- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (148 opinii)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (30 opinii)
- 3 Kolejne transfery Wybrzeża (20 opinii)
- 4 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (199 opinii)
- 5 14. z rzędu mistrzostwo Polski rugbistek (6 opinii)
- 6 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (84 opinie)
"Generał" Lechii nie odda miejsca w składzie
Lechia Gdańsk
- Jeżeli będę grał jak dotychczas, to uważam, że nie będę miał problemu, aby występować w każdym meczu. Przeżywam tu swój najlepszy czas - mówi Mario Maloca pytany o pozyskanie przez Lechię dwóch nowych obrońców. Chorwat w Gdańsku rozkręcał się powoli, ale z czasem udowodnił, że trener Piotr Nowak nie bez powodu nazywa go "generałem". Z Chorwatem porozmawialiśmy o przerwie reprezentacyjnej, komunikacji na boisku oraz różnicach pomiędzy fanami w Polsce i Chorwacji. - Hajduk Split, w którym grałem, dla kibiców jest jak religia, a derby z Dinamem Zagrzeb były jak wojna. Jeśli chodzi jednak o frekwencję na trybunach, jest ona większa w Gdańsku, nawet gdy idzie nam gorzej - przyznaje stoper biało-zielonych.
LECHIA WCIĄŻ SZUKA NOWYCH PIŁKARZY
Michał Kozłowski: Jak Lechia przepracowała przerwę reprezentacyjną i czy pana zdaniem nadeszła ona w dobrym momencie?
Mario Maloca: Byliśmy po siedmiu spotkaniach ligowych oraz 120 minutach pucharowego, bardzo trudnego starcia z Piastem Gliwice, dlatego cieszę się, że mieliśmy czas, aby złapać oddech i w spokoju popracować. W tym okresie częściej trenowaliśmy rozwiązania w defensywie, ale nie zabrakło również taktyki. Po przerwie czujemy się lepiej i mam nadzieję, że będzie to widoczne już w piątkowym meczu z Cracovią.
W ostatnich tygodniach w składzie Lechii doszło do sporych zmian, a panu przybyło dwóch nowych rywali do miejsca w wyjściowym składzie. Czy obawia się pan konkurencji ze strony Joao Nunesa oraz Stevena Vitorii?
Jeżeli będę grał jak dotychczas, to uważam, że nie będę miał problemu, aby występować w każdym meczu od pierwszej minuty. Oczywiście, jeżeli trener uzna inaczej, to uszanuję tę decyzję. Joao dał się poznać na treningach jako dobry gracz, a takich w drużynie nigdy za wiele. Steven na razie musi wrócić ze zgrupowania reprezentacji i potem zacznie walczyć o miejsce w składzie.
PODSUMOWANIE PO ZAMKNIĘCIU OKNA TRANSFEROWEGO
Gdyby zdarzyło się tak, że w trójkę będzie tworzyć blok defensywny Lechii, to w jakim języku będziecie się komunikować?
Na boisku porozumiewamy się po polsku, więc chłopacy będą musieli podłapać podstawowe zwroty jak: prawa, lewa, pierwsza, plecy. Ja osobiście nie uczę się polskiego, ale bardzo dużo rozumiem i nie mam problemów z komunikacją z innymi piłkarzami Lechii.
Minął już ponad rok, od kiedy jest pan piłkarzem Lechii Gdańsk. Jak podsumowałby pan ten czas?
Zdecydowanie był to dla mnie dobry okres. Pamiętam, że kiedy wchodziłem do zespołu to nie grałem szczególnie dobrze, ale wynikało to z kilku czynników. Głównie musiałem przyzwyczaić się do tutejszego futbolu. W Polsce gra się szybciej niż w Chorwacji i stąd moje początkowe problemy. Teraz mam to już za sobą.
O ile Thomas von Hessen na pana nie stawiał, o tyle dla Piotra Nowaka jest pan generałem.
Jestem bardzo wdzięczny trenerowi Nowakowi, że zaufał mi w takim stopniu. Przed jego przyjściem nie grałem zbyt wiele. Dopiero jego pojawienie się w Gdańsku sprawiło, że wróciłem na boisko i mogłem pokazać, co umiem. Dzięki niemu przeżywam mój najlepszy czas w Lechii i mam nadzieję, że ten stan rzeczy się utrzyma.
PIOTR WIŚNIEWSKI: ZACISKAM ZĘBY I HARUJĘ
Kibice z pewnością są ciekawi, jak porówna pan atmosferę panującą na trybunach w Polsce oraz Chorwacji.
W Gdańsku mamy bardzo dużo fanów. Na ostatnim spotkaniu było ponad 17 tysięcy osób, co jest bardzo ważne dla nas, piłkarzy. W Chorwacji na mecze Hajduka również przychodzi spora rzesza kibiców, ale tylko wtedy, kiedy wyniki są dobrze. Wtedy na trybunach jest ponad 10 tysięcy osób. Pamiętam jednak, że gdy dopadał nas kryzys czy nie mieliśmy już szans na walkę o najwyższe cele, to a na trybunach zasiadało 2-3 tysiące fanów.
Najbardziej zagorzali fani Hajduka to tak zwana Torcida, która znana jest nie tylko w Chorwacji. Czy mógłby pan wyjaśnić z czego to wynika?
Hajduk to religia nie tylko w samym Splicie, ale też w całej Dalmacji, a ci ludzie po prostu kochają ten klub. To najważniejsza rzecz w ich życiu. Są niesamowici. Nie jest tajemnicą, że ich największymi wrogami są kibice Dinamo Zagrzeb. Pamiętam tamte spotkania. To było jak wojna.
Zobacz bramkę Mario Malocy w spotkaniu towarzyskim VfL Wolfsburg
Pod koniec października dojdzie do długo wyczekiwanych derbów Trójmiasta. Myśli pan, że spotkanie Lechii z Arką może atmosferą dorównać temu, co działo się w Chorwacji?
Z tego co słyszałem od kolegów, to może być podobnie. Sam jestem ciekaw, ponieważ nigdy nie uczestniczyłem w derbach poza Chorwacją. Mam nadzieję, że uda nam się wyjść z tego meczu zwycięsko.
SKRZYDŁOWY LECHII O KONTUZJI, KADRZE I PIJAWKACH
To na koniec jeszcze zapytam, jak pan znosi polskie lata? Pogoda nie jest tutaj tak pewna jak w Chorwacji.
To prawda. Wiem, że wielu Polaków wybiera Chorwację jako swój wakacyjny cel i wcale mnie to nie dziwi. Dla mnie to najpiękniejsze miejsce na świecie nie tylko ze względu na pogodę. Przed rozpoczęciem przygotowań z żoną i dziećmi na kilka dni udało nam się wyrwać, aby odpocząć i znów poczuć chorwacki klimat.
Typowanie wyników
Jak typowano
29% | 130 typowań | Cracovia | |
30% | 135 typowań | REMIS | |
41% | 185 typowań | LECHIA Gdańsk |
Kluby sportowe
Opinie (35) ponad 10 zablokowanych
-
2016-09-07 08:28
Nie zauważyłem żeby ten facet miał loka.
Ma bujną fryzurę, ale nie można powiedzieć, że ma loka.
- 12 0
-
2016-09-07 08:10
kiedy transfer bramkarza?? dla reprezentacji u21 vanja też gola zawalił. pełna elektryka.
- 41 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.