• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie ten dzień. Zagłębie - Nata AZS AWF 30:20

jag.
14 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Z kretesem przegrały mecz o pozycję wiceliderek tabeli piłkarki ręczne Naty AZS AWF Gdańsk. Akademiczki uległy w Lubinie tamtejszemu Zagłębiu 20:30 (7:16). O losach spotkania przesądziło ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy, w których zespół Jerzego Cieplińskiego stracił osiem bramek, a nie zdobywając żadnej.

NATA: Łotariewa, Wicha - Tomaszewicz 6, Truszyńska 4, Kudłacz 2, Stachowska 2, Tiesler 2, Bołtromiuk 2, Golińska 1, Madler 1, Saczuk.

W pierwszym kwadransie nie tylko nic nie wskazywało na to, że przyjezdne przegrają tak wyraźnie, a nawet to one zdobywały dwie bramki przewagi. Prowadziły 4:2, 5:3, 6:4.
- Około 20 minuty przegrywaliśmy tylko 7:8. Niestety, do przerwy bramki zdobywały już tylko rywalki. Zdarzały się nam niecelne rzuty i błędy techniczne, po których byliśmy kontrowani - mówi trener Ciepliński.

Po zmianie stron doświadczone gospodynie kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Wyniki cały czas oscylował w okolicach 10 bramek różnicy.

- Miałem obawy, jak po operacji łąkotki zagra Tomaszewicz. Na szczęście Karolina grała na dobrym poziomie. Mocno walczyły, mimo że zdarzały im się błędy, Daria Bołtromiuk i Monika Stachowska. To wszystko było za mało, gdyż poniżej oczekiwań zagrały najbardziej doświadczone zawodniczki. Wybitnie swojego dnia nie miała Galina Łotariewa, która w bramce nie stworzyła trudnej do przebycia zapory. Agnieszce Truszyńskiej przydarzyło się aż siedem błędów technicznych, a to jak na zawodniczkę prowadzącą grę stanowczo za dużo. Wreszcie na skrzydle znacznie więcej można spodziewać się po Agnieszce Golińskiej - podkreśla gdański szkoleniowiec.

Jako że rywalki, które są tuż za gdańszczankami, nie próżnowały, Nacie przyjdzie w ostatniej kolejce pierwszej rundy rozgrywek ostro bronić najniższego na półmetku miejsca na podium.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (7)

  • Koło

    Bardzo słaby mecz w wykonaniu Natalek.Około 15 bramek straconych po rzutach z koła to po prostu tragedia. Powrót do obrony był szybki ale po tym kompletny brak agresywności i zacięcia a Zagłębie wykorzystywało to w 100%. Golińska i Tiesler bezużyteczne.Jedyna w tym meczu skrzydłowa z prawdziwego zdarzenia M.Madler grała 7 minut.
    TRENERZE Ciepliński tylko zwycięskiego składu się nie zmienia tak więc z Ruchem kibice oczekują roszad w składzie i lepszej gry opartej na świeżosci i agresywności

    • 0 0

  • Brawo magda

    Magda gratuluje super mecz choć wynik słaby
    wciąż jesteś super we wszystkich arkanach piłki ręcznej i nie tylko....

    • 0 0

  • Męczcie je bardziej....

    Zawodniczki są napewno zmęczone, więc nic dziwnego , że mecz im nie wyszedł !!A to , że najstarsze zawodniczki zawiodły jest tylko tego kolejnym dowodem!!!

    • 0 0

  • Zmęczenie materiału...

    "Natalki" są wyraźnie źle przygotowane do rundy wiosennej. Czyżby efekt "zmęczenia materiału" w zimowej przerwie? Fakt, że turnieje i mecze towarzyskie są potrzebne, ale czy muszą w nich grać zawodniczki "żelaznego składu"? Pytam się więc działaczy AZS-u, gdzie logika działania? Jeżeli Galina zaczyna obniżać loty, to sprawa zaczyna być naprawdę poważna.

    • 0 0

  • Przemku

    Galina nie jest jedyną bramkarką są jeszcze: Wicha, Sadowska i zawsze może wrócić Piłatowska. Dwie ostatnie grają w kadrze młodzieżowej, więc chyba coś potrafią. A z dobrych źródeł wiem, że chcą!

    • 0 0

  • opinie, opinie....

    Drodzy doradcy. Każdy zapewne sądzi, że ma racje. I pewnie coś w tym jest. Jednak zapraszam i zachęcam do konkretnych podpowiedzi przed a nie po. Może trenerzy skorzystają. A po drugie macie przecież okazję do bezpośredniego spotkania z działaczami, jak m.inn mnie nazywacie, a przede wszystkim ze szkoleniowcami. Skorzystajcie z mojej propozycji

    • 0 0

  • maly kryzys

    Jak wiadomo Nata to bardzo mlody zespol i mozna bylo sie spodziewac malej znizki formy.Wiekszosc dziewczyn to studentki, a te jak wiadomo musza laczyc trudy codziennego trenowania i chodzenia na zajecia.Indywidualny tok nie zalatwia sprawy bo do zbudowania klasowego zespolu potrzebne sa pieniadze i srodki.Nata i tak pokazal duzo w pierwszej rundzie.Dziewczyny potrafia wygrywac mecze i chwala im za to,ale nie stawiajmy im od razu wygorowanych celow.Niech konsekwetnie razem sie zgrywaja a bedzie z nich duzy pozytek.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane