• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lechia Gdańsk - Sandecja Nowy Sącz. Sebastian Mila kończy karierę. Nie zagra w sobotę

Marcin Dajos
19 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Lechia Gdańsk

Na pożegnanie z Lechią Gdańsk Sebastian Mila odebrał z rąk dyrektora sportowego Janusza Melaniuka okolicznościową koszulkę. Na pożegnanie z Lechią Gdańsk Sebastian Mila odebrał z rąk dyrektora sportowego Janusza Melaniuka okolicznościową koszulkę.

Skład Lechii Gdańsk na mecz z Sandecją Nowy Sącz ma być zwiastunem zmian, które dokonają się w drużynie po sezonie. Początek gry w sobotę o godzinie 18. Piotr Stokowiec szacuje, że odejdzie około 10 piłkarzy. Dlatego na boisku nie zobaczymy już Sebastiana Mili, który po raz ostatni zagrał na początku sierpnia ubiegłego roku. Blisko 36-letni pomocnik, 38-krotny reprezentant Polski seniorów oraz mistrz Europy U-18 i wicemistrz U-16 ogłosił zakończenie kariery. Nie podjął jeszcze decyzji, czy zostanie w klubie w innej roli niż zawodnik. Na razie podpisał kontrakt z Telewizją Polską na pracę na jej rzecz w trakcie finałów mistrzostw świata. Poniżej monolog byłego już piłkarza, w którym m.in. stwierdzenie: "Doskonale rozumiem niektórych twierdzących, że siedziałem w klubie i zarabiałem pieniądze. Oni jednak nie znają sytuacji od środka".



Relacja LIVE


Typowanie wyników

Gdańsk, Pokoleń Lechii Gdańsk 1
2 pkt.
LECHIA Gdańsk
Sandecja Nowy Sącz

Jak typowano

84% 406 typowań LECHIA Gdańsk
7% 34 typowania REMIS
9% 42 typowania Sandecja Nowy Sącz

Twoje dane



SPRAWDŹ, KTO PO SEZONIE ODEJDZIE Z LECHII GDAŃSK ORAZ DO KIEDY OBOWIĄZUJĄ KONTRAKTY I KTO JEST NA WYPOŻYCZENIACH

Podziękowania



Francesco Totti nieco ukradł mi pożegnanie. Powiedział, że to nie on zdecydował się na zakończenie kariery, tylko czas podjął za niego decyzję. Ze mną jest podobnie. Przychodzi moment, kiedy organizm nie funkcjonuje tak, jakbym chciał. Kiedyś sam rozpalałem ogień w szatni i w drużynie, dzisiaj już takich mechanizmów nie mam. A to daje sygnał, że czas zejść ze sceny i zamknąć ten rozdział.

Chciałem podziękować dziennikarzom, osobom z klubów, które nie są na co dzień widoczni, a wykonują wielką pracę i oczywiście trenerom. To ludzie, którzy postawili na mnie, czy ciągnęli za sobą. Miałem ich bardzo dużo, dlatego przygotowałem sobie małą ściągę. Dziękuję trenerom: Lenczykowi, Tarasiewiczowi, Pawłowskiemu, Janasowi, który zabrał mnie na mistrzostwa świata w 2006 roku oraz Nawałce, dzięki któremu moje dziecięce marzenia spełniły si. ę Klejndinstowi, który prowadził mnie w młodzieżówce na początku mojej drogi. Nie mogę zapomnieć o najważniejszym trenerze, czyli Kaczmarku. To on uwierzył w młodego Sebastiana i dał mu szanse na ekstraklasę. Na końcu zostawiłem trenera Globisza, bo to on przyjechał z Lechią na turniej halowy, tam zobaczył chłopaka z Koszalina i wskrzesił w nim ogień. Bez niego moja kariera nie miała prawa się udać się.

Chciałem także podziękować chłopakom z drużyn, w których grałem. Wielokrotnie byliśmy jak rodzina. Muszę także wspomnieć o Tomku Wieszczyckim, który stał się dla mnie przyrodnim bratem i pomagał podejmować najważniejsze decyzje w życiu.

JAKIE BYŁY CZTERY ZASADY PIOTRA STOKOWCA OBOWIĄZUJĄCE W TYM SEZONIE?

