Paweł Tarnowski (SKŻ Sopot) wygrał w klasie iQFoil, a Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki (AZS AWFiS Gdańsk) zajęli 3. miejsce w 49er podczas 53. Trofeo Princesa Sofia, czyli żeglarskich regat na Majorce, które są zaliczane do Pucharu Świata. Przypomnijmy, że deskarz jako pierwszy reprezentant naszego kraju został rekomendowany do startu w igrzyskach Paryż 2024 przez Zespołu ds. Przygotowań Olimpijskich Polskiego Związku Żeglarskiego.
53. edycja regat Trofeo Princesa Sofia zgromadziła na Majorce
ponad 1100 żeglarek i żeglarzy z 75 krajów. Rywalizacja toczyła się w 10 żeglarskich klasach olimpijskich. W siedmiu z nich zaprezentowali się reprezentanci Polski.
Paweł Tarnowski potwierdził, że nie bez kozer jako pierwszy został rekomendowany przez Zespołu ds. Przygotowań Olimpijskich Polskiego Związku Żeglarskiego do starty w igrzyskach Paryż 2024. Deskarz SKŻ Sopot
już jest w olimpijskiej i to w dodatku stale rosnącej formie.
W klasie iQFoil w lutym tego roku wywalczył na Lanzarote tytuł wicemistrza świata, w marcu zajął 2. miejsce w regatach cyklu iQFoil Games, a na Majorce już był najlepszy. Regaty Trofeo Princesa Sofia, które są zaliczane do Pucharu Świata, wygrał już po raz trzeci w karierze. Poprzednio triumfował w latach w 2017 i 2018 roku, jeszcze na desce typu RS:X, która wówczas była klasą olimpijską.
- Cieszę się bardzo nie tylko z wyniku, ale też z tego, że potrafiłem utrzymać pozycję lidera od pierwszego do ostatniego wyścigu. Cieszy też liczba wygranych wyścigów. Na tym najwyższym poziomie to ma duże znaczenie, jeśli chodzi o walkę o medale najważniejszych imprez. Forma jest i wierzę, że utrzymam ją do końca sezonu, a jej szczyt ma przyjść w sierpniu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu - podkreśla Paweł Tarnowski.
Pierwsza rekomendacja olimpijska w żeglarstwie. Paweł Tarnowski na Paryż 2024
Zawodnik SKŻ Sopot w stawce 107 zawodników wygrał na Majorce aż 6 z 10 wyścigów, a najgroźniejszego rywala
Nicolasa Goyarda (Francja) wyprzedził aż o 15. Natomiast jeszcze mocniej "dołożył" aktualnemu mistrzowie świata.
Nicolo Renna z Włoch był ósmy, tracąc aż 33 punkty.
W nagrodę Tarnowski awansował od razu do finału i czekał na dwóch rywali, którzy z miejsc 2-9 po eliminacjach mieli rywalizować w ćwierćfinałach i półfinałach. Ostatecznie nie musiał już schodzić na wodę.
Sędziowie z powodu braku wiatru odwołali całą serię medalową.
Tym razem do najlepszej "10" w tej klasie nie udało się awansować:
Michałowi Polakowi i
Mai Dziarnowskiej. Deskarz Gdańskiego Klubu Żeglarskiego był 15., a zawodniczka SKŻ zajęła 17. miejsce, ale i tak
była dużo lepsza od swojej najgroźniejszej rywali o nominację olimpijską, utytułowanej
Zofii Klepackiej (Legia Warszawa), która była 36.
Doskonale na Majorce żeglowali reprezentanci Polski w klasie 49er, która zgromadziła na starcie 85 załóg. Po 10 wyścigach
Łukasz Przybytek i
Jacek Piasecki (AZS AWFiS Gdańsk) otwierali klasyfikację, mając tyle samo punktów co Diego Botin le Chever i Florian Trittel Paul. Hiszpanie to mistrzowie Europy z 2022 roku, zdobywcy trzech medali (2 srebrne, 1 brązowy) w trzech ostatnich mistrzostwach świata oraz 4. miejsca na igrzyskach olimpijskich w Tokio 2021.
52. Trofeo Princesa Sofia. Sprawdź, jak trójmiejscy żeglarze spisali się w regatach na Majorce przed rokiem
Czternasty, ostatni wyścig eliminacyjny, zepchnął gdańszczan na 2. miejsce, gdyż metę osiągnęli dopiero jako 21 załoga, a że w pierwszym starcie mieli falstart, ten wynik został zaliczony do klasyfikacji, gdyż był tylko jedna tzw. odrzutka, czyli anulowanie rezultatu z najsłabszego wyścigu.
Do wyścigu medalowego, z udziałem 10 najlepszych załóg regat, zakwalifikowali się również:
Dominik Buksak (AZS AWFiS) i
Szymon Wierzbicki (AZS Poznań) z 5. oraz
Mikołaj Staniul i
Jakub Sztorch (obaj AZS AWFiS) z 7. miejsca.
Wcześniej zdobyte punkty zostały zachowane, a ostatni start był punktowany podwójnie. Przybytek i Piasecki zajęli 4. pozycję, co sprawiło, że w końcowej klasyfikacji ulegli nie tylko utytułowanym Hiszpanom, ale również Hernanowi Umpierre Odiniemu i Fernando Dizowi Becerrze (Urugwaj), którzy ostatni wyścig wygrali.
- Jesteśmy zadowoleni z całych regat, bo żeglowaliśmy stabilnie, popełniliśmy mało błędów, mimo że warunki na akwenie były dość ciężkie. Wiatr był zazwyczaj niestabilny i nieprzewidywalny, każda decyzja na wodzie miała więc swoją wagę. Najbardziej jesteśmy zadowoleni z naszych startów, to element, nad którym ostatnio dużo pracowaliśmy i cieszę się, że są tego efekty. Teraz przed nami regaty Pucharu Świata w Hyeres we Francji. Tam spodziewamy się dużo silniejszego wiatru, więc będzie okazja do pokazania swoich możliwości w zupełnie innych warunkach - ocenia Łukasz Przybytek.
Kto żeglować będzie na igrzyskach olimpijskich? Coraz więcej Polaków w czołówce
Buksak i Wierzbicki, mimo że w wyścigu medalowym zajęli ostatnie miejsce, utrzymali 5. lokatę, a Staniul i Sztorch, finiszujący na 7. miejscu, w końcowej klasyfikacji sklasyfikowali zostali pozycję niżej.
Z uwagi na tak dużą liczbę załóg na światowym poziomie w tej klasie Zespołu ds. Przygotowań Olimpijskich Polskiego Związku Żeglarskiego rekomendacją kogo wystawić na igrzyskach Paryż 2024 zapewne czekać będzie do zakończenia mistrzostw Europy, które zaplanowane są w maju.
Zacięta rywalizacja o start olimpijski toczy się również w klasie ILCA 6. Na Majorce dość niespodziewanie
Wiktoria Gołębiowska (UKŻ Wiking Toruń), która zajęła 10. miejsce uzyskała lepszy wynik niż bardziej doświadczona
Agata Barwińska (SSW MOS Iława), która była 27.
W pozostałych klasach Polska nie ma jeszcze kwalifikacji olimpijskiej. Ostatnia szansa na jej zdobycie będzie od 21 do 27 kwietnia podczas Francuskiego Tygodnia Olimpijskiego w ramach regat Pucharu Świata w Hyeres. Biało-czerwoni walczyć będą o przepustki na igrzyska w klasach: Formula Kite kobiet i mężczyzn, w mikstach 470, żeńskiej 49erFX oraz męskiej ILCA 7.
Pierwsza rekomendacja olimpijska w żeglarstwie. Paweł Tarnowski na Paryż 2024
52. Trofeo Princesa Sofia. Sprawdź, jak trójmiejscy żeglarze spisali się w regatach na Majorce przed rokiem
Kto żeglować będzie na igrzyskach olimpijskich? Coraz więcej Polaków w czołówce
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
