- 1 Lechia po awans, ale bez kibiców (48 opinii) LIVE!
- 2 Arka odpowiada na kontuzje. "To nie kryzys" (62 opinie)
- 3 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (115 opinii)
- 4 Czy Wybrzeże ma pieniądze na juniorów? (128 opinii) LIVE!
- 5 Sinusoidalna Arka kończy koszykarski sezon (5 opinii)
- 6 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (109 opinii)
Warszawa wygrała akademickie derby
Punkty AZS: Jumas 5. Folc: Kamil Bobryk 15, Adam Pałyska 7, Łukasz Miśkiewicz 5, Maciej Miśkiewicz 5, Michał Kisiel 5, Patryk Szwarc 5.
AZS: Ciesiołkiewicz, Zawadzki (Jakubczyk), Jumas - Miszczuk (Sielski), Kamoń - Daszkiewicz, Tymoszuk, Deka - Kowalski - Kasperek, Pawluk (Szadejko), Zajkowski, Wiechetek (Wnęk), Jażdżewski (Sauer) - Matusiak.
FOLC: Praszek (Gołaszewski), Bobryk, Bartoszewicz - Jędral, Jamroz (Zagozda) - Niemczak, Ł. Miśkiewicz (Kuźmicki), Kwiatkowski - Bełko - Pałyska, Głasek, Gołab, M. Miśkiewicz, Kisiel - Szwarc (Osiadacz).
Żółta kartka: Deka. Sędziował: Kościelniak (Koszalin).
Niewiele brakowało, aby do akademickich derbów nie doszło. O wyznaczonej godzinie nie było lekarza.
- Przepisy mówią, że w takiej sytuacji czekamy kwadrans. W Gdańsku gospodarze dostali więcej czasu, gdyż wyrazili na to zgodę rywale - wyjaśniał Leszek Kościelniak. - Folc dał nam pół godziny. Zdążylismy siedem minut przed upływem tego terminu - przyznaje Wiesław Woronko, kierownik miejscowej drużyny.
Gra mogła się rozpocząć, gdy na posterunku stawił się Janusz Kuszewski, zastępując umawianego wcześniej lekarza z pogotowia. Choć może lepiej byłoby dla zespołu Jerzego Jumasa, gdyby ten mecz się nie odbył...
- Można przegrać, ale po walce. A dzisiaj nie wszystkim naszym zawodnikom chciało się podjąc ryzyko. Na przykład Rafał Kwiatkowski twierdził, że otrzymał zakaz gry do Lechii, w której ma grać wiosną, ale ten klub twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca. Dość powiedzieć, że w wielu sytuacjach najszybszy z naszej drużyny był Norbert Kamoń, który gra z dużą nadwagą. Oby więcej rugbistów miało taką ambicję - dodaje Woronko.
Gdańszczanie trzymali się dzielnie przez kwadrans. Bronili korzystnego dla siebie wyniku dopóty, dopóki mieli siły. Worek punktowy rozwiązał Kamil Bobryk. Co ciekawe stołeczny młynarz ustalił także końcowy rezultat.
Przed przerwą gospodarzom przyszło się przez 10 minut bronić w osłabieniu. Za uderzenie przeciwnika ukarany został Grzegorz Deka.
Honorowe przyłożenie miejscowi zdobyli po akcji młyna. Robert Jumas wpisał się do protokołu przy wyniku... 0:37. Folc tego dnia popisał się siedmioma przyłożeniami oraz zanotował po jednym udanym kopie z karnych i podwyższeń.
Była to ósma przegrana gdańszczan w tym sezonie. Z dorobkiem 10 punktów zamykają oni tabelę. Folc po sobotniej wygranej awansował na siódmą pozycję (15 punktów).
Nie odbył się ostatni zaległy mecz pomiędzy Skrą Warszawa a Posnanią.
Kluby sportowe
Opinie (25)
-
2005-03-26 21:04
A Bobryk powinien grac w Pogoni Siedlce?
- 0 0
-
2005-03-26 21:35
zalegla kolejka
Graja druzyny w skladach przed transferami. W Gdansku nie mogl zagrac Kraska i Szczepamski
- 0 0
-
2005-03-26 21:37
Czy W Lechii bedą jeszcze grali w 2005:
Wojciech Jeryś
Rafał Wojcieszak- 0 0
-
2005-03-26 22:07
chcecie wynikow zaproponujcie cos
nic wiecej nie trzeba dodawac
- 0 0
-
2005-03-26 22:36
Bobryk z Folca odchodzi ale zagral z kolegami
Szablewski i Kwiatkowski byli chorzy hehehehehee- 0 0
-
2005-03-27 09:55
BOBER
Bober zdecydowanie najlepszy mlynaz w polsce co on tu wyprawial Panie Jumas do kadry z nim bo sie zmarnuje jeden z najwiekszych talentow poolskiego rugby. Gratulacje i powodzenia profesorze Bober
- 0 0
-
2005-03-27 13:10
Troche kogos fantazja ponosi ze Bober to najlepszy mlynarz w Polsce.Dobry chlopak jest ale nie wariujcie.Bober oby tak dalej a kiedys moze bedziesz najlepszy.pozdrowienia
- 0 0
-
2005-03-27 14:00
a kto jest wedlug ciebie lepszy od Bobra na mlynarzu?
- 0 0
-
2005-03-27 17:14
wynik
dokladnie bulo 5:42
- 0 0
-
2005-03-27 17:18
lekarz
druzyny byly po rozgrzewce, najbardziej to chcial grac lysy trener z wawy - nawet bez lekarza, dlatego to nieprawda co mowi woronko ze wawa dala pol godziny, oni chcieli grac i ten lysy to sugerowal sedziemu, mieli racje bo jak widac to znokautowali jumasa - jeszce dwa nie uznane przylożenia
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.