• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

MŚ 2023 piłkarzy ręcznych. Dania w finale. Dlaczego nie było kompletu w Ergo Arenie?

Mikołaj Pachniewski, Jacek Główczyński
27 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (55)
aktualizacja: godz. 19:34 (27 stycznia 2023)
Ergo Arena w trakcie ćwierćfinałów i półfinału mistrzostw świata piłkarzy ręcznych nie wypełniła się kompletem widzów. Sprawdziliśmy, dlaczego nie przyszło więcej kibiców. Ergo Arena w trakcie ćwierćfinałów i półfinału mistrzostw świata piłkarzy ręcznych nie wypełniła się kompletem widzów. Sprawdziliśmy, dlaczego nie przyszło więcej kibiców.

Dania pokonała Hiszpanię 26:23 (15:10) w ostatnim meczu polskiej części mistrzostw świata 2023 piłkarzy ręcznych. Bohaterem w Ergo Arenie był bramkarz zwycięzców. Niklas Landin Jacobsen bronił ze skutecznością aż 58 procent. Hala wypełniła się co najwyżej 6 tysiącami kibiców, gdy dostępnych miejsc było 11 tysięcy. Jakie były przyczyny tego, że na tak prestiżowej imprezie nie było kompletu widzów? Polska odpadła w drugiej fazie rywalizacji, kończąc na 15. miejscu w stawce 32 drużyn, choć celem był co najmniej ćwierćfinał.



Mistrzostwa świata 2023 piłkarzy ręcznych - pełny terminarz i komplet wyników



Aktualizacja, godz. 19:34

Dlaczego kibice nie dopisali na MŚ w piłce ręcznej w Ergo Arenie?

Dania może być mistrzem świata po raz trzeci z rzędu



Dania jest pierwszą reprezentacją, która ma szansę po raz trzeci z rzędu zostać mistrzem świata piłkarzy ręcznych. Ta sztuka nie udała się nigdy wcześniej. Jednocześnie już zdobyła prawo gry w Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024.

W Ergo Arenie Duńczycy od początku przeważali. Rozpoczęli od prowadzenia 2:0, a na przerwę zeszli z przewagą 5 bramek, zaliczając 4 trafienia z rzędu.

Do 40. minuty nic się nie zmieniało. Dopiero przy wyniku 15:20 Hiszpania spróbowała dokonać tego co dwa dni wcześniej, gdy w meczu z Norwegią doprowadziła do dwóch dogrywek, a następnie zwycięstwa w ćwierćfinale. Dwukrotnie zbliżała się na jedną bramkę różnicy (19:20 i 20:21).

DANIA: Landin - Pytlick 6 bramek, Saugstrup 5, Hansen 3, Gidsel 3, M.Landin 2, Jakobsen 2, Hald 1, Kirkelokke 1, Joergensen 1, Mollgard, Plogv, Mollgaard, Lauge Schmidt

HISZPANIA: Perez de Vargas 1 - A.Dujshebaev 5, Fernandez 3, Sole 3, Serdio 3, Canellas 2, Figueras 1, Valera 1, D.Dujshebaev 1, Odriozola 1, Sanchez Migallon 1, Pecina, Guardiola, Maqueda, Casado


Dania odskoczyła jeszcze na 25:20, ale na niespełna 2 minuty przed końcem zrobiło się 25:23. Przy tym wyniku obie reprezentacje miały rzuty karne, ale oba nie zostały wykorzystane. Wielką klasę pokazał zwłaszcza Niklas Landin Jacobsen. Bramkarz Duńczyków został MVP spotkania, gdyż bronił ze skutecznością aż 58 procent.

Mecze o miejsca 1-8 odbędą się w niedzielę, 29 stycznia w Sztokholmie. Dania w mistrzostwach świata ma imponującą serię. Nie przegrała w 27 meczach z rzędu, a 20 ostatnich z nich wygrała! W finale jej rywalem będzie Francja, która pokonała współgospodarzy turnieju - Szwecję 31:26 (16:12).

Przypomnijmy, że właśnie Francja i Hiszpania zamknęły drogę awansu do ćwierćfinału przed polską reprezentacją. A co najmniej wejście do tej fazy turnieju było celem biało-czerwonych. Skończyło się na 15. miejscu, a to oznacza, że trener Patryk Rombel może stracić pracę.

Dodajmy, że do Ergo Areny zawitała spora grupa kibiców z Danii. Przyjechali oni do Gdańska specjalnie na jeden, jedyny mecz. Wszystkie wcześniejsze bowiem Duńczycy rozgrywali w Szwecji. Zasługuje to na sporą pochwałę i stanowi kompletne przeciwieństwo do postawy Francuzów i Niemców.

Mistrzostwa świata 2023 piłkarzy ręcznych

Półfinały

Dania - Hiszpania 26:23 (15:10)
Francja - Szwecja 31:26 (16:12)

Finał, 29.01, godz. 20:30
Dania - Francja

o 3. miejsce, 29.01., godz. 18
Hiszpania - Szwecja

Mecze o miejsce 5-8:
Niemcy - Egipt po dogrywce 35:34 (30:30, 17:14)
Norwegia - Węgry 33:25 (16:13)

o 5. miejsce, 29.01, godz. 15:30
Niemcy - Norwegia

o 7. miejsce, 29.01, godz. 13
Egipt - Węgry


Mistrzostwa świata mniej popularne niż mistrzostwa Europy?



Zaledwie 5,5 tys. kibiców w środowy wieczór zasiadło na trybunach, mogącej pomieścić 11 tys. widzów, Ergo Areny. Ćwierćfinały mistrzostw świata w piłce ręcznej z udziałem Norwegii, Hiszpanii, Francji oraz Niemiec nie cieszyły się zbyt dużym zainteresowaniem, co może szokować.

Bramkarz Torus Wybrzeża Gdańsk nominowany w Plebiscycie na Najlepszego Ligowca Roku 2022. Przeczytaj wywiad i głosuj



Najbardziej prestiżowa impreza w tej dyscyplinie sportu wyraźnie przegrała z mistrzostwami Europy, które w gdańsko-sopockiej hali odbywały się w 2016 roku. Wtedy na trybunach pojawił się komplet niespełna 10 tys. fanów (mogła pomieścić 9,4 tys. osób). Jakie mogą być przyczyny tego zjawiska?

Zbyt drogie bilety



Nie da się ukryć, że ceny biletów na ćwierćfinałowe pojedynki mogły być po prostu za drogie. Ceny najtańszych wejściówek zaczynały się od 99 złotych. Były to jednak miejsca w sektorach pod samym dachem Ergo Areny. Chcąc siedzieć bliżej centrum wydarzeń, trzeba było liczyć się z wydatkiem 159, 199, 399 lub nawet 499 złotych.

Ergo Arena wypełniona w połowie. Przeczytaj relację z ćwierćfinałowych meczów.



Łatwo policzyć, że koszt udziału dla 4-osobowej rodziny to co najmniej 396 złotych, a należy dorzucić do tego napoje i przekąski dla dzieci ze stadionowego baru i kwota robi się jeszcze bardziej zawrotna. Nie każdego w tych czasach stać taki wydatek. Należy dodać, że półfinałowe wejściówki będą jeszcze droższe. Kosztują odpowiednio: 159, 199, 299, 399 i 499 złotych!

Dogrywka w meczu Norwegia - Hiszpania



Słaba promocja imprezy



Najważniejsza impreza 4-lecia w szczypiorniaku, którą do spółki organizują Polska i Szwecja miała przeznaczyć na reklamę niemal 30 mln złotych. Efekt? Jak widać mizerny. W Gdańsku próżno było szukać przyciągających wzrok plakatów czy innego rodzaju nośników reklamy, które skutecznie przekazywałyby informacje o tym wydarzeniu.

Dlaczego Polska nie zagrała w Ergo Arenie?



Jedyna rzecz, która rzuciła mi się w oczy to chorągiewki zawieszone na miejskich latarniach w Gdańsku. Podobne do tych, rozwieszanych przed spotkaniami Lechii Gdańsk. Jednak dla osoby, która na co dzień nie interesuje się szczypiorniakiem, takie flagi na pewno niewiele mówią, a już na pewno nie zachęcają do przyjścia na jedne z najważniejszych spotkań tego turnieju.

Organizatorzy liczyli zapewne, że ktoś gdzieś usłyszy, że w Polsce rozgrywany jest taki turniej i sama ranga oraz etap, czyli ćwierćfinał i półfinał przyciągnie kibiców na trybuny przy minimalnym wysiłku promocyjnym. Nie udało się.

Zobacz radość Hiszpanów po awansie do półfinału



Brak reprezentacji Polski



Bez wątpienia frekwencja byłaby lepsza, gdyby w środę na parkiecie zameldowali się reprezentanci Polski. Wszak mecze z udziałem biało-czerwonych w katowickim Spodku śledził komplet 10 tys. widzów, a w Tauron Arenie Kraków na meczu z Iranem pojawiło się ponad 11 tys. fanów, choć ten mecz nie decydował już o niczym. Jak na dłoni widać zatem, że nasza reprezentacja działa na kibiców jak magnes.

