- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (31 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (46 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (48 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (222 opinie)
Kop Wójcika na wagę przedłużenia akademickich nadziei na utrzymanie
Punkty: Wójcik 6, Daniel Kowalski 5 - Łukasz Ślubowski 5, Marcin Danieluk 3. Sędziował: Kościelniak (Koszalin).
AZS AWFiS: Zieliński (78 Wiechetek), Miszczuk, Jumas - Ciesiołkiewicz (50 Woronko), Deka - Daszkiewicz, Laskowski, Jakubczyk (28 Zaniewski) - Matusiak - Wójcik, Kowalski, Chlebicz, Zajkowski, Pawluk - Kasperek. Trener: Jerzy Jumas.
SKRA: Banasiak, Woźniak, Liedel - Tropisz, Gajewski - Szonecki, Moroz, Szulczyński - Kotecki - Łukaszewicz, Ślubowski, Kopyt, Danieluk, Reks - Sieczkowski.
Obie drużyny szybko zdobyły punkty. Prowadzenie dla gości z karnego uzyskał Danieluk, a drop-golem odpowiedział Wójcik, dla którego był to pierwszy mecz wiosną, a w dodatku z... kontuzją.
Potem optyczną przewagę osiągnęli akademicy, tylko nic z niej nie wynikało. Wielokrotnie piłka uciekała im do przodu. A że los bywa przewrotny, to pierwszą połowę wygrała Skra. Jeden z nielicznych wypadów w tej odsłonie stołecznej drużyny zakończył się punktami Ślubkowskiego. Łukasz wykazał się zimną krwią, gdyż i jemu "jajo" uciekało z rąk. Ale zanim piłka uderzyła w ziemię, stołeczny skrzydłowy zagrał ją do przodu nogą, a zatem wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
Po zmianie stron gra się wyrównała. Akademicy postawili wszystko na jedną kartkę. Na boisko wszedł weteran Wiesław Woronko, który oficjalnie jest kierownikiem drużyny.
-Miałem za zadanie uspokoić grę. Trzeba było skończyć z żywiołem, który dominował w naszych poczynaniach wcześniej. Zamiast atakować bez głowy, należało rozegrać piłkę, spróbować zagrać szeroko - - mówił Woronko, były reprezentant Polski i mistrz kraju w barwach gdańskiej Lechii, który kilka lat spędził także w lidze niemieckiej.
Wyrównanie padło po kwadransie gry w drugiej połowie. Po kilku przegrupowaniach formacji młyna piłka trafiła do ataku. Kowalski przekazał "jajo" Tomaszowi Zajkowskiemu, a ten oddał ją potem skrzydłowemu na wolne pole i nie wypadało zaprzepaścić takiej sytuacji.
Remis tak naprawdę nic nie dawał gospodarzom, gdyż do Skry nadal traciliby dwa punkty, a ponadto mieliby niekorzystny bilans bezpośrednich meczów. Dlatego akademicy za wszelką cenę parli do zdobycia zwycięskich punktów. Udało się tuż przed końcem meczu.
Wprawdzie goście protestowali, że karnego nie powinno być, ale Leszek Kościelny nie miał watpliwości. Wójcik mógł tym samym kopać z kilku metrów praktycznie na wprost słupów. Nie zawiódł!
W drugim meczu w gronie drużyn walczących o miejsca 7-10 w I lidze Folc AZS Warszawa wygrał z Ogniwem Sopot 26:14 (11:0).
Tabela:
7. Folc 12 24 297:178
8. OGNIWO 12 21 222:234
9. Skra 12 15 79:241
10. AZS AWFiS 12 15 112:320
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2005-05-02 17:14
Bylem i widzialem ale tych 3 razy punktow dla skry nie pamietam
Co ty za brednie piszesz
Koscielniak jak zawsze slaby ale w obie strony i wyniku nie wypaczyl karny byl prawidlowy i tyle. Rozumiem was jak sie przegrywa mecz w samej koncowce to boli ale to tylko sport
Powodzenia w II lidze i szybkiego powrotu do pierwszej skrzaty- 0 0
-
2005-05-01 22:31
nie płaczcie kobiety
płaczecie tak jakby was Kościelniak skrzywdził, a tak na prawdę to Kościelniak zauważył "przód" da AZS-u po którym padły punkty,a których nie uznał choć były zdobyte prawidłowo.
- 0 0
-
2005-05-01 20:10
kolejny numer Kościelniaka
3 x punkty nie uznane dla SKRY - to normal panie Kościelniak
to samo zrobił na olimpiadzie w Gubinie, nie uznał 4 przyłożeń dla SKRY w finale z Lublinem
to jest zmowa skandal !- 0 0
-
2005-05-01 15:19
przękręcił?
To był bardzo słaby mecz dwóch słabych drużyn stojący na drugoligowym poziomie z taką ilością przodów jakiej w życiu na lidze nie widziałem.
Fakt ,że wynik mógł paść w tym meczu każdy -ale to AZS miał więcej szczęśćia i chyba zdrowia.
Kościelniak nie wypaczył wyniku tego meczu.- 0 0
-
2005-05-01 15:06
tY SKUR....
Kościelniak nas przekręcił....byliśmy lepsi, poczekajcie aż przyjedziecie do warszawy
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.