszystko zależeć będzie od naszych planów treningowych. Jeśli będę miał chwilę wolnego, postaram się kiedyś wpaść na Twoje spotkanie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
