• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzież pod siatką: Amber, Trefl i Gedania

jag.
2 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Siatkarze Ambera Starogard Gdański, którzy awans do półfinału mistrzostw Polski juniorów wywalczyli na własnym parkiecie, nie będą jedyną pomorską drużyną w tej fazie rywalizacji. Dalej grać będą także dziewczęta Trefla i Energi Gedanii. Przez ćwierćfinały nie przebił się Korab Puck, ale dla tego zespołu był to jedynie trening przed rozgrywkami... kadetów.

Trefl przystępował do rywalizacji jako Pomorze I. Zgodnie z regulaminem, Tadeusz Nosek posłał po Aleksandrę Nastały i Martę Szymańską, klubowe wychowanki, które uczą się i trenują w SMS Sosnowiec. Gdynianki stawiły się w Szczecinie. Awans mieliśmy już po pierwszych dwóch meczach. Trefl pokonał Naftę-Gaz Piła 3:0 i Sokoła Mogilno 3:1. Ostatni mecz, z miejscowym Piastem, który wcześniej także wygrywał, był jedynie o prawo organizacji turnieju półfinałowego. Pewnie wygrały gospodynie 3:0.

- Dla nas był to bardzo pechowy turniej, więc trzeba się cieszyć z drugiego miejsca. Przeciwko szczeciniankom nie mogliśmy wystawić pełnego składu. Aż trzy zawodniczki: Klinowska, Dwornicka i Cwynar, uległy podczas zawodów kontuzjom - mówi Adam Banach, kierownik gdyńskiej drużyny.

TREFL: Nastały, Szymańska, Aleksandra Maciejewska, Anna Mackiewicz, Karolina Król, Aleksandra Pytlarz, Karolina Mrowicka, Małgotrzata Derwińska, Anna Cupisz, Iga Klinowska, Agnieszka Dwornicka, Katarzyna Cwynar, Katarzyna Gnacińska.

Energa Gedania w mistrzostwach Pomorza triumfowała, ale że przegrała baraż z Treflem, miała w ćwierćfinałach teoretycznie trudniejszych rywali. Aby temu zadaniu sprostać, postanowiono połączyć w jedną dwie drużyny, które grały w mistrzostwach województwa. Opiekę nad nią przejął Paweł Kramek.

- Ciężko nam się gra, bo zawodniczki te na co dzień ze sobą mało trenują. O pierwsze miejsce nie mogliśmy powalczyć. W meczu z gospodyniami graliśmy bez dwóch podstawowych zawodniczek - ocenia gdański szkoleniowiec.

W Bydgoszczy gedanistki wygrały pierwszy (3:0 ze Spartą Złotów) i ostatni mecz (3:1 z Barnimem Goleniów). Miejscowemu Pałacowi, który triumfował w sezonie zasadniczym w II-ligowych rozgrywkach seniorek, poddały się 0:3. W tym spotkaniu nie mogły zagrać Berenika Tomsia i Marta Siwka, które tego dnia grały w ekstraklasie. W ogóle nastolatki miały okazję dobrze poznać drogę między Gdańskiem a Bydgoszczą. Wyjeżdżały bowiem w piątek i niedzielę, a w sobotę grały przy ul. Kościuszki.

ENERGA GEDANIA: Tomsia, Siwka, Monika Kałdonek, Marta Benderska, Magdalena Lenz, Natalia Nuszel, Kamila Burandt, Werenika Błeszyńska, Małgorzata Jeromin, Kamila Bernad, Sandra Bondzorewicz, Marzena Kaczyńska.

Z pomorskich drużyn przez ćwierćfinały nie przebili się tylko siatkarze Koraba. Ale puccy trenerzy z tego powodu nie rozdzierali szat.

- Mamy tylko trzech juniorów, z kapitanem drużyny Radkiem Wendtem na czele. Pozostali to kadeci. Szymon Nadolny i Paweł Kaczmarek, którzy od rywali byli młodsi o trzy lata, grali w podstawowej szóstce, i to na newralgicznych pozycjach - rozgrywającego i środkowego bloku. Dla nas ten turniej był tylko przetarciem przed zaplanowanymi za tydzień ćwierćfinałami kadetów. A i tak w pierwszych setach w dwóch meczach potrafiliśmy zdenerwować rywali - relacjonuje Piotr Kozakiewicz, który wespół z Irosławem Stacheckim szkoli Koraba.

W Świnoujściu nasza drużyna przegrała po 1:3 z Chemikiem Bydgoszcz i Budowlanką Poznań oraz uległa miejscowemu Maratonowi 0:3.
Głos Wybrzeżajag.

Kluby sportowe

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane