- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (34 opinie) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (48 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (51 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Lechia Gdańsk. Gdzie jest Generał? Dlaczego nie gra Mario Maloca?
Lechia Gdańsk
"Gdzie jest generał..." - to tytuł jednej z bardziej popularnych komedii, która jeszcze w czarno-białej wersji wydana została przez polską kinematografię. Jednak identyczne pytanie można postawić w Lechii Gdańsk, gdyż pod takim przydomkiem na polskich boiskach był znany Mario Maloca. - Nie chorowałem na koronawirusa, cały czas trenuję. Dlaczego nie gram? To decyzja trenera - mówi nam chorwacki obrońca, który w oficjalnym meczu nie wystąpił od 13 września.
Flavio Paixao napisał autobiografię, która jest zarazem poradnikiem. Pomoże zmienić życie każdemu?
Jacek Główczyński: Gdzie jest "Generał"? Co dzieje się z panem, że od trzech miesięcy nie widzieliśmy pana na boisku?
Mario Maloca: Nie chorowałem na koronawirusa, cały czas trenuję. Dlaczego nie gram? To decyzja trenera.
Przez 12 lata pańskiej zawodowej kariery, w której rozegrał pan łącznie 360 meczów to chyba pierwszy pana taki długi rozbrat z piłką, gdy nie leczy pan kontuzji?
Dokładnie tak. Zawsze grałem w pierwszym składzie. Od około 10 lat, regularnie w każdym sezonie zaliczałem ponad 20 meczów. Jedynie jak zaczynałem w Hajduku Split na początku miałem kłopoty. Ale i to trwało chyba z 1,5 miesiąca. Zmienił się trener i zacząłem grać.
Lechia Gdańsk musi przebudować centrum drugiej linii. Nowe warianty na rozegraniu
W poprzednim sezonie, mimo że zagrał pan w Superpucharze Polski w Gliwicach, to szybko okazało się, że jednak Piotr Stokowiec woli na środku obronę parę Michał Nalepa - Błażej Augustyn. Na dobre wszedł pan do gry w połowie listopada i łącznie uzbierał pan 32 mecze. Można to porównać z pańską obecną sytuacją?
Wówczas była inna sytuacja. Ponownie wchodziłem do Lechii, po dwuletnim pobycie w Greuther. Ponadto na początku miałem trochę problemów zdrowotnych, a Michał z Błażejem spisywali się bardzo dobrze. Dlatego musiałem poczekać na swoją szansę. Wszedłem do gry, gdy kontuzję złapał Błażej. Teraz jest zupełnie inaczej, bo jest w pełni zdrowy, a nie gram.
Próbował pan rozmawiać o tej sytuacji z trenerem Stokowcem?
Pewne rozmowy zdarzały się, ale takiej konkretnej nie było. Na pewno to dla mnie bardzo trudny moment, ale nie pozostaje mi nic innego jak robić swoje. Nie parzę na innych. Skupiam się w pełni na pracę, którą ja mam do wykonania, gdyż rozgrywki cały czas trwają.
Michał Nalepa dostał kartkę już po meczu i znów musi pauzować
Tak źle ze skutecznością Lechii Gdańsk nie było od 5 lat
Nie dał pan czasem już sygnału menedżerowi, aby na wszelki wypadek zaczął szukać innego klubu?
Kontrakt w Lechii mam ważny jeszcze przez 1,5 roku. Na pewno sam się nie poddaję, walczę, aby grać w gdańskiej drużynie. Na analizę tego wszystkiego będzie czas, gdy skończy się runda.
A nie będzie tak, że już w poniedziałek dowiemy się, czy jest pan potrzebny w Lechii? Gdyby nie znalazł się pan w składzie na mecz z Wisłą Płock, gdy pauzuje Michał Nalepa, czy nie byłby to ostateczny sygnał dla pana?
Na razie mieliśmy mocniejsze treningi, a na zajęcia taktyczne przyjdzie czas w ostatnich dniach przed meczem. Dlatego na razie, nie wiem, jakie według mnie ma trener plany na spotkanie z Wisłą. Wydaje się, że Bartosz Kopacz jest pewniakiem dla szkoleniowca, a o drugie miejsce na środku obrony walczę z Kristersem Tobersem.
Piotr Stokowiec: Nie zamordowaliśmy futbolu
Jak pan myśli, czy ciągle płaci pan rachunek za czerwoną kartkę w finale Pucharu Polski z Cracovią, czy pomijanie pana w składzie to efekt przegranych z Rakowem i Górnikiem, czyli jedynych meczów, w których był pan w tym sezonie na boisku?
Cały czas analizuję swoją grę, zastanawiam się nad błędami, ale jak mówiłem - na oceny przyjdzie czas po rundzie. Natomiast na pewno mogę powiedzieć, że tak jak ja nie jestem zadowolony, jeśli mam być czwartym wyborem na środku obrony, jak i zapewne i klub nie będzie zadowolony, gdybym miał pełnić taką rolę.
Jakie są nastroje w drużynie po trzech porażkach Lechii z rzędu i to bez strzelonego gola?
Na pewno nie jest to łatwy czas, ale nie patrzymy tylko, że przegraliśmy, ale z kim to miało miejsce i po jakich meczach. Tak się ułożył terminarz, że trafiliśmy na trzy bardzo mocne drużyny. A przecież w tych meczach też mieliśmy dobre momenty, graliśmy w każdym z nich o zwycięstwo. Myślę, że gdyby uznano nam prawidłową strzeloną bramkę w meczu z Lechem, to wszystko byłoby inaczej i nie rozmawialibyśmy teraz, że przegraliśmy trzy razy.
Piotr Stokowiec bronił się przed trzema porażkami z rzędu od marca 2018 roku - statystyki
Czyli w poniedziałkowym meczu z Wisłą Płock na Lechii ciąży już nie jako obowiązek, aby wygrać?
Wiemy, że są już tacy, którzy widzą nasze zwycięstwo 3:0 i 4:0. My też chcemy wygrać, ale wiemy też doskonale, że czasem gdy są takie właśnie oczekiwania, to te mecze stają się najtrudniejsze.
Lechia Gdańsk ponownie w Pucharze Polski zagra z Puszczą Niepołomice. Jak było w dwóch poprzednich meczach?
Typowanie wyników
Jak typowano
87% | 257 typowań | LECHIA Gdańsk | |
7% | 20 typowań | REMIS | |
6% | 19 typowań | Wisła Płock |
Wywiady
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (56) 6 zablokowanych
-
2020-12-12 21:17
Potrzebny okulista
Maloca ma wadę wzroku i od tego bym zaczął naprawę.
Z tym wzrokiem jest po prostu slaby- 5 1
-
2020-12-12 21:16
Tej nędzy nie można już dłużej ciągnąć, Stokowiec nie radzi sobie i musi odejść.
Niewiele brakowało, a sprowadziłby nam jeszcze kosztownego słabego Starzyńskiego. Wystarczy już tej beznadziejnej budowy Stokowca.
- 13 2
-
2020-12-12 18:38
Załatwił nam finał pucharu i dostał zapłatę. (1)
Jeszcze ten drugi Krejzy , który po wejściu na boisko w końcówce nie raczył kryć przy 3 golu dla krokowi, też powinien dostać zapłatę. Stokowiec nawet nie sprawdził go w zwykłym meczu, a wpuścił na finał. Tak nam właśnie Stokowiec, Maloća i Krejzy załatwili porażkę w finale pucharu. Gratulacje.
- 47 8
-
2020-12-12 20:53
Generał mocny w gębie, a na boisku cienias. Tego finału mu nie zapomnę, tak jak i tego, że Stokowiec nawet z ławki nie wpuścił Gomeza.
- 9 2
-
2020-12-12 20:50
Arakowi bym dał szansę po tej kontuzji...
Ale ci pozostali to pomyłka..
- 4 9
-
2020-12-12 18:05
(2)
Dwa razy do tej samej rzeki... To juz nie ten Maloca.
- 56 13
-
2020-12-12 20:39
:)
To już nie ten trener i ta Lechia a Maloči,Nalepa może buty pucować.
- 3 4
-
2020-12-12 18:43
No i trochę pajacuje
- 8 3
-
2020-12-12 20:38
Nie gra...bo jak grał to robił babole; Generałem to był wg.mnie, też nazwany na wyrost. Co z tego, że wcześniej w karierze zawsze podstawowy skład? Chyba ma za dobrze i jest za bardzo rozkojarzony.
- 16 0
-
2020-12-12 18:35
Taki z niego generał jak z kopacza stoper (1)
- 33 11
-
2020-12-12 20:36
Właśnie, tak to widać na boisku, obaj to nie wzmocnienia.
- 2 2
-
2020-12-12 20:36
W finale Pucharu Polski w Lublinie pokazal jaki z niego szeregowiec
- 15 3
-
2020-12-12 19:21
Nie ma i nigdy nie było tutaj żadnego generała.
Słyszałem już o profesorach... haha (kto to wymyśla? ) ale żeby generał? Wiem że Maloca ma taki przydomek ale nie znajduje niczego na poparcie tego że jest / był generałem. Maloca to przeciętny piłkarz nawet jak na warunki słabej ekstraklasy
Każdy kto choć trochę zna się piłce lub nawet kopał na podwórku wie że z tej mąki chleba nie będzie.
Zasada jest prosta :
Żeby tylko się za bardzo nie przemęczyć na treningu. Bo potem trzeba mieć siłę zrobić zakupy w galerii handlowej za 'trudem' zarobione cebuliony.- 14 7
-
2020-12-12 19:12
Od takich generałów chroń nas Panie. Pośmiewisko i powód do drwin , a nie general
- 16 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.