- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (12 opinii) LIVE!
- 2 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (24 opinie)
- 3 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 4 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (60 opinii)
- 5 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (7 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Ile pieniędzy potrzebują żużlowcy Wybrzeża?
Energa Wybrzeże - żużel
Żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk w niedzielę o godzinie 18:00 meczem z Lokomotivem Daugavpils rozpoczną rundę finałową I ligi. Koszty optymalnych przygotowań jednego zawodnika do sześciu ostatnich spotkań mogą wynieść nawet 40 tysięcy złotych i to przy korzystaniu z jednego silnika. Wariant oszczędnościowy to kwota cztery razy mniejsza. "Czarny" sport wymaga od zawodników kosztownych inwestycji, ale najlepsi muszą serwisować silniki nawet co piętnaście wyścigów, a w trakcie jednego meczu zużywają przynajmniej trzy tylne opony.
Żużlowcy jako reprezentanci sportu motorowego ponoszą wydatki jak żadni inni ligowcy. Inwestycje w motocykle to podstawa dobrego wyniku, a braków w sprzęcie, choć można je łatać na różne sposoby, nie zastąpi nawet najlepsze przygotowanie fizyczne. Niestety, w ostatnim czasie gdańscy zawodnicy, choć zdołali utrzymać pozycję lidera rozgrywek I ligi przed rundą finałową, narzekali w tej materii na spore problemy. Prezes GKS Wybrzeże SA Robert Terlecki przyznał natomiast, iż klub ma wobec nich zaległości.
ŻUŻLOWCY POTRZEBUJĄ GOTÓWKI
Z kolei w zespole rywali gdańskiej drużyny, Lubelskim Węglu KMŻ, w ramach oszczędności zaproponowano żużlowcom obniżenie ich uposażeń nawet o 70 procent! Te sytuacje nie są niestety wyjątkami, a polskie kluby od lat mają problemy z płynnością finansową. Abstrahując jednak oceniania kompetencji polskich działaczy i trudności z jakimi przychodzi im pozyskiwanie sponsorów, postanowiliśmy sprawdzić dlaczego sport żużlowy jest tak kosztowny, że problemy mają nawet najlepsze polskie kluby z blisko 10-milionowymi budżetami?
Na przykładzie gdańskiej drużyny, postanowiliśmy wyliczyć szacunkowe koszty jakie ponoszą zawodnicy, by dokończyć aktualny sezon. W wypadku Renault Zdunek Wybrzeża oznacza to budżet na sześć spotkań, które czerwono-biało-niebiescy mają do rozegrania w rundzie finałowej.
Przed jej rozpoczęciem konieczny jest serwis silnika. W zależności od tego, które z jego elementów wymagają wymiany, koszt może wynieść od 2,5 do 6 tysięcy złotych. Sam tłok lub korbowód to koszt około 1 tysiąca zł. W wypadku wymiany cylindra (silnik żużlowy posiada tylko jeden) taki wydatek może sięgać nawet 3,5 tysiąca zł. Wymieniać trzeba również pierścienie tłokowe i sprężyny zaworowe. Przeglądu jednostki napędowej dokonuje się maksymalnie co 25 wyścigów, ale ci którzy mogą sobie na to pozwolić, robią to po każdych 15 startach. W praktyce oznacza to najczęściej trzy do czterech spotkań, a dochodzą przecież treningi i starty w zawodach pozaligowych.
- Najlepsi nie oszczędzają na serwisach i na częściach. Jeśli mowa o liderach drużyn, najczęściej nie ma znaczenia czy jeżdżą w ekstralidze czy na jej zapleczu. Nie mogą sobie pozwolić, by być przygotowanymi gorzej. Częste serwisy zwiększają prawdopodobieństwo, że uda się uniknąć poważnej awarii, po której silnik nadaje się do kosza. Jednak i tu, nikt nie daje gwarancji. Jeśli ktoś ma pecha, z nowym silnikiem za 25 tysięcy złotych może pożegnać się już po jednym wyścigu. Pieniędzy za niego nikt mu nie zwróci - tłumaczy jeden z mechaników pracujących przy gdańskiej drużynie.
Sporą część budżetu zawodników stanowią tak zwane koszty stałe, na które składają się opony tylne (przynajmniej trzy na mecz, a optymalnie jedna na wyścig), tarcze linki sprzęgłowe (do wymiany co kilka biegów), a także opłata mechaników, dojazd na zawody i ewentualny nocleg). W zależności od tego jaką trasę i jakim środkiem lokomocji ma do pokonania żużlowiec z całym ekwipunkiem i mechanikami, by zameldować się na w określonym miejscu, koszty te wynoszą od 1 do 5 tys. zł.
Stawiając się w roli gdańskiego zawodnika przygotowującego się do sześciu spotkań (ok. 30 wyścigów) rundy finałowej i przy utrzymaniu jednego tylko motocykla (trzeba dysponować przynajmniej dwoma) należy wydać od 11 do 42 tys. zł. Kwota ta nie obejmuje jednak "zapasu" w postaci środków, za które można doinwestować, w wypadku gdy zawodnik uszkodzi motocykl. Kompletna rama to kosz 3 tys. zł, z czego najdroższa jest jej przednia część (1,5 tys. zł) - środkowa i tylna kosztują po około 800 zł.
SZACUNKOWE WYDATKI ŻUŻLOWCA NA 6 OSTATNICH MECZÓW I LIGI
na utrzymanie jednego motocykla i start w około 30 wyścigach
2 przeglądy silnika za 2,5-6 tys. zł 5-12 tys. zł
koszty stałe (6x1-5 tys. zł) 6-30 tys. zł
w sumie 11-42 tys. zł
Typowanie wyników
Jak typowano
97% | 456 typowań | RENAULT ZDUNEK WYBRZEŻE Gdańsk | |
1% | 3 typowania | REMIS | |
2% | 11 typowań | Lokomotiv Daugavpils |
Kluby sportowe
Opinie (71) ponad 10 zablokowanych
-
2013-08-17 23:21
eech naiwniacy, będę się wam śnić po nocach
i te marzenia o awansie...
- 1 0
-
2013-08-16 18:59
Przed sezonem byl wyscig na wirtualne budzety( Polny-Terlecki) (4)
Terlecki okazał sie lepszym oszustem. Podejrzewam ,ze nawet nie ma 60% kasy co obiecywał przed sezonem.
Napiszcie lepiej jakie są zaległości wobec braci Terleckich.Pewnie przelewają sobie na bieżąco.
Przyznam sie ,ze jestem jednym z tych co mu uwierzyli,ostatni raz uwierzyli....
W przypadku prawdopodobnego awansu,to z czym do ekstraligi panie Terlecki???
10mln zl ??? mało ,pewnie powiesz ,ze masz już zaklepane 20mln zl i idziemy na mistrza Polski. W laniu wody masz już pierwsze miejsce bez puszczania taśmy,Dziękuje- 38 8
-
2013-08-17 00:18
(1)
mądry po szkodzie..refleks szachisty.
- 1 2
-
2013-08-17 17:56
Lepiej późno niż wcale.
- 2 0
-
2013-08-16 20:34
Będzie awans, będziemy dyskutować, teraz to bez sensu, pogadamy w październiku.
- 6 6
-
2013-08-16 20:15
ale żołnierze z młyna opłaceni na etatach więc nikt bajkopisarza nie ruszy
- 12 2
-
2013-08-16 19:53
załóżmy hipotetecznie, że awansujemy co dalej ? (8)
- 10 4
-
2013-08-16 22:55
co dalej? to samo co zawsze-spadniemy! (1)
- 5 1
-
2013-08-17 17:08
To spadaj, ja wolę ekstraligę i będę jeździł do Torunia.
- 1 0
-
2013-08-16 20:16
podwyżka plus premia za awans dla derekcji (2)
- 14 6
-
2013-08-16 20:18
(1)
chyba z twojej kieszeni skoro są bankrutem
- 4 4
-
2013-08-16 20:27
dokładnie z mojej. głównym sponsorem tego....jest miasto, które przelewa pieniądze z moich podatków
- 11 2
-
2013-08-16 20:16
(1)
dalej to powiedzą że niepotrzebnie wywalili kasę skoro niema szans na licencję w ekstralidze z powodu długów i braku szans na budowę budżetu
- 6 3
-
2013-08-16 20:25
również z powodu stadionu, który jest delikatnie rzecz ujmując wstydem..
- 6 5
-
2013-08-16 20:11
dalej bieda aż piszczy drogi panie
- 10 3
-
2013-08-17 11:24
wyliczenie (2)
Prezes - 10000zł/netto
Brat prezesa - 8000zł/netto
Prawnik - 7000zł/netto
Dyrektor 1 - 7000zł/netto
Dyrektor 2 - 7000zł/netto
Biorąc pod uwagę że pierwszy od góry zarabia o połowe za dużo w stosunku do tego co robi, a pozostali są zbędni całkowicie wychodzi że przez te 10 miesięcy powinniśmy tylko z wynagrodzeń owych panów oszczędzić miesięcznie 34 tysiące zł. Co za tym idzie nie powinno w tej chwili brakować na sprzęt dla Krystiana, Marcela, Dawida i innych. To są tylko kwoty wynikające z umów o pracę, a dodając do tego koszty jakie generują (leasingi,podróże służbowe(mimo ze tylko na działke za miasto) rozliczane na klub...a najzabawniejsze jest to że prezes ma już 6 mln zł na nowy sezon...:) śmiać się czy płaakać....?- 5 2
-
2013-08-17 13:41
chyba was pogieło i to zdrowo z tymi zarobkami w klubie
- 3 1
-
2013-08-17 11:41
jakie znowu 6 mln?
- 1 1
-
2013-08-16 21:09
zuzel (2)
awans do ekstraligi za 5 lat
- 4 7
-
2013-08-17 12:46
za 5 lat ? jesteś niepoprawnym optymistą
- 1 1
-
2013-08-17 11:46
piotr chełm i jego kolejna nowa jaźń
- 0 2
-
2013-08-16 16:21
(1)
I po co komu te wyliczenia? Nie od dziś wiadomo, że żużel to bardzo drogi sport a kto nie ma pieniędzy wysiada.
- 54 7
-
2013-08-17 11:03
Bardzo ciekawe wyliczenia o ile są prawdziwe .... nie widzę kosztów związanych z obsługą sprzętu czyli ile dostaje mechanik .
Koszty są do policzenia i .... można zebrać na to fundusze .... wbrew pozorom biegaczo-kopacz na gacie sznurówki korki podkoszulek nie wydaje tyle ..... a zarabia krocie więcej .- 2 0
-
2013-08-17 10:57
Nich Budyń sprzeda jedno mieszkanie,
i wspomoże klub.
- 4 2
-
2013-08-17 10:25
Ciekawe, ile kosztuje serwisowanie dyrektorskich koszul przez cały sezon ? :-)
- 4 1
-
2013-08-17 09:22
Sport&Show&Biznes
I po tych argumentach widać bliski koniec tej o małej powszechności i mało widowiskowej dla masowego kibica dyscypliny.Baj,baj. A KASA publiczna na sport dzieci i młodzieży.
- 2 1
-
2013-08-17 07:41
a co sie przejmowac ze nie jest to sport popularny na swiecie ,usa ma swoj piłke nozną ktora jest podobna do naszego rugby pomimo ich staran w celu rozpropagowania w innych krajach jest to sport skrajnie niszowy w usa wzbudza wielkie zainteresowanie i wielkie emocje w usa nasza pilke nazywa sie socker
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.