Zobacz, kto tańczył w Ergo Arenie



Brak awansu do ćwierćfinału Polaków w połączeniu z wysokimi cenami biletów zrobił swoje. Tylko zagorzali fani handballu chcieli zapłacić tyle za oglądanie obcych nacji, choć na parkiecie zameldowały się gwiazdy światowego formatu z Nikola Karabaticiem na czele.

Zagraniczni kibice nie jeżdżą za swoimi reprezentacjami



- Kibice piłki ręcznej nie są przyzwyczajeni do podróżowania. Mecze Francuzów we Francji są bardziej niż wyprzedane, a jeśli chce się mieć francuskich fanów na zagranicznym evencie, trzeba ich tam wziąć niemal siłą - powiedział nie tak dawno Martin Hausleitner, sekretarz Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej.
W piłce ręcznej to powszechne zjawisko, że największe imprezy przyciągają w większości tylko miejscowych kibiców. Na MŚ w 2019 roku aż 90 proc. miejscówek wykupili Niemcy, którzy organizowali turniej. Podobnie jest teraz, gdy do Polski i Szwecji przyjechały niezbyt liczne grupy fanów z zagranicy, choć organizatorzy nawiązali współpracę ze światowymi organizacjami, a także tymi turystycznymi, mającymi zachęcić, że piłkę ręczną można połączyć ze zwiedzaniem i wypoczynkiem.

W Ergo Arenie w trzech meczach zaprezentowało się pięć reprezentacji: dwukrotnie Hiszpania oraz Francja, Dania, Niemcy i Norwegia. Zgodnie z przewidywaniami najwięcej kibiców przyjechało z tych dwóch ostatnich państw.

Wyniki = popularność



Kolejnym problemem jest spadek popularności piłki ręcznej w Polsce w ciągu ostatnich lat. Wszystko zaczęło się od zmiany pokoleniowej w polskiej kadrze, gdy na emeryturę przeszli legendarni zawodnicy na czele ze Sławomirem Szmalem, Michałem Jureckim, Karolem Bieleckim czy Mariuszem Jurkiewiczem. Nasza kadra zaliczyła wtedy mocny spadek. Wyniki w ostatnich latach pozostawiały wiele do życzenia. Obecne MŚ również nie poszły po myśli Polaków, a jak wiemy, bez wyników nie ma kibiców. Nie bez przyczyny powstał przecież termin "kibic sukcesu". Wiernych, zagorzałych fanów nie trzeba przekonywać swoją grą, ale pozostałych na trybuny przyciąga efektowna i efektywna gra.

Jakie są zasady rozgrywania mistrzostw świata piłkarzy ręcznych 2023? Ile kosztowały i gdzie można było kupić bilety na mecze w Ergo Arenie?



Na dodatek w popularyzacji piłki ręcznej w naszym kraju nie pomagają ligowe rozgrywki, które od lat zostały zdominowane przez dwóch hegemonów: Łomżę Industrię Kielce i Orlen Wisłę Płock. Rozgrywki nie mają w sobie pierwiastka emocji, bowiem walka o mistrzowski tytuł rozgrywa się między tymi ekipami, a pozostałe mogą co najwyżej bić się o 3. miejsce. Również i sam poziom ligi poszybował w dół.

Idealnym przykładem na to, jak wyniki idą w parze z frekwencją są szczypiorniści Torus Wybrzeża Gdańsk, którzy notują najlepszy sezon od blisko 20 lat, co od razu spowodowało wzrost liczby kibiców na meczach gdańskiego zespołu. Przypomnijmy, że choćby na meczu z Łomżą Industrią Kielce w hali AWFiS po raz pierwszy w historii zasiadł komplet fanów.

Ferie zimowe w Trójmieście



Mecze mistrzostw świata zbiegły się w czasie z feriami zimowymi dla uczniów w województwie pomorskim. Oznacza to, że wiele osób mogło po prostu zaplanować urlopy, by razem ze swoimi pociechami udać się na odpoczynek.

Wybierając pomiędzy zimowym wyjazdem, a meczami mistrzostw świata, za które trzeba było zapłacić fortunę, nie trudno zgadnąć, że większość osób wybrałaby pierwszą opcję, zwłaszcza jeśli na co dzień nie jest wielkim fanem szczypiorniaka.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (55)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane