- 1 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (92 opinie) LIVE!
- 2 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (20 opinii) LIVE!
- 3 Arka nie będzie świętować w niedzielę (142 opinie)
- 4 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (49 opinii)
- 5 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (261 opinii)
- 6 IV Liga. Jaguar liderem, Bałtyk gubi punkty (7 opinii)
Mniej skreśleń
28 czerwca 2007 (artykuł sprzed 16 lat)
Lechia Gdańsk
Najnowszy artykuł o klubie Lechia Gdańsk
Wisła Kraków - Lechia Gdańsk. Dokonane płatności, trener wierzy we właściela
Na pierwszym powakacyjnym treningu Tomasz Borkowski miał do dyspozycji 20 piłkarzy. Był m.in. Cetnarowicz. - Chciałbym zostać w Gdańsku, ale znacznie dłużej niż przewiduje kontrakt. Z innego klubu dostałem propozycję dwuletniej umowy. Chętnie zamieniłbym ją na identyczną z Lechią - przyznaje najskuteczniejszy napastnik ubiegłego sezonu biało-zielonych. 34-latkowi kontrakt kończy się 31 grudnia. Opole proponuje mu już teraz grę w Odrze aż do 30 czerwca 2009 roku.
Lechia najwyraźniej już widzi, że nie zawojuje rynku transferowego, a ponadto doznała strat, których nie brała pod uwagę (odejście Mariusza Pawlaka do Warszawy i Pawła Pęczaka do Katowic, rezygnacja Dominika Sobańskiego), dlatego stopniowo wycofuje się z kilku pozycji na obejmującej początkowo dziewięć nazwisk listy skreśleń. Klub zadeklarował możliwość pozostania nie tylko Cetnarowicza, ale także Sebastiana Fechnera, którego zamierzał wypożyczyć.
W czwartek dodatkowe obowiązki mięc będą Karol Piątek i Marcin Szałęga. O godzinie 14.00 pomocnicy reprezentować będą klub przy ul. Floriańskiej w Nowym Porcie na spotkaniu Towarzystwa Brata Alberta z ludźmi bezdomnymi.
Na pierwszym powakacyjnym treningu jedynym nowym był Peta. - Nastawiam się, aby tutaj pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Moim największym atutem jest szybkość - przyznał napastnik wypożyczony na pół roku z Bałtyku Gdynia.
Być może w najbliższych dniach Lechia pozyska trzech innych piłkarzy, choć patrząc na ich dotychczasowe dokonania, trudno przypuszczać, aby wprowadzili do zespołu nową jakość, o którą wszak chodziło. 23-letni napastnik Andrzej Rybski zagrał z Widzewem w ekstraklasie 10 meczów (sezon 2003/04), a potem był przez łodzian wypożyczany do Bytomia, Łomży i Polkowic. O dwa lata starszy Robert Sierant największe sukcesy osiągał z kadrą Michała Globisza (złoto i srebro z mistrzostw Europy), ale w ŁKS Łódź, którego jest wychowankiem zagrał tylko 10 razy w I lidze. Natomiast 26-letni Żelijko Mrvalevic, właśnie spadł z Unią Janikowo do III ligi. Dwaj ostatni to obrońcy.
Gwiazd nie ma na liście uczestników czwartkowego meczu (początek przy ul. Traugutta o godzina 19.00), w którym mają zaprezentować się kandydaci do gry w Lechii. Swoją przydatność próbować będą potwierdzić m.in. bramkarze Mirosław Dębiec (Polonia Słubice) i Dominik Pusek (Mazowsze Grójec), pomocnicy Mariusz Kryszak (TKP Toruń) i Gracjan Sobczak (Tur Turek), napastnicy Piotr Burski (Gawin Królewska Wola) i Piotr Trafarski (Olimpia Elbląg) czy obrońca Michał Maciejewski (Avia Świdnik). Zaprezentują się też lechiści, którzy ostatnio byli na wypozyczeniach: Krzysztof Rusinek, Rafał Loda, Jakub Kawa oraz Michał i Łukasz Pietroniowie. Szanse ma dostać ponadto 17-letni kadrowicz Sebastian Krysiński.
W tej sytuacji najciekawszym ruchem transferowym może być pozyskanie dyrektora sportowego, o ile rzeczywiście zostanie nim Tomasz Wieszczycki. 36-latek to wicemistrz olimpijski z Barcelony, dwukrotny mistrz Polski (1998 ŁKS Łódź, 2000 Polonia Warszawa), 11-krotny reprezentant Polski (trzy gole), który ma na boiskach I ligi rozegranych 363 spotkania. Tylko jednego gola zabrakło mu, aby wejść do elitarnego grona zdobywców 100 bramek. Szkopuł w tym, że popularny "Wieszczu" miałby stanowisko objąć najwcześniej jesienią, a jak dowodzą doświadczenia z Mirosławem Trzeciakiem, taka zwłoka może działać na niekorzyść Lechii.
jag.