• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańskie unihokeistki w historii sportu

Michał Kozłowski
12 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Sztab szkoleniowy Energi Olimpii Osowa prezentuje pamiątkowe koszulki z sześcioma gwiazdkami symbolizującymi liczbę zdobytych mistrzostw Polski, które otrzymał podczas uroczystego zakończenia sezonu. Od lewej: Bogdan Zajdziński, Paweł Ludwichowski i Piotr Ludwichowski. Sztab szkoleniowy Energi Olimpii Osowa prezentuje pamiątkowe koszulki z sześcioma gwiazdkami symbolizującymi liczbę zdobytych mistrzostw Polski, które otrzymał podczas uroczystego zakończenia sezonu. Od lewej: Bogdan Zajdziński, Paweł Ludwichowski i Piotr Ludwichowski.

Unihokeistki Energi Olimpii Osowa wróciły na tron mistrzostw Polski po roku przerwy. Nie przeszkodziło im w tym odejście czołowych zawodniczek ani nękające zespół kontuzje. - Można powiedzieć, że to największy sukces naszej drużyny w całej historii. W poprzednich latach w kadrze mieliśmy zbyt dużo dziewcząt i nie wszystkie mieściły się w dwudziestoosobowym składzie. Teraz problem bogactwa odpadł, ale to nas nie załamało - mówi trener Paweł Ludwichowski. W czwartek, 16 czerwca o godzinie 18:30 w gdańskiej hali AWFiS jego podopieczne zmierzą się z hokeistami MH Automatyki Stoczniowca 2014 w meczu pokazowym. Wstęp wolny.



UNIHOKEISTKI Z GDAŃSKA WRÓCIŁY NA TRON

Michał Kozłowski: Pamięta pan taki sezon, w którym przeżyliście tyle horrorów? Zarówno w półfinale jak i meczu o złoto byliście blisko porażki, ale w ostatnich sekundach uciekaliście spod topora.

Paweł Ludwichowski: Muszę się zgodzić, to były naprawdę niesamowite mecze, a nasze półfinałowe spotkanie z Multi 75 Killers Kraków przejdzie chyba do historii światowego sportu. 2,5 minuty przed końcem przegrywaliśmy 4:7 i nie dość, że zdołaliśmy wyrównać to jeszcze Maja Stenka na 10 sekund przed końcem zdobyła bramkę na wagę awansu. Kluczowe w doprowadzeniu do remisu okazało się ściągnięcie bramkarki i gra szóstką w polu, choć, powiedzmy sobie szczerze, w takich sytuacjach trudno jest strzelić jednego gola, a co dopiero trzy. Jeżeli chodzi o finały, to już po raz czwarty musieliśmy grać dogrywkę, więc poniekąd byliśmy do tego przygotowani. W najważniejszych meczach sezonu otrzymaliśmy wielkie wsparcie od naszych kibiców. Spora grupa pojechała za nami aż do Nowego Targu, aby dopingować nas w spotkaniu o złoto. Dzięki ich obecności czuliśmy się pod Tatrami jak w domu.

PRZYPOMNIJ SOBIE PAMIĘTNY MECZ Z KILLERS

Czy ten 6. złoty medal mistrzostw Polski smakuje inaczej niż poprzednie?

Można powiedzieć, że to największy sukces naszej drużyny w całej historii klubu. W poprzednich latach nasza kadra składała się z doświadczonych zawodniczek, które stanowiły również trzon reprezentacji kraju. Przed tym sezonem doznaliśmy jednak poważnych osłabień. Dwie dziewczyny wyjechały za granicę, kilka zakończyło kariery, a także nie omijały nas kontuzje. Łącznie dziewięć zawodniczek zniknęło nam w ciągu krótkiego czasu. W poprzednich latach w kadrze mieliśmy zbyt dużo dziewcząt i nie wszystkie mieściły się w dwudziestoosobowym składzie. Teraz problem bogactwa odpadł, ale to nas nie załamało.

W związku z poważnymi ubytkami kadrowymi swoją szansę otrzymały młode zawodniczki z Gdańska. Nie bał się pan, że mogą one nie udźwignąć presji wyniku?

O to nie miałem obaw. My, w przeciwieństwie do innych drużyn z ligowego topu, tylko bazujemy na naszych wychowankach. Bardzo stawiamy na młodzież, organizujemy wiele treningów i zgrupowań również za granicami Polski. Chcemy grać z najlepszymi, dlatego nasze młodsze dziewczyny wyjeżdżają na turnieje do Szwecji czy do Czech. Tam nabierają doświadczenia, które później wykorzystują w drużynie seniorskiej.

Wasza młodzież w tym sezonie również może pochwalić się sporymi sukcesami. Wicemistrzostwo do lat 14, brązowy medal mistrzostw Polski juniorek młodszych czy 4. lokata juniorek. To musi napawać optymizmem na kolejne lata.

Na pewno tak. Do tej listy sukcesów dorzuciłbym zwycięstwo juniorek młodszych podczas rozgrywanego w szwedzkim Falun Axa Floorball Cup, w którym startowało łącznie ponad 200 zespołów z sześciu państw. Młodziczki w swojej kategorii wiekowej były drugie. To pokazuje jaką olbrzymią pracę wykonują ludzie związani z klubem. Nie oszukujmy się, polski unihokej odstaje od Szwecji czy Finlandii, a my potrafiliśmy wygrać na ich terenie.

MŁODZIEŻOWE SUKCESY ENERGI OLIMPII

Jak na unihokejowej mapie Europy wypada Polska? Daleko nam do najlepszych na Starym Kontynencie?

Można powiedzieć, że jesteśmy piątą, może szóstą siłą Europy. Daleko nam jednak do Skandynawów czy nawet Szwajcarów czy Czechów. Jeżeli spojrzymy jednak na to, ile osób uprawia w Polsce tę dyscyplinę sportu i jakie jest nią zainteresowanie to i tak dobry wynik. W Szwecji na mecze ligowe przychodzi po kilka tysięcy osób. Finał rozgrywek obejrzało na żywo 15 tysięcy osób. Unihokej gości również w telewizji. Pokazywane są skróty spotkań, najładniejsze bramki kolejki czy wywiady ze spotkań.

Medale seniorek Energi Olimpii w ostatnich ośmiu sezonach
2008/09 złoto 2012/13 srebro
2009/10 złoto 2013/14 złoto
2010/11 złoto 2014/15 brąz
2011/12 złoto 2015/16 złoto

Polscy kibice również mogliby w podobnym stopniu pokochać unihokej?

Zacznijmy od tego, że w Polsce nasza dyscyplina nie jest sportem olimpijskim, a co za tym idzie środki finansowe nie mogą równać się z tymi wykładanymi na najpopularniejsze sporty w kraju. Brakuje również sponsorów, którzy chcieliby zainwestować więcej pieniędzy w rozwój i promocję unihokeja. Na takie zainteresowanie jak w Czechach czy Skandynawii musimy jeszcze trochę poczekać.

To zanim to się stanie, zapytam o kolejny sezon. Przewidujecie jakieś zmiany w składzie?

Możliwe, że któraś z zawodniczek występujących wcześniej w innych zespołach przeniesie się do Trójmiasta na studia i wówczas wzmocni nasze szeregi. Taka jest rzeczywistość. Nasze dziewczyny, które wyjechały do Krakowa czy Warszawy również bronią barw innych klubów. Obawiam się, że nasz kadra może się lekko zmniejszyć, ponieważ dwie ograne zawodniczki myślą o zakończeniu kariery, więc zobaczymy jak to będzie.

Czyli kontynuujecie wprowadzanie do składu młodych zawodniczek?

Oczywiście. Mamy kilka następnych super-talentów, wśród których należy upatrywać naszej siły w kolejnych latach. Jedną z najlepiej zapowiadających się unihokeistek w Polsce jest 15-letnia Alicja Stój, która biega bee testy, czyli popularną w całej Europie próbę wydolnościową i szybkościową na poziomie ekstraligi ligi szwedzkiej. Zastanawialiśmy się, czy Ala nie powinna już w zeszłym sezonie zadebiutować w rozgrywkach seniorskich, ale stwierdziliśmy, że damy jej szansę teraz.
Michał Kozłowski

Kluby sportowe

Opinie (8)

  • Brawo Olimpia!

    • 11 1

  • Brawo Olimpia, zawodniczki i trenerzy! !!

    • 11 1

  • nie podobają mi się te unihokeistki w garniturach

    • 1 1

  • Gratulacje za udany sezon!!!

    • 6 3

  • (1)

    Świetny sezon!gratulacje dla wszystkich zawodniczek i trenerów!Co z Pucharem Europy?

    • 4 0

    • Puchar Europy

      Udział w Pucharze Europy to duży zaszczyt,ale też ogromne koszty.Po stracie głównego sponsora niestety nie ma szans na wyjazd do Niemiec.

      • 1 1

  • Fajna sprawa taki sport, tylko szkoda że nie olimpijski.
    Z tego co wiem w każdej szkole podstawowej dzieciaki grają.

    • 4 0

  • Jest ciężka praca to są wyniki.Gratulacje dla całej Osowy!!!

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Olimpia Osowa

 

Relacje LIVE

Najczęściej czytane