- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (44 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (43 opinie)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
Czy Lechia zdąży uwolnić swój potencjał?
Lechia Gdańsk
"Lechia nie rozpoczęła wiosny na miarę swoich możliwości. Gdańszczanie poprawili defensywę, a teraz muszą zrobić to samo w ataku. Nie chodzi o liczbę goli strzelonych przez Friesenbichlera i Colaka, bo ofensywa w dzisiejszym futbolu to więcej niż środkowy napastnik. Znacznie więcej oczekuję od Sebastiana Mili, któremu nie pomaga szum wokół niego. Biało-zieloni w końcu uwolnią swój potencjał, ale punkty uciekają szybko. Trzeba więc przestać narzekać na murawę, wyjść na boisko i zrobić swoje" - mówi były trener Lechii Jerzy Jastrzębowski, który w 1983 roku triumfował z nią w Pucharze Polski.
Widać dużą poprawę w defensywie. Jakub Wawrzyniak i Grzegorz Wojtkowiak wnieśli do drużyny nie tylko doświadczenie, ale przede wszystkim wzmocnili zespół mentalnie. Wciąż brakuje mocy w ataku i tu nie chodzi wcale o to, że Antonio Colak nie strzelił jeszcze gola, a król zimowych sparingów Kevin Friesenbichler trafił tylko z karnego. Obaj potrzebują dobrych podań i współpracy z drugą linią to raz, a dwa, że nie tylko oni muszą strzelać bramki. Nie można w tym aspekcie polegać tylko na środkowym napastniku.
LECHIA BRZĘCZKA MA PROBLEMY W OFENSYWIE
Dzisiejsza piłka nie trzyma się kurczowo pojęcia pozycji, liczy się uniwersalność. Zawodnik ofensywny to zawodnik ofensywny. Spójrzmy jak grają najlepsi - Real czy Barcelona. Ustawienie graczy takich jak Neymar czy Luis Suarez jest tylko wyjściowe, w trakcie meczu to rzecz bardzo płynna. Szczególnie w ustawieniu preferowanym przez Lechię 1-4-2-3-1, ta wymienność może być bardzo duża. Korzysta na tym będący w formie Piotr Grzelczak, który schodzi ze skrzydła i próbuje uderzać. Myślę, że w tej chwili jest jednym z najgroźniejszych graczy ofensywnych.
Trener Jerzy Brzęczek, którego autorytetu absolutnie nie zamierzam podważać, szuka jeszcze optymalnych rozwiązań. Oceniając zespół z boku jako obserwator, muszę powiedzieć, że ma w kim wybierać. Jestem zaskoczony, że tak mało gra Piotr Wiśniewski, którego kibice portalu Trojmiasto.pl nie bez powodu wybrali ligowcem minionego roku. Jakoś się nie przebił po ostatnich zmianach kadrowych, a to zawodnik kreatywny, który wspólnie z Sebastianem Milą może dać Lechii dużo dobrego na boisku.
TOMASZ DAWIDOWSKI: DRUGA LINIA BĘDZIE SIŁĄ GDAŃSZCZAN
Skoro mowa o Sebastianie Mili, wiemy że stać go na dużo więcej niż zaprezentował wiosną do tej pory. On musi być kreatorem gry, który nada oblicze tej drużynie. Na razie nim nie jest, przynajmniej w mojej ocenie. Sebastian był jednak transferem "last minute" i potrzebuje nieco czasu, nie mam wątpliwości, że niedługo "zatrybi".
Na pewno nie pomaga mu to całe zamieszanie wokół jego osoby: telewizja, pożegnanie ze Śląskiem i wszystkie sprawy emocjonalne. Czas aby skupił się na piłce. To doświadczony i inteligentny gracz, który na pewno zdaje sobie z tego sprawę. Ponadto zbliża się mecz reprezentacji Polski, a Mila wie, że selekcjoner Adam Nawałka go obserwuje. Myślę, że to dobry prognostyk.
LECHIA ZBUDOWAŁA DWA SKŁADY, ALE CO TO DA?
Lechia ma szeroką kadrę i to bardzo dobrze. Z drugiej strony dla to dość trudny moment, tak dla zawodników jak i dla trenera. Gdańszczanie mają w przecież w swoich szeregach: mistrzów Polski - Daniela Łukasika i Ariela Borysiuka, ocierających się o Bundesligę Friesenbichlera i Colaka, reprezentantów Polski - Milę, Wawrzyniaka, Wojtkowiaka i Rafała Janickiego czy reprezentanta greckiej młodzieżówki Mavroudisa Bougiaidisa.
To nieuniknione, że część graczy będzie czuła się pokrzywdzona nie mając miejsca w składzie. Muszą to uszanować i czekać na szansę. Nikola Leković, Stojan Vranjes, Donatas Kazlauskas czy Marcin Pietrowski w pewnym momencie będą musieli pokazać, ze są gotowi zastąpić kolegów i sprawić, że to oni powinni obawiać się o miejsce w składzie.
Ten moment może nadejść w każdej chwili. Nie ma natomiast nic gorszego niż obrażony zawodnik. Zawodowiec musi myśleć: "ok, dziś przegrałem walkę o miejsce w składzie, ale to nie oznacza, że jutro też ją przegram". Jeśli ktoś zacznie kręcić nosem, trzeba będzie z niego zrezygnować. W zespole zawsze jest miejsce na niezadowolenie, ale nie ma miejsca na frustrację. To rozbija szatnię.
TRAWA NA PGE ARENIE CZEKA NA POMOC NATURY
Zawsze jestem optymistą jeśli chodzi o Lechię. Ten zespół będzie dobrze grał, bo ma ku temu wielki potencjał. Pytanie brzmi jednak: czy zdąży go uwolnić zanim ucieknie mu zbyt wiele punktów? Trzeba tylko skupić się bardziej na graniu niż na ocenie boiska. Murawa na PGE Arenie z dnia na dzień nie będzie idealna. Piłka będzie skakała, finezji będzie mniej, ale swoje trzeba wyszarpać. W piłkę gra się w różnych warunkach i dlatego ją kochamy. Zła murawa może być naprawdę denerwująca, ale niech nie będzie dla nikogo wytłumaczeniem. Nie ma na co czekać, trzeba wyjść i zrobić swoje.
Typowanie wyników
Jak typowano
80% | 418 typowań | LECHIA Gdańsk | |
14% | 73 typowania | REMIS | |
6% | 30 typowań | GKS Bełchatów |
Osoba
Jerzy Jastrzębowski
Urodzony 14 stycznia 1951 roku w Gdańsku.
Piłkarz Lechii w latach 1967-74, grający na pozycji pomocnika. Następnie trener. Pierwszą drużynę Lechii prowadził aż trzykrotnie w latach: 1982-84, 1999-2000 (jako Lechię/Polonię) oraz 2003-04.
Największy sukces odniósł podczas pierwszej kadencji. W 1983 roku doprowadził gdańską drużynę do zdobycia Pucharu Polski oraz meczów w Pucharze Zdobywców Pucharów z Juventusem Turyn, a w 1984 roku wprowadził biało-zielonych do ekstraklasy. W ostatniej kadencji przy Traugutta dołożył swoją cegiełkę do marszu klubu z A klasy do ekstraklasy. Potem prowadził jeszcze oldbojów Lechii, m.in. w meczach Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim.
Ponadto był trenerem w następujących klubach: Gryfie Słupsk, Igloopolu Dębica, Arce Gdynia, Miedzi Legnica, Pegrotourze Dębica, Pomezanii Malbork, Polonia Gdańsk, Pomezanii, Jezioraku Iława, Sparcie Brodnica, Unii Tczew, Sparcie, Jezioraku, Bałtyku Gdynia, Orle Trąbki Wielkie, Kaszubii Kościerzyna, Cartusii, Gryfie Tczew, Stolemie Gniewino i Powiślu Dzierzgoń.
