- Rosyjski walec nas zmiażdżył - wyznał w telefonicznej rozmowie z nami
Jerzy Ciepliński, trener młodzieżowej reprezentacji Polski. W trzecim meczu na mistrzostwach Europy piłkarek ręcznych do lat 19 w Helsinkach jego podopieczne przegrały z Rosją aż 13:47 (8:21).
"Sborna" nie oszczędza rywalek. Mistrzostwa rozpoczęła od rozbicia Holandii 32:18 i Słowenii 32:16, a Polki potraktowała wyjątkowo surowo. Najwyraźniej Rosjanki chciały sie zemścić za Iławę, gdzie przed niespełna trzema tygodniami szczęśliwie zremisowały.
- Z powodu kontuzji Małgorzaty Sadowskiej, która jest już pod opieką gdańskich lekarzy, nie możemy grać tego, co założyłem. Z solidnej obrony i kontr ciężar poczynań trzeba przenieść na atak, a do tego na razie brakuje środków, a i psychicznie nie wszystkie zawodniczki wytrzymują napięcie związane z grami na międzynarodowej arenie. Z Rosją, którą uważam za najlepszą drużynę świata w tej kategorii, nie mieliśmy najmniejszych szans - mówi
Ciepliński.W grupie przed Polkami jeszcze mecze z Francją i Holandią. Przypomnijmy, że na razie biało-czerwone mają jeden punkt po remisie z Niemkami 21:21.