- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (42 opinie)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (46 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (9 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Tylko dwie kolejki pozostały do zakończenia rundy zasadniczej w II lidze siatkówki. Alpat Gdynia i Olimpijczyk Gdańsk już myślą o jak najkorzystniejszym miejscu do walki o utrzymanie. Amber Starogard ma jeszcze cień szansy na awans do finałowej czwórki. W sobotę "piwni" i olimpijki zagrają na własnych parkietach. Początek obu meczów o godzinie 16.00.
Amber zmierzy się przy ul. Olimpijczyków Starogardzkich z MOSiR Giżycko. Jest faworytem tego spotkania. Za tydzień zagra na wyjeździe z liderem ze Szczytna. Dwa zwycięstwa, w dodatku przy słabszej grze rezerw AZS UWM, które są obecnie od starogardzian o jeden punkt lepsze, mogą dać nam awans do czwórki.
- Trzeba walczyć do końca, choć moim zdaniem, szanse są tylko teoretyczne. Stanowczo zbyt słaby mamy stosunek setów. A wszystko przez to, że przegraliśmy u siebie z olsztynianami 0:3. Brakuje też punktów z meczu z Netem Ostrołęka, który oddaliśmy 2:3 - mówi Sebastian Winiarski, kapitan Ambera.
Jeśli starogardzianie znajdą się pod kreską, to do walki o utrzymanie przystąpią z piątej pozycji. Zagraliby z najsłabszą drużyną. Obecnie jest nią Alpat, który choć ma tyle samo punktów co MKS MDK Warszawa i MOSiR Giżycko, ustępuje rywalom bilansem setów.
Winiarski nic nie ma przeciwko takiemu rozwiązaniu. - Ostatnio prawie wszystko z nimi wygraliśmy - przypomina. W Gdyni zrobią wszystko, aby uniknąć tego starcia.
- Gdyby do niego doszło, jedna z pomorskich drużyn musiałaby ratować II ligę w barażach. Doświadczyliśmy tego przed rokiem i nikomu nie życzymy. To jest dożynanie, bo trzeba grać i trenować aż do maja. Trzeba zrobić wszystko, aby przesunąć się na siódme, a najlepiej na szóste miejsce - mówi Marek Patoła, prezes gdynian, którzy w 13. kolejce jadą do Ostrołęki.
Celem Olimpijczyka na dwa najbliższe spotkania także jest zajęcie piątej lub szóstej pozycji, która daje większą liczbę gier u siebie w play off. Nie będzie to łatwe, bo w sobotę przy ul. Grunwaldzkiej stawi się lider, Pałac II Bydgoszcz. Na potknięcie gdańszczanek czeka AZS AWF II Poznań, który oddał im szóstą lokatę, bo ma słabszy bilans setów.
- Najgorsze rozwiązanie to sióde lub ósme miejsce, a w dodatku play off z poznaniankami. Jak dowodzi historia, rezerwy ekstraklasy na takie mecze wzmaciają się zawodniczkami z pierwszego zespołu - mówi Jacek Łapiński, trener gdańszczanek.
Amber zmierzy się przy ul. Olimpijczyków Starogardzkich z MOSiR Giżycko. Jest faworytem tego spotkania. Za tydzień zagra na wyjeździe z liderem ze Szczytna. Dwa zwycięstwa, w dodatku przy słabszej grze rezerw AZS UWM, które są obecnie od starogardzian o jeden punkt lepsze, mogą dać nam awans do czwórki.
- Trzeba walczyć do końca, choć moim zdaniem, szanse są tylko teoretyczne. Stanowczo zbyt słaby mamy stosunek setów. A wszystko przez to, że przegraliśmy u siebie z olsztynianami 0:3. Brakuje też punktów z meczu z Netem Ostrołęka, który oddaliśmy 2:3 - mówi Sebastian Winiarski, kapitan Ambera.
Jeśli starogardzianie znajdą się pod kreską, to do walki o utrzymanie przystąpią z piątej pozycji. Zagraliby z najsłabszą drużyną. Obecnie jest nią Alpat, który choć ma tyle samo punktów co MKS MDK Warszawa i MOSiR Giżycko, ustępuje rywalom bilansem setów.
Winiarski nic nie ma przeciwko takiemu rozwiązaniu. - Ostatnio prawie wszystko z nimi wygraliśmy - przypomina. W Gdyni zrobią wszystko, aby uniknąć tego starcia.
- Gdyby do niego doszło, jedna z pomorskich drużyn musiałaby ratować II ligę w barażach. Doświadczyliśmy tego przed rokiem i nikomu nie życzymy. To jest dożynanie, bo trzeba grać i trenować aż do maja. Trzeba zrobić wszystko, aby przesunąć się na siódme, a najlepiej na szóste miejsce - mówi Marek Patoła, prezes gdynian, którzy w 13. kolejce jadą do Ostrołęki.
Celem Olimpijczyka na dwa najbliższe spotkania także jest zajęcie piątej lub szóstej pozycji, która daje większą liczbę gier u siebie w play off. Nie będzie to łatwe, bo w sobotę przy ul. Grunwaldzkiej stawi się lider, Pałac II Bydgoszcz. Na potknięcie gdańszczanek czeka AZS AWF II Poznań, który oddał im szóstą lokatę, bo ma słabszy bilans setów.
- Najgorsze rozwiązanie to sióde lub ósme miejsce, a w dodatku play off z poznaniankami. Jak dowodzi historia, rezerwy ekstraklasy na takie mecze wzmaciają się zawodniczkami z pierwszego zespołu - mówi Jacek Łapiński, trener gdańszczanek.
Opinie (3)
-
2004-01-25 13:10
Wyniki
Amber Starogard Gdański - MOSiR Gizycko 2:3
Net Ostrołęka - Alpat Gdynia 3:1
MDK Warszawa - AZS II Olsztyn 3:0
Moderator Hajnówka - WSPol Szczytno przełożony na 07.02.br- 0 0
-
2004-01-26 18:30
No i o utryzmanie Starogard vs Gdynia
.... No, Gdynio, pożegnaj II ligę - nic dwa razy...
- 0 0
-
2004-01-26 20:52
wątpie aby to napisał piwny , no jeśli tak to gratuluje optymizmu
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.