Jerzy Jastrzębowski - inne felietony:
- Jerzy Jastrzębowski: Lechia Gdańsk cieszy, ale będzie coraz trudniej (12 marca 2024)
- Lechia Gdańsk musi wzmocnić te pozycje. Jerzy Jastrzębowski ocenia (6 grudnia 2023)
- Jerzy Jastrzębowski o III lidze. "Gedania 1922 bliżej awansu, niż Bałtyk utrzymania" (18 maja 2023)
- Jerzy Jastrzębowski: Lechia Gdańsk musi pocierpieć do zimy. Potrzebne transfery (17 października 2022)
- Jerzy Jastrzębowski zna przyczynę, dlaczego Lechia Gdańsk przegrywa na wyjazdach? (5 kwietnia 2022)
Kluby sportowe
Opinie (110) 9 zablokowanych
-
2015-03-03 16:08
zobaczycie,ze Lechia odpali i to niebawem (1)
25k na kazdym meczu i bedzie kupa radosci
- 5 10
-
2015-03-03 19:42
chyba race
- 4 1
-
2015-03-03 16:56
Kochani,
Spójrzcie na pozytywy - Lechia bedzie miała najpiękniejszy pierwszoligowy stadion!
- 11 1
-
2015-03-03 17:20
i z Wichrem Kobyłka ale ostrzegam tanio skóry nie sprzedamy,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
- 7 0
-
2015-03-03 17:39
Trenerze (2)
Zawodnicy w przednich formacjach są za wolni i przez to nie wychodzą na pozycję, a przez to przeciwnik zdąży się za każdym razem dobrze ustawić i juz po akcji.po co grać było z Ruchem dwoma defensywny pomocnikami, skoro obronę mamy taką silna.na co My czekamy!wyjść wysoko i presingiem na rywali .tak potrafił Monia ustawić Lechię! Miła musi też mieć miejsce na strzał, ale mało ruchliwe pomocnicy z napastnikiem,nie ułatwiają tego wokół. .brak Wiśni w składzie, to żart
- 8 1
-
2015-03-03 23:20
właśnie dlatego że wyszliśmy wysoko, skrzydłowi nie mieli miejsca, żeby się urwać (1)
za Moniza Makuszewski startował od środka, dziś Wojtkowiak wybiega na 2/3 boiska, Wawrzyniak z druiej strony to samo, przez co z boku robi się tłoczno jak w 171 o 7:00 rano.
Wycofać jednego defensywnego - zgoda. Wstawić podwieszonego - zgoda. Ale jeszcze cofnąć bocznych, rozciągnąć pomoc od jednej linii do drugiej, zacząć grać w poprzek i uruchamiać kontry skrzydłami, które będą w końcu miały komu podawać podbramką, a nie że Makuszewska się kiwa i jak raz na 10 prób sięurwie, to musi zrobić przerwę na kawę, bo Mila z Fritzem dopiero do pola karnego dobiegają.- 0 0
-
2015-03-04 08:08
Skoro obrona działa, a skrzydłowi się marnują, bo nie mają miejsca
to może lepiej przejść na system 4-3-3?
- 0 0
-
2015-03-03 19:37
trenowac strzaly na bramke
Najlepiej od rana do wieczora.Skutecznosc pod bramka to jakas masakra.
- 5 1
-
2015-03-03 19:40
Czy to jest ten klub co idzie na majstra i puchary ? (1)
12 Lechia Gdańsk 26:28 26
- 6 2
-
2015-03-03 23:27
ten sam
Od 159 lat.
- 0 0
-
2015-03-03 19:55
L - B 0 0 ZOBACZYCIE !!!!!!!!!! (1)
- 4 4
-
2015-03-04 14:28
Nie ?
0 : 2
- 0 0
-
2015-03-03 20:06
Nie ma natomiast nic gorszego niż obrażony zawodnik. Czytaj więcej na:
- 4 0
-
2015-03-03 20:26
Chciałem pójść na Lechię jak wygra trzy kolejne mecze (1)
Niestety jestem bez szans
- 7 3
-
2015-03-03 23:17
to idze na Trefla
bilet tańszy i popkorn dostaniesz, będziesz zadowolony
- 0 0
-
2015-03-03 22:07
Hej uwalniający swój potencjał (lol) (1)
chcę wam tylko zakomunikować, iż Zaur Sadajew strzelił dzisiaj 2 bramy.
No to na tyle i możecie dalej uwalniać swój potencjał hehehehehe- 6 1
-
2015-03-04 08:15
spoko, to w całym sezonie zdobył już całe 3
praktycznie grając cały czas w drużynie z czołówki ligi. Zdobył 3 bramy: tyle samo co Friesenbichler grający głównie ogony, dwa razy mniej niż Colak i 2 razy mniej niż Wiśnia. Fakt, strasznie za nim tęsknimy :>
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.