Amatorzy narciarstwa wraz z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji oraz "Kolibą" powitali w Sopocie kalendarzową wiosnę. W nocnych zawodach na stoku Łysej Góry rywalizowano przy zapalonych pochodniach i sztucznym oświetleniu w ośmiu kategoriach wiekowych.
2013-03-29 12:28
ma tyle wysokich gór i tak mało płaskich dróg leśnych, że nie trzeba pisać, bo każdy wie, że chodzi o narciarstwo zjazdowe. Wiadomo, że nie o biegowe. Zwłaszcza, że zjazd z górki w różnistej formie to nasza potwierdzona licznymi medalistami olimpijskimi, popularnością telewizyjną i dostępnością odpowiednich terenów, dyscyplina narodowa.
A biegówki są dla takich ciemniaków, jak ci co się co roku zwalają tłumnie na Polane Jakuszycką, jak ci ze Szwecji, Norwegii, Finlandii, Rosji, Estonii, Niemiec, Francji, Szwajcarii, Włoch, Słowacji, Czech, USA, Japonii i innych państw trzeciego świata, których nie stać na porządny kurort wysokogórski jak Sopoćkowo...
2013-03-29 12:30
Świetna inicjatywa! Fajnie, że dzieciaki (i nie tylko) się dobrze bawiły!
2013-03-29 22:02
Ważne jednak że cokolwiek się dzieje w kraju w którym mało elastyczni i mało wysportowani ludzie tylko marzą o wiośnie i obiecują, że sobie "pocwiczą".
Zaczynają w maju, a potem jest już za ciepło
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
