Manchester Utd, Milan, Barcelona i ciągle nikt więcej. Ostatnia kolejka LM będzie pasjonująca. I tak bieżąca edycja jakby odświeżała te rozgrywki. W porównaniu z poprzednim sezonem może powtórzyć się tylko trzech ćwierćfinalistów: MU, "Barca" i... Real, bo trudno uwierzyć w jego potknięcie w Moskwie.
Inna sprawa, że w ogóle nieprawdopodobne wydaje się odpadnięcie Juventusu. Mistrzowie Włoch musieliby przegrać w Bazylei 0:4. Tymczasem bianco-neri wzięli na Deportivo odwet za ubiegły rok. Wtedy nie dali rady tej drużynie w grupie, a w środę wyeliminowali ją dzięki bramce w trzeciej minucie doliczonego czasu!
Jako pierwszy barierę 40 goli w LM przekroczył
Raul. Głównie dzięki niemu królewscy pokonali wyjątkowo słaby Milan. Tak to jest, gdy gra się o pietruszkę. MU wystawił np. rezerwowy skład.
Giggs,
Beckham i
Scholes weszli po przerwie, gdy trzeba było ratować wynik i... Juve.
GRUPA C.
Real - Milan 3:1 (1:0); Raul (12, 57), Guti (86) - Rivaldo (80). Widzów 75 000.
Borussia - Lokomotiw 3:0 (1:0); Frings (37), Koller (58), Amoroso (66). Widzów 50 000.
1. MILAN 12 5-3 4 - 1
2. Real 8 8-6 2 2 1
3. Borussia 7 7-5 2 1 2
4. Lokomotiw 1 3-9 - 1 4
GRUPA D.
Deportivo - Juventus 3:2 (1:1); Ferrara (12), Trezeguet (63), Tudor (90) - Tristan (34), Makaay (51). Widzów 25 700.
Manchester Utd - Basel 1:1 (0:1); G. Neville (53) - Gimenez (14). Widzów 66 870.
1. MU 13 11-3 4 1 -
2. Juventus 7 10-9 2 1 2
3. Deportivo 4 5-8 1 1 3
4. Basel 4 3-9 1 1 3
STRZELCY (grupy A-D):
10 -
van Nistelrooy (MU); 9 -
Crespo (Inter),
F. Inzaghi (Milan),
Makaay (Deportivo).