W dniach od 6 do 8 marca w Gdańsku odbędzie się finałowy turniej akademickich mistrzostw Polski kobiet w futsalu. Jako gospodynie zapewnione w nim miejsce mają zawodniczki Politechniki Gdańskiej, zaś w półfinałowym turnieju w Poznaniu awans uzyskał zespół AZS Uniwersytetu Gdańskiego.
Przypomnijmy, że nieco ponad tydzień temu niezwykle udany dla trójmiejskich uczelni był finał akademickich mistrzostw Polski w futsalu mężczyzn. Z Katowic ze srebrnymi krążkami wrócili ustępujący mistrzowie z AZS UG, a brązowe przywieźli gracze Politechniki Gdańskiej.
AZS UG I POLITECHNIKA NA PODIUM AKADEMICKICH MP W FUTSALU Od 6 do 8 marca przedstawiciele obu uczelni powalczą o medale także w żeńskich rozgrywkach. Finał mistrzostw Polski w tej kategorii rozegrany zostanie na obiektach Politechniki Gdańskiej i AWFiS Gdańsk. W gronie 16 finalistów z urzędu znalazł się zespół PG.
O jedno z pozostałych miejsc w Poznaniu musiały rywalizować zawodniczki AZS UG. Podopieczne
Tomasza Aftańskiego w fazie grupowej pokonały kolejno UKW Bydgoszcz (5:4), WSPiA Poznań (14:0) oraz PWSZ Leszno (7:0) i awansowały do ćwierćfinału turnieju.
Skład AZS UG: Marta Szejna, Urszula Kwasigroch, Dagmara Kozłowska, Martyna Zańko, Natalia Urbanowicz, Weronika Sikorska, Judyta Liedtke, Urszula Pranga, Katarzyna Reszka, Iwona Wudarczyk, Malwina Ciesielska, Magda Kanczkowska i Kamila Serocka. Kierownik: Patrycja Błędzka. Trener: Tomasz Aftański.
W nim gdańszczankom przyszło zmierzyć się z SGH Warszawa. AZS UG zagrało wręcz koncertowo i dzięki wygranej 6:0 awansowały do półfinału turnieju, ale też do finałowej imprezy, jako jedne z czterech najlepszych zespołów. To trzeci z rzędu awans AZS UG do kobiecych finałów. W ubiegłym roku gdańszczanki zajęły w nim 12. lokatę.
Pewne gry w marcowym turnieju, zmierzyły się z Uniwersytetem Szczecińskim, jak się później okazało, triumfatorem zawodów w Poznaniu. Gdańszczanki przegrały 3:6 i pozostał im mecz o 3. miejsce.
Skazywane na porażkę zawodniczki z Gdańska podjęły walkę z utytułowaną i doświadczoną ekipą UAM Poznań. Po trafieniach
Martyny Zańko, kibice byli mocno zaskoczeni. Niestety dwie stracone w końcówkach pierwszej i drugiej połowy bramki sprawiły, że mecz zakończył się wynikiem 2:2. W takiej sytuacji sędziowie zarządzili rzuty karne, które lepiej wykonywały poznanianki.
-
Jestem dumny z dziewczyn. Zagrały świetne zawody. Naszym celem był przede wszystkim awans do turnieju finałowego i choć wiem, że tam nie ma już słabych drużyn na pewno nie złożymy broni. Wierzę, że grając z taką determinacją jak w Poznaniu możemy sprawić jeszcze niejedną niespodziankę - powiedział trener
Tomasz Aftański.
ras.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
