- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (115 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (66 opinii)
- 3 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (17 opinii)
- 4 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 5 Niższe ligi. Gedania ze zmiennym szczęściem (5 opinii)
- 6 Lechia przegrała. Święto odłożone (268 opinii) LIVE!
Memoriał Andrzeja Brończyka
11 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat)
Drużyna gdyńskich oldbojów zajęła czwarte miejsce w drugim Międzynarodowym Memoriale Andrzeja Brończyka. W Bydgoszczy reprezentowali trójmiejski futbol: Andrzej Czyżniewski, Tomasz Korynt, Janusz i Ryszard Szewczykowie, Krzysztof Hoppe oraz Witold Nowak.
W turnieju uczestniczyło 16 drużyn. Gdynianie zaczęli od remisu ze stołecznym Marymontem, następnie pokonali FC Lubeck 1:0 i w rzutach karnych Reprezentację Artystów Polskich. W półfinale ulegli 0:1 miejscowej piątce Eurogol, a w meczu o trzecie miejsce, gdy znowu decydowały karne, nie dali rady ekipie Wielkopolskiego ZPN. - Turniej odbył się w sobotę, dlatego pojechaliśmy w tak skromnym składzie - opowiadał popularny "Czyżyk", najlepszy golkiper zawodów. - Obowiązki trenerskie kazały zostać w Gdyni Piotrowi Rzepce, Mietkowi Gierszewskiemu, Darkowi Jaskulskiemu i Mietkowi Rajskiemu. Z nimi pewnie wygralibyśmy. Cały dochód z turnieju organizatorzy przeznaczyli dla małżonki Andrzeja. Co chcę podkreślić, turniej odbywał się w nowej, bardzo efektownej hali, mogącej pomieścić co najmniej sześć tysięcy ludzi. Mam nadzieję, że właśnie taka powstanie niebawem w Gdyni.
W turnieju uczestniczyło 16 drużyn. Gdynianie zaczęli od remisu ze stołecznym Marymontem, następnie pokonali FC Lubeck 1:0 i w rzutach karnych Reprezentację Artystów Polskich. W półfinale ulegli 0:1 miejscowej piątce Eurogol, a w meczu o trzecie miejsce, gdy znowu decydowały karne, nie dali rady ekipie Wielkopolskiego ZPN. - Turniej odbył się w sobotę, dlatego pojechaliśmy w tak skromnym składzie - opowiadał popularny "Czyżyk", najlepszy golkiper zawodów. - Obowiązki trenerskie kazały zostać w Gdyni Piotrowi Rzepce, Mietkowi Gierszewskiemu, Darkowi Jaskulskiemu i Mietkowi Rajskiemu. Z nimi pewnie wygralibyśmy. Cały dochód z turnieju organizatorzy przeznaczyli dla małżonki Andrzeja. Co chcę podkreślić, turniej odbywał się w nowej, bardzo efektownej hali, mogącej pomieścić co najmniej sześć tysięcy ludzi. Mam nadzieję, że właśnie taka powstanie niebawem w Gdyni.
Opinie (1)
-
2003-02-11 18:43
Czyżyk
Wracaj do piłki gdańskiej, bo tu nic sie nie dzieje!!Żadnej ligi!! tylko okręgówka /Lechia/ i pomyśleć że kiedyś to byla piłka.na poziomie!! Czyżby czasy minęły bezpowrotnie. Poziom arbitrażu też mierny i pomyśleć że kiedyś byli ligowcy i charyzma!!!Postawiłeś Arkę na nogi to spróbuj Lechie postawić na nogi!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.