Edward Pawlun w tym sezonie wygrał trzy eliminacje Pucharu Polski, a w eliminacjach do mistrzostw Polski był dwukrotnie drugi. Gdy pojawił się na starcie czwartego turnieju siatkówki plażowej z cyklu Isostar Cup, to w nim upatrywano faworyta. I zawodnik starogardzkiego Ambera nie zawiódł. W parze z Pawłem Kolanem (Gdańsk) dość pewnie sięgnął po zwycięstwo w zawodach MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża".
- Na eliminacje do mistrzostw Polski tym razem nie pojechałem, gdyż mój partner, Piotr Wesołowski, ma problemy z kręgosłupem. Aby utrzymać się w rytmie startowym zdecydowałem się zagrać w Sopocie. Nie było mnie tutaj przez trzy lata. W tym czasie turniej się rozwinął. Marcin Wargin, wicedyrektor MOSiR Sopot, zna się na rzeczy. Organizacja tych zawodów jest porównywalna, a nawet lepsza od niektórych turniejów o mistrzostwo Polski. Systematycznie podnosi się też poziom rozgrywek - ocenia Edward Pawlun.
Generalnie mieliśmy do czynienia w tych zawodach ze zdecydowanym atakiem byłych lub obecnych siatkarzy Ambera Starogard. Po ponadrocznej przerwie w występach na plaży pojawił się na przykład Sebastian Winiarski. Były wicemistrz Polski i triumfator sopockiej rywalizacji sprzed kilku lat, tym razem grał z kolegą klubowym, Krzysztofem Dusowskim. Jednak w stawce 29 par udało im się przejść tylko przez eliminacje. Wobec pechowego losowania, starogardzianie musieli stanąć do boju w 1/8 finału, który po zaciekłej walce przegrali ze Sławomirem Grudzińskim i Krzysztofem Wojciechowskim 25:27! Za ten wysiłek elblążanie zapłacili już w następnej grze. W ćwiercfinale ulegli innej starogardziej parze, Adam Sykut i Bartosz Głuszak, 18:21...
jag.więcej we wtorkowym Głosie Wybrzeża
