- 1 Określono budżet Lechii na kolejny sezon (133 opinie)
- 2 Arka już buduje skład na 2023/24 (42 opinie)
- 3 Hit III ligi na Polsat Plus Arenie Gdańsk (47 opinii)
- 4 Blanik prezesem. Wicemistrzowie Europy (5 opinii)
- 5 Świetlana przyszłość. Tu mogą być gwiazdy (8 opinii)
- 6 Żużlowcy w kratkę, Jensen w GP (152 opinie)
Kalendarium piłkarskiego biznesu w Gdańsku
Lechia Gdańsk
Na 15 milionów złotych wyceniona została Lechia SA przez Andrzeja Kuchara. Niewiele ponad trzy lata temu wrocławski biznesmen oraz 44 członków Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego Lechia nabyło akcje dokładnie dziesięć razy taniej! Na ich zakup wyłożono 1,5 miliona złotych. W dodatku spółka jest obecnie zadłużona. Tylko większościowemu udziałowcowi należy oddać 11,4 miliona złotych, a nie można wykluczyć, że do zapłacenia będą kolejne rachunki. Poniżej przedstawiamy najważniejsze wydarzenia z kalendarium budowania tego biznesu.
Styczeń 2009
Zawiązanie spółki. Lechia od pół roku gra w ekstraklasie. Licencję otrzymała warunkowo. Nie spełniła bowiem wymogu, że do rozgrywek dopuszczone są kluby, będące spółkami akcyjnymi. Gdańszczanie do elity dostali się jako stowarzyszenie - Ośrodek Szkolenia Piłkarskiego Lechia. Powstało ono w 2001 roku, po wyjściu Lechii z fuzji z Polonią Gdańsk i przeprowadziło seniorów od A klasy do ekstraklasy. Było ono m.in. właścicielem nazwy, herbu i wszystkich kart zawodniczych od najmłodszych juniorów po pierwszy zespół.
To właśnie OSP Lechia wyraziła zgodę na utworzenie spółki i przekazania do niej całego piłkarskiego majątku. Jednak akcjonariuszem spółki Lechia SA nie został OSP Lechia, a członkowie stowarzyszenia, którzy wykupili udziały, wyceniane wówczas na 5 tysięcy złotych jeden. Tak uzbierano pieniądze na kapitał założycielski spółki, który wówczas wynosił 500 tysięcy złotych.
Na nabycie akcji zdecydowało się 45 osób. Wśród nich był już... Andrzej Kuchar. Według naszych informacji wrocławski biznesmen jako osoba fizyczna nabył 14 akcji po 5 tysięcy każda, czyli zainwestował 70 tysięcy złotych. Dzięki tym udziałom może de facto sprawować kontrolę nad Lechią. Jednak wówczas rozpoczął on skromnie, od wprowadzenia tylko jednego swojego przedstawiciela do Rady Nadzorczej (Pawła Bartosiewicza, a wszystkie miejsca w zarządzie i pozostałe w radzie objęli osoby z OSP. Tak było do czerwca 2009 roku, kiedy to Bartosiewicz przeszedł z RN do zarządu.
Przeczytaj jak powstała spółka i kto był w jej pierwszych władzach
Luty 2009
Pierwszy rozdźwięk między miastem a spółką Lechia SA. Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska ogłosił, że w takiej spółce miasto nie weźmie udziału. Władzom nie podobało się, że powstało przedsięwzięcie nastawiano na zysk nie tyle klubu, co udziałowców. Nieoficjalnie już wówczas mówiono, że Andrzej Kuchar to nie jest ten biznesmen, na którego miasto liczyło. Klub bronił się, że nikt inny w Lechię nie chciał zainwestować.
- Nie możemy brać udziału w spółce osób fizycznych, których celem jest prowadzenie działalności korporacyjnej, zorientowanej na finansowy zysk - mówił wówczas Bojanowski.
Zobacz dlaczego miasto od początku było niechętne tej spółce
Marzec 2009
Maciej Turnowiecki, prezes Lechii, a wcześniej... rzecznik prezydenta Gdańska, spotkał się ze swoim byłym przełożonym, Pawłem Adamowiczem, ale mimo uspokajającego komunikatu, miasto nie zmieniło negatywnego stanowiska w sprawie spółki (czytaj więcej).