SEBASTIAN MILA W OFICJALNYCH MECZACH GDAŃSKIEGO KLUBU
Lata 2000-2001 Lechia/Polonia: II liga, Puchar Ligi, Puchar Polski

39 meczów, 4 gole

Lata 2015-18 Lechia: Ekstraklasa, Puchar Polski
55 meczów, 4 gole

pełne statystyki, sezon po sezonie


JESZCZE PRZED RUNDĄ WIOSENNĄ SYGNALIZOWALIŚMY, ŻE MILA MOŻE NIE DOCZEKAĆ W LECHII DO JUBILEUSZU SETNEGO MECZU

Spełniłem swoje marzenie, które powstało, kiedy zaczynałem przygodę z piłką nożną w Gdańsku i sam m.in. prałem sobie skarpetki, robiłem posiłki, miałem pierwsze wyjścia z domu. Cieszę się, że w tym samym miejscu kończę przygodę z karierą piłkarza. Spięcie tego klamrą nie byłoby możliwe gdyby nie prezes Mandziara. To on bardzo nalegał i pomógł w tym, abym tu się znalazł. Dziękuję także sponsorom i osobom, które we mnie inwestowały.

I oczywiście najbardziej chciałem podziękować rodzinie. Zacznę od mamy i taty ponieważ pozwolili mi spełniać marzenia, wozili mnie na treningi, pomagali w dążeniu do tego, abym stawał się lepszy. Dziękuję także siostrze, chrześniakom i szwagrowi, który za czasów juniorskich wiózł mnie z Warszawy do Gdańska na mecz, ponieważ zapomniałem przestawić zegarek i spóźniłem się na pociąg. A trener Globisz, jak usłyszał, że może mnie nie być, bardzo się zdenerwował. Dziękuję także najbliższej rodzinie, czyli żonie Uli - to wielka sprawa, że tyle wytrzymała bo wiem, że nie było łatwo. Wszystko jest jej zasługą. Także to, że mamy wspaniałą córkę, która do tego kibicuje Śląskowi, Lechii i reprezentacji Polski. Michalina to moje największe osiągnięcie.

Ocena transferu do Lechii



Byłem piłkarzem, który zawsze grał o najwyższe cele i odnoszącym ze swoimi drużynami jakieś sukcesy: mistrzostwo czy wicemistrzostwo kraju, puchary, superpuchary, czy gra w międzynarodowych rozgrywkach. Dlatego byłem gotowy, aby sięgnąć po to samo z Lechią. Dlatego absolutnie nie jestem zadowolony, że wyglądało to tak, a nie inaczej. Czasami te cele przysłaniały mi oczy i być może dlatego nie widziałem pewnych rzeczy. Pomimo tego okres w Lechii zawsze będzie mi się kojarzył dobrze. Nie byłem i nie będę legendą tego klubu, ale zawsze będę członkiem biało-zielonej rodziny.

Zawodnik

Sebastian Mila

Sebastian Mila

ur.
1982
wzrost
178 cm


Myśli o zakończeniu kariery



Nie grałem w pierwszej drużynie dłuższy czas. Kiedy dwa lata temu skończył się sezon, a ja nie otrzymałem powołania na mistrzostwa Europy we Francji, to poczułem się, jakbym dostał mocny cios. Z drugiej strony porażka ta na tyle mnie zmobilizowała, że chciałem jedynie, aby kolejny sezon był lepszy. Niestety, nie grałem już tak dużo, ale drużyna była wysoko w tabeli i ostatecznie mieliśmy szanse na mistrzostwo Polski. Takie rzeczy dają dodatkową wiarę w siebie. Może nie na 90 minut gry, ale pomagają. Do tego byłem przekonany, że jestem w stanie dalej stanowić konkurencję dla kolegów z drużyny oraz być wsparciem dla młodych piłkarzy. To powodowało, że chciałem jeszcze spróbować i nie poddawać się.

ADAM MANDZIARA: BUDŻET 45 MLN. BEZ SPEKTAKULARNYCH TRANSFERÓW. PRZECZYTAJ, CO JESZCZE MÓWI PREZES LECHII O NADCHODZĄCYM SEZONIE

Doskonale rozumiem niektórych twierdzących, że siedziałem w klubie i zarabiałem pieniądze. Oni jednak nie znają sytuacji od środka. Poza tym zawsze mówiłem, że cokolwiek nie będzie się działo, to wypełnię kontakt z Lechią do końca. Teraz przyszedł moment, że nie gram, moja umowa wygasła, więc trzeba powiedzieć dość i odpocząć od tego. Oczywiście czuć kłucie w sercu, ponieważ przestaję robić czynności, które zakorzeniły się we mnie przez 20 lat gry w piłkę nożną. Z drugiej strony jestem szczęśliwy, że to koniec bólu sprawianego rodzinie, bólu ciała i walki ze sobą oraz realizacji celów związanych z piłką nożną.

Czy w karierze dało się osiągnąć wszystkie nakreślone cele?



Tak do końca nie chcę na to odpowiadać. Siedzieliśmy z Ulą i pisaliśmy list pożegnalny odnośnie tego, czy się udało, czy nie. Nie wszystko było tak, jakbym sobie wymarzył. Pamiętam jednak, że wielu piłkarzy było ode mnie lepszych w kadrze, tak w U-16, jak i U-18 i to od 2 do 5 razy. To dało się zaobserwować gołym okiem. Skoro jednak ktoś przychodzi na moje zakończenie i chce posłuchać tego, co mam do powiedzenia, to traktuje to jako sukces całej kariery.

Najlepiej zapamiętany gol



Wiele obrazków z mojej kariery wciąż mi towarzyszy. Na pewno piękna była bramka z meczu z Manchesterem city. Następnie zawsze będę wspominał gol z Niemcami. Bardzo chciałem zapamiętać mój pierwszy trening na Traugutta i jak na razie udaje się. Pamiętam wiele bramek, nawet te, które padały przeciwko Lechii.

Co dalej?



Dziennikarzem jest być bardzo trudno. Wielokrotnie mówiłem, że szanuję dziennikarzy. A gdy przekonałem się jak się pracuje w tym fachu, to wiem, jak to jest trudne. Podpisałem umowę z TVP i wybieram się na mistrzostwa świata do Rosji. Późnij trochę odpocznę i... zobaczymy co dalej.

Opcja w kontrakcie gwarantująca miejsce w Lechii



Kontrakt jest ważny, ale nie podjąłem decyzji, czy będę go realizował w inny sposób niż jako zawodnik. Usiądziemy z prezesem i porozmawiamy na różne tematy. Zobaczymy, czy jest dla mnie miejsce i czy będę chciał je wykorzystać.

LECHIA OTRZYMAŁA LICENCJĘ WRAZ Z NADZOREM I OGRANICZENIAMI FINANSOWYMI. POZNAJ CAŁE ORZECZENIE KOMISJI DS. LICENCJI W SPRAWIE KLUBÓW EKSTRAKLASY


Tabela po 36 kolejkach

Piłka nożna - Ekstraklasa
Drużyny M Z R P Bramki Pkt.
1 Legia Warszawa 36 21 4 11 52:35 67
2 Jagiellonia Białystok 36 19 7 10 53:40 64
3 Lech Poznań 36 16 12 8 53:31 60
4 Wisła Płock 36 17 6 13 52:43 57
5 Górnik Zabrze 36 15 12 9 66:54 57
6 Wisła Kraków 36 15 10 11 51:40 55
7 Korona Kielce 36 12 13 11 49:52 49
8 Zagłębie Lubin 36 12 13 11 43:42 49
9 Cracovia 36 13 11 12 50:48 50
10 Śląsk Wrocław 36 12 11 13 49:54 47
11 Arka Gdynia 36 11 10 15 46:47 43
12 Pogoń Szczecin 36 11 9 16 42:53 42
13 Lechia Gdańsk 36 9 12 15 45:57 38
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 36 9 9 18 39:62 36
15 Piast Gliwice 36 7 13 16 36:48 34
16 Sandecja Nowy Sącz 36 6 14 16 33:53 32
* Lechia Gdańsk została 14.12.2017 roku pozbawiona jednego punktu za naruszenie przepisów Podręcznika Licencyjnego dotyczące kryterium F.09 mówiącego o braku przeterminowanych zobowiązań

*Po 30 kolejce podział na grupę mistrzowską (8 najlepszych drużyn) i grupę spadkową (8 kolejnych) z zaliczeniem wszystkich, dotychczasowych punktów. Drużyny zagrają w grupie każdy z każdym, ale bez rewanżów.
Tabela wprowadzona: 2018-05-13

Wyniki 36 kolejki

  • grupa o miejsca 9-16
  • Pogoń Szczecin - LECHIA GDAŃSK 1:1 (1:1)
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza - ARKA GDYNIA 2:1 (1:1)
  • Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 3:1 (2:0)
  • Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 0:1 (0:1)
  • grupa o miejsca 1-8
  • Wisła Kraków - Lech Poznań 1:1 (0:0)
  • Legia Warszawa - Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
  • Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 1:2 (0:1)
  • Wisła Płock - Korona Kielce 4:1 (3:0)

Kluby sportowe

Wydarzenia

Opinie (156) ponad 10 zablokowanych

  • Won i nie wracaj!

    • 22 8

  • Trudno takim chorągiewkom jak kibice dziękować, większość siedzi w kieszeni AM. Kumatych

    • 4 8

  • to powiedz " jak bylo od srodka "

    Legenda juz moze sie wypowiadac publicznie??
    masz racje wiecej bramek strzeliles przeciwko Lechii niz dla niej.

    • 33 0

  • (4)

    Sebastianku nie jesteś i nie będziesz członkiem biało-zielonej rodziny jak to mówisz. Uciekłeś kiedy było źle, a wróciłeś i znowu zaczęło się źle. Ale znikasz z listy płac klubu i znam kilka osób, które nie chodziły na Lechię, bo ty tu jesteś.

    • 35 3

    • To masz fajnych znajomych, skoro tylko dla Mili mają w d*pie całą Lechię.. (3)

      • 4 7

      • (2)

        uwierz mi, że wolę znajomych którzy w ten sposób pokazują, że w klubie się dzieje źle i nie chcą do tego przykładać ręki niż te zapijaczone gęby dla których najważniejsze jest walnąć pół litra przed meczem i nie mają świadomości co się dzieje na boisku

        • 14 1

        • No to faktyczie pokazales (1)

          • 0 4

          • naucz się polskiego, dopiero potem siądź do pisania komentarzy

            • 1 0

  • To on gral?

    • 17 1

  • Sebastian „na....e się na budach w brzeznie” Mila (1)

    Legenda baru LED w brzeznie. Słynie z tego ze filiżank z wódka to jego stały atrybut.

    • 21 2

    • Raczej legenda Scraffyego we Wrzeszczu

      • 1 0

  • członkiem biało-zielonej rodziny to może być taki Paweł Buzała, który wirtuozem nie był ale serducho zostawiał, ale nie $ebastian

    • 25 1

  • Przecież w piłce o to chodzi aby kasę brać i nie grać. Jeżeli ktoś podpisał z Miłą kontrakt na 2 mln. dla zawodnika to ile przytulił menadżer. Zarobki piłkarzy to jakaś przesada bo wyniku brak nie tylko w Lechii ale i innych klubach.
    Legia z budżetem pewnie 2 większym w lidze mistrzów rozgrywa 2 mecze i kończy rywalizację w tych rozgrywkach.

    • 9 1

  • Był dobrym piłkarzem, (3)

    ale niestety okazał się małym człowiekiem. Fakt, że boi się zakończyć karierę - bo boi się reakcji kibiców - symbolicznym, choćby jednominutowym występem z Sandecją - jest żałosne. Ale Sebastian taki właśnie był i jest. Pieniądze szybko wyda, niczego już nie osiągnie (bo jedyne co potrafił, to kopanie piłki, a celebrytą nie będzie, chociaż bardzo chce) i nikt za rok o nim nie będzie pamiętał. Inaczej niż Wiśnia, który piłkarsko był gorszy, ale będziemy o nim pamiętać przez lata.

    • 27 5

    • A któren to był ten wiśniak (1)

      • 0 10

      • nie twój poziom śledziu,

        nie zrozumiesz

        • 11 1

    • dobrze napisane

      • 7 0

  • No i amen

    • 12 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

80% LECHIA Gdańsk
11% REMIS
9% GKS Tychy

Ostatnie wyniki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
7% Stal Rzeszów
15% REMIS
78% LECHIA Gdańsk
Polonia Warszawa
93% LECHIA Gdańsk
4% REMIS
3% Polonia Warszawa

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Piotr Matusiak 31 63 64.5%
2 Łukasz Gawlik 31 62 58.1%
3 Mariusz Kamiński 31 61 61.3%
4 Mirosław P. 31 60 64.5%
5 Mateo Wycz 31 60 61.3%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane