Dwoje sopockich deskarzy zdobyło miejsca na podium w nowej windsurfingowej klasie olimpijskiej podczas 112. regat Kieler Woche. Drugą pozycję wywalczył
Maksymilian Wójcik, a trzecia była
Marta Hlavaty. Ponadto "na pudło" z biało-czerwonej ekipy wpłynął jeszcze tylko stołeczny duet klasy Start:
Mateusz Kusznierewicz-Dominik Życki.
-
Niemcy żyją wprawdzie głównie mundialem, ale to co działo się w Kilonii, przypominało atmosferę Pucharu Ameryki. Ostatni dzień to wręcz esencja żeglarstwa. Rywalizacja odbyła się przy wietrze o sile 10-11 węzłów, przy słonecznej pogodzie, ładnej fali i dużym zainteresowaniu kibiców, którzy na rozmaitych stateczkach i łódkach z wody śledzili przebieg walki. Nasza reprezentacja uzyskała dobre wyniki. Było to wszak jedne z trzech regat europejskich o najwyższym stopniu trudności, poza Hyers i Spa. Nie mamy nic przeciwko temu, aby takie rezultaty były stale zdobywane na mistrzostwach Europy czy świata - podkreśla
Tomasz Chamera, dyrektor sportowy Polskiego Związku Żeglarskiego.
Jako drużyna najlepiej zaprezentowali się deskarze. Aż sześcioro naszych reprezentantów było w czołowej "10" klasy RS:X. Blisko medalistów (Wójcik, Hlavaty) uplasowała się
Agata Brygoła (AZS AWFiS Gdańsk), która zajęła czwarte miejsce. Na dziewiątych pozycjach regaty ukończyli Jeniffer Kęsik (Łebski Klub Żeglarski) i
Kamil Lewandowski, a dziesiąta była
Małgorzata Białecka (oboje SKŻ Hestia Sopot) .
Z ósmą lokatą z Niemiec wracają
Paweł Kacprowski i
Arkadiusz Fedusio (AZS AWFiS) w klasie 49-er, a ich koleżanka klubowa,
Katarzyna Tylińska poprowadziła załogę 470 (wraz z Martą Kaszałowicz z Mragowa) do dziesiątego miejsca. Ponadto warto odnotować siódmą pozycję gdynianina, startującego w barwach SEJK Szczecin,
Macieja Grabowskiego oraz piątą lokatę eksgdańszczanina,
Pawła Kuźmickiego wraz z
Tomaszem Stańczykiem. To był najlepszy występ duetu Bazy Mrągowo, który startuje w tym składzie drugi sezon. A mogło być jeszcze lepiej, gdyż na dwa dni przed końcem rywalizacji w klasie 49-er Polacy jeszcze prowadzili.