Mimo to oddano pełnię władzy w Lechii Kucharowi, dokonując emisji akcji B. Wrocławskie Centrum Finansowe, kontrolowane przez tego biznesmena kupiło 50 procent akcji za milion złotych, jednocześnie podnosząc kapitał założycielski spółki do 1,5 miliona. Wówczas obiecywano, że to dopiero początek strumienia pieniędzy, który systematycznie będzie płynąć z Wrocławia do Gdańska.
- Środki na bieżącą działalność klubu będą przekazywane przez inwestora lub podmioty z nim współpracujące przez 10 najbliższych lat, począwszy od obecnego sezonu - zapowiadał wówczas klub. Rocznie do Lechii z tego tytułu miało trafiać po 5 milionów złotych. Nie wpłynęło jednak nic, gdyż jeszcze przed końcem 2009 roku zwolniono biznesmena z tego obowiązku. Tym samym mógł zarządzać Lechią nie inwestując w nią żadnych pieniędzy!
Spółka przejęła wszystkich piłkarzy z OSP 1 lipca 2009 roku. W wyniku rozliczenia stowarzyszenie miało otrzymać 4 miliony złotych od Lechii SA.
Sprawdź co obiecywano, gdy Andrzej Kuchar przejmował kontrolę nad Lechią i co oddano w zamian
Wówczas ukształtował się obowiązujący do dzisiaj układ sił w Lechia SA. Aby ujednolicić nominał akcji serii A i B, wycenione zostały one na 10 groszy. Tym samym Andrzej Kuchar sprawuje kontrolę nad 700 tysiącami akcji, które nabył jako osoba fizyczna (za 70 tys. zł) oraz nad 10 milionami akcji Wrocławskiego Centrum Finansowego (za 1 mln zł). To właśnie ten pakiet przedłożył ostatnio miastu do sprzedaży za 10 milionów 700 tysięcy złotych.
Jak łatwo policzyć Kuchar kontroluje 71,33 procent akcji Lechii SA. Jednak w spółce akcyjnej ważniejsze od liczby akcji jest liczba głosów na walnym zgromadzeniu. Tych biznesmen ma mniej, ale na tyle dużo, aby kierować spółką (57 procent). Zgodnie z przyjętymi zapisami akcjonariusze serii A (byli członkowie OSP Lechia) mają taką samą siłę głosu jak Wrocławskie Centrum Finansowe. Co więcej - każdy z tych udziałowców ma prawo weta, jeśli ktoś chciałby dokonać zmiany nazwy, herbu czy przenieść siedzibę Lechii z Gdańska.
Poznaj prawa wieczystych strażników tożsamości biało-zielonych.


Wejście Sportfive i zwolnienie Andrzeja Kuchara z corocznych wpłat na rzecz Lechii. Spółka podpisała umowę z firmą marketingową Andrzeja Placzyńskiego. To właśnie ona przejęła zobowiązania większościowego udziałowca. Co więcej - jak spekulowano - do klubu miało wpływać rocznie już nie pięć milionów (co obiecywał Kuchar), ale aż osiem milionów rocznie. Ile wpłynęło? Nie wiadomo. Strony zasłaniają się tajemnicą handlową. Jak udało nam się dowiedzieć Sportfive odstąpiło od tej umowy z końcem 2011 roku. Obecnie między firmą a Lechią ma toczyć się spór prawny w tym względzie.
Jedno jest pewne, Kuchar nie wpłacił do Lechii żadnych pieniędzy. Dlatego mniejszościowi akcjonariusze na 13 lipca zwołali nadzwyczajne zgromadzenie, na którym próbować będą nakłonić biznesmena do powrotu do zasady, że wpłaca on do klubu pięć milionów rocznie. Jednak bez jego zgody, przy obecnym układzie sił, szanse na to są praktycznie zerowe.
Takie nadzieje wiązano z umową ze Sportfive
Grudzień 2010
Ludzie Andrzeja Kuchara zdobywają przewagę we władzach Lechii. Gdy wrocławski biznesmen zyskał większość głosów w spółce do zarządu, który pracował w trzyosobowym składzie, mógł desygnować dwóch członków, a kolejnego wybierali mniejszościowi udziałowcy. Jednak w pierwszej kadencji we władzach spółki było dwóch gdańszczan: Błażej Jenek (wybrany przez mniejszościowych) i Maciej Turnowiecki (nominowany przez Kuchara).
W drugiej kadencji do zarządu weszło już dwóch przedstawicieli biznesmena (Bogdan Magnowski wiceprezes, Bartosiewicz), Turnowiecki utrzymał stanowiska prezesa, gdyż został wybrany jako przedstawiciel mniejszościowych udziałowców, a ponadto szefem Rady Nadzorczej również został nominant Kuchara (Piotr Kuriata).
Tak zmieniały się władze Lechii SA
Maj 2012
Burza wokół Lechii. Z pracy w klubie rezygnują: Turnowiecki, który był prezesem OSP, a następnie SA od marca 2007 roku oraz Jenek, będący od ponad ośmiu lat dyrektorem klubu, a ponadto prezesem Lechii-Operator, czyli spółki, która w sierpniu 2011 roku przejęła stadion w Letnicy. Powinna 40-tysięcznym obiektem zarządzać przez 10 lat i to miał być klucz do biznesowego sukcesu Lechii (takie miały być zyski ze stadionu).
Z tych planów nic nie wyjdzie, gdyż Lechia-Operator wygenerowała ponad pięć milionów zadłużenia i została przejęta przez Gdańską Agencję Rozwoju Gospodarczego. Tym samym kontrolę nad stadionem przejęło miast Gdańsk, a Lechia, by grać nadal w Letnicy będzie musiała wynajmować obiekt na mecze na zasadach rynkowych (przeczytaj jak Lechia straciła zarządzanie stadionem).
22 maja prezesem Lechii został przedstawiciel Kuchara - Bogdan Magnowski, a interesy mniejszościowych udziałowców już tylko w randze członka zarządu i dyrektora ds. organizacyjnych reprezentuje Bartosz Sarnowski (ci ludzie sprawują obecnie władze nad Lechią).
28 maja portal trojmiasto.pl ujawnił, że "mniejszościowi udziałowcy wzywają Andrzeja Kuchara do sprzedania większościowego pakietu klubu "szeroko rozumianemu środowisku gdańskiemu". Jednocześnie skierowano prośbę do Pawła Adamowicza, prezydenta miasta, aby był mediatorem w doprowadzeniu do tego typu transakcji.
Ponadto ujawniliśmy, że większościowy udziałowiec nie inwestował pieniędzy w Lechię, a je tylko pożyczał! W ostatni czwartek prezydent Adamowicz potwierdził, że z tego tytułu do 31 grudnia 2013 roku Andrzejowi Kucharowi należy spłacić dług w wysokości 11,4 miliona złotych.
Przeczytaj naszą publikację na ten temat
Ponadto prezydent Gdańska upublicznił, że miasto otrzymało ofertę odkupienia udziałów Kuchara za 10 milionów 700 tysięcy złotych. Jednak ta oferta nie zostanie przez miasto przyjęta (dlaczego Gdańsk nie kupi Lechii).
Co dalej z Lechią?
Działalność klubu nie jest zagrożona, choć nie wiadomo, jakim budżetem biało-zieloni dysponować będą w najbliższym sezonie. Zgodnie z danymi podawanymi przez Lechię budżet po awansie do ekstraklasy systematycznie wzrastał - 13,5 mln (sezon 2008/09), 18 mln (2009/10), 22 mln (2010/11) i 28 mln (2011/12).
Stałych dochodów w klubie jest bardzo dużo. Za miniony sezon z tytułu praw transmisyjnych Lechia zarobiła blisko 6 milionów złotych, tyle samo na rok ma płacić największy obecnie sponsor - Grupa Lotos (a są przecież i inni sponsorzy), dochody z biletów za minione rozgrywki były szacowane na 7 milionów złotych, a zysk ze sprzedaży klubowych pamiątek i gadżetów to kolejne 2 miliony rocznie. Do klubu wpłyną też pieniądze za zagraniczny transfer Wojciecha Pawłowskiego, który był szacowany na kwotę pół miliona euro.
Andrzejowi Kucharowi ciężko będzie sprzedać zadłużony klub za kwotę, którą zaproponował miastu. Potencjalny inwestor musiałby liczyć się z wydatkiem ponad 22 milionów złotych, bo tyle kosztuje wykupienie udziałów wrocławskiego udziałowca i spłacenie długu, który względem niego ma klub, choć ta druga płatność jest odroczona do końca przyszłego roku.
Kuchar może zatem albo obniżyć cenę za swój pakiet, albo spróbować oddłużyć klub. Takie zresztą próby już podejmował, proponując zamianę 11,4 miliona złotych zadłużenia na nowe akcje klubu. Mniejszościowi udziałowcy na to się nie zgodzili, gdyż wówczas biznesmen uzyskałby ponad 2/3 głosów na walnym zgromadzeniu, co dawałoby mu władze w spółce niemal nieograniczoną. To samo zresztą Kuchar może osiągnąć poprzez odkupienie akcji od części mniejszościowy udziałowców, ale na razie żaden z tych ostatnich na tego typu transakcję nie przystał.
Dla prawidłowego funkcjonowania drużyny piłkarskiej Lechii realne zagrożenie powstanie dopiero wówczas, gdyby spółka uchwaliła, że dług jaki posiada względem większościowego udziałowca, spłacać będzie ze środków, które dotychczas przeznaczone były jedynie na futbol.
Kluby sportowe
Opinie (221) ponad 20 zablokowanych
-
2012-06-02 11:59
super artykuł (9)
cała prawda o Lechii i jej panach
ciągłe życie na krechę
czy ktoś za to zapłaci?- 98 12
-
2012-06-02 12:38
mówiły jaskółki
że nie dobre są spółki
- 15 3
-
2012-06-02 13:56
TRZYMAM KCIUKI ZA LECHIĘ (4)
Prawda jest taka ze Adamowicz i ludzie Lechii w ciemno zaufali frajerkowi biznesmenkowi! Jestem Arkowcem ale wkur... mnie jak sie dzieje w Arce i Lechii, jakies frajerki od pseudo biznesu rozkładają nasze kluby na łopatki!
Kuchar to jak Provident, zamydlił oczy ze da 1,5 miliona a tak naprawde zaczarował aby wbić się na rynek pożyczkobiorców, jakim stała się Lechia! Teraz Lechia, albo miasto musi frajerkowi oddać 12 baniek! To skandal, jak moza było spiasac takie umowy. Ludzie otwórzcie oczy!
To samo w Arce, jak moze długów robic prezesik od kutra rybackiego, który za grosz nie ma wiedzy o marketingu czy makroekonomii??
MASAKRA- 41 4
-
2012-06-02 14:15
(1)
frajerkiem to tu okazało się miasto
- 5 9
-
2012-06-02 14:56
wasze jenki i turnasie
odpuściły płacenie kucharskiemu
- 6 1
-
2012-06-02 14:34
(1)
a co ma do tego makroekonomia?
- 4 1
-
2012-06-02 14:43
hmmm
no przedrosetek makro wskoczył pewnie przypadkiem,
ale chyba zrozumiałeś przekaz ?- 3 0
-
2012-06-02 14:14
(1)
Tutaj dobrego wyjścia nie ma. Jeśli miasto zdecyduje się wejść w ten biznes w tych okolicznościach - prokurator. 22 miliony wywalone w błoto.
Z kolei zakręcenie kurka z kasą i pogonienie cwaniaka ze stadionu w praktyce może oznaczać konieczność zakładania nowej Lechii i jechania przez wszystkie szczeble rozrywkowe do elity.
Skończy się zapewne na tym, że cwaniak osiągnie swoje, gdyż Tusk pogoni jakiegoś prezesa spółki państwowej do wymuszonego sponsoringu. a że to z kolei będzie oznaczało odcięcie finansowania dla innych dyscyplin i pogrzebanie kilku innych drużyn...- 8 5
-
2012-06-02 22:18
BRAWO
Arturo z tej strony, wreszcie normalni lechiści rozmawiają do rzeczy z arkowcami o prawdziwych problemach naszych klubów!
Z Tuskiem się zgadzam, nakaże dać Lotosowi kase na Lechię i Olechnowicz da, ale żużel spadnie z ligi, koszykarze pewnie tez padną.
ECH, że też taki Kuchar gra na nosie nawet rządowi !? MASAKRA
To samo w mojej Areczce, Krauze ma wywalone, Szczurek się stara ale nie możliwości jak Tusk zażadać od np KGHM albo PORTU GDYNIA aby dali 20 milionów na Arkę...
Bieda widzę wkrótce bedzie i w Arce i w Lechii- 2 2
-
2012-06-02 16:48
Prawda
To miasto zawsze miało problem. Zaczął bym od UM. Poprostu trzeba to wszystko zgruzować i postawić od początku. Inaczej zawsze będzie szambo
- 4 0
-
2012-06-02 12:08
hahah (1)
dobre
kalendarium dymania Lechii
i jeszcze Gdańsk ma za to zapłacić???- 80 8
-
2012-06-04 10:58
Ciekawe na czym zabezpieczone są pożyczki?
pewnie na herbie, znaku i nazwie, umowa ch sponsorskich i czym tam jeszcze co ma świadczyć o wartości klubu ?
Pieniędzy się nie pożycza za frajer a zabezpiecza je na tym co ma wartość. Jak rozwód to z posagiem.- 0 0
-
2012-06-02 12:08
po euro bedzie błagac zeby sprzedac za 20 % frajer. FREIE STADT DANZIG
- 60 10
-
2012-06-02 12:10
Kuchar won! (4)
precz cwaniaczku z Gdańska!
- 141 8
-
2012-06-02 12:12
przecież sami mnie zaprosiliście (1)
i dawaliście wszystko czy chciałem czy nie
juz mnie nie lubicie?- 9 11
-
2012-06-02 16:24
Witam
No widzisz jak z nami jadą pozdrawiam twój serdeczny kolega Rysiu K.....
- 8 0
-
2012-06-02 12:56
Nie won Kuchar a von Kuchar
- 6 1
-
2012-06-02 19:09
A ja ostrzegałem
żadnych mafiosów, cwaniaczków i pseudo biznesmenów z Wrocławia. Kucharów, Schetynów, Sawickich. Jeżeli już miał być jakiś przekrętas, to chociaż nasz, z Gdańska - przynajmniej byłby w zasięgu "do rozliczenia".
- 2 0
-
2012-06-02 12:12
hjenek, turnowiecki - ciekawe ile kasy dostali za umożliwienie kupna akcji przez kucharową (4)
Propozycja Andrzeja Kuchara skierowana do władz Gdańska to ostateczny dowód na to, że dobro klubu jest ostatnia rzeczą, na jakiej mu zależy.
Jeżeli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, czy Andrzej Kuchar chce jeszcze budować wielką Lechię, teraz już ich mieć nie może. Propozycja skierowana do władz miasta, w której oczekuje on zapłaty 10,7 mln zł za swoje udziały w klubie, to żenujący żart. I oficjalne potwierdzenie intencji, jakie przyświecały mu, gdy podejmował decyzję o zainwestowaniu w Lechię. "Inwestor" z Wrocławia postanowił szybko zarobić na klubie duże pieniądze.
Jedno jest pewne. Miastu nie wolno się zgodzić na stawiane przez niego warunki. Musi ono wymusić na Kucharze wpuszczenie do klubu kontroli, która zbada dokładnie wartość spółki Lechia Gdańsk. Wtedy można pomyśleć, czy w ogóle miasto powinno stać się właścicielem klubu. Myślę jednak, że w sytuacji, gdy jego cena zostałaby urealniona, znalazłby się inwestor z zewnątrz.
Póki co ani Kuchar, ani firmowany przez niego zarząd klubu nie powininni być partnerem do jakichkolwiek rozmów. Nie można być zakładnikiem jednego człowieka. Jeżeli jedyną szansą na odejście Kuchara jest sportowa katastrofa klubu, trudno. Rok lub dwa bez ekstraklasy wytrzymają i stadion, i kibice. Jednak kolejnego roku lub dwóch z Kucharem może nie wytrzymać nikt.- 114 4
-
2012-06-02 14:29
dobrze gada
ujawnić zarobki panów prezesów i dyrektorów przez te 3 lata i wszystko będzie jasne dlaczego jest jak jest
- 10 1
-
2012-06-02 16:49
artykuł z gazety wyborczej, ale jakże prawdziwy
- 6 3
-
2012-06-02 23:57
cytaty z artykułu w wyborczej
chyba bo raz pierwszy zgadzam się z pismakami z tej gazetki
- 2 2
-
2012-06-04 11:04
złota zasada Murphy'ego brzmi:
ten ustala zasady kto ma złoto.
Psy szczekają, karawana jedzie dalej.- 0 0
-
2012-06-02 12:12
KUCHAR NISZCZY LECHIE!
- 89 8
-
2012-06-02 12:14
(1)
wypad z gdańska
- 69 6
-
2012-06-04 11:02
Kłóćcie się kłóćcie a Lechijka spłynie z tabeli
i wtedy bankruta można będzie kupić tylko kto będzie pogrywał na bursztynowym stadioniku?
Miasteczkowi urzednicy po godzinach :-)- 0 0
-
2012-06-02 12:14
KTO (5)
KTO POZWOLIŁ NA WYKUP AKCJI TEMU OSZUSTOWI KTÓRY MAMIŁ NAS WIZJĄ WIELKIEJ LECHI . PRZECIEŻ PRZY PRZEJĘCIU KLUBU PRZEZ KUCHARA MOŻNA BYŁO USTALIĆ ODPOWIEDNIE ZAPISY ŻE WŁAŚCICIEL WKŁADA W KLUB ODPOWIEDNIĄ KASĘ A NIE POŻYCZA,
- 81 2
-
2012-06-02 12:19
czytaj były takie zapisy (3)
Środki na bieżącą działalność klubu będą przekazywane przez inwestora lub podmioty z nim współpracujące przez 10 najbliższych lat, począwszy od obecnego sezonu - zapowiadał wówczas klub. Rocznie do Lechii z tego tytułu miało trafiać po 5 milionów złotych.
ale potem się rozmyło
Nie wpłynęło jednak nic, gdyż jeszcze przed końcem 2009 roku zwolniono biznesmena z tego obowiązku.- 6 0
-
2012-06-02 12:23
ZAPOWIADAŁ (2)
KLUB ZAPOWIADAŁ TO NIE ZNACZY ŻE BYŁY. UMOWĘ NIE TAK PROSTO ZMIENIĆ PRAWO NIE DZIAŁA WSTECZ
- 4 1
-
2012-06-02 12:30
a jednak dziala (1)
przeglosowalo to walne zgromadzenie ktore zwolnilo Kuchara z placenia :)
inna sprawa ze nie dopilnowali ze nie zaplaci nawet za 2009- 3 0
-
2012-06-02 12:39
CZYLI
CZYLI JEDNAK COŚ BY SIĘ ZNALAZŁO DLA PROKURATORA
- 6 2
-
2012-06-02 12:22
Adamowicz,Turnowiecki i Jenek kolego:)
- 5 5
-
2012-06-02 12:14
WON! od lechi (2)
chcialo sie tylko zarobic a nie rozwijać klub! cwaniaczku
- 68 7
-
2012-06-02 12:15
Lechii (1)
- 18 1
-
2012-06-02 12:20
ok grzbiecie niech bedzie
- 1 9
-
2012-06-02 12:15
(1)
Hjenek i Turnowiecki jeszcze zapłacą za swoje sku.....
- 72 7
-
2012-06-02 12:41
oni wiedzieli o co biega
i spier... z Lechii.
Pewnie Kuchar dał im jakiś apartament na Florydzie za to.- 11 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.