- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (34 opinie)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (49 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (5 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Kilkarotnie jego kariera bywała na zakręcie. Jako początkujący wioślarz na międzynarodowej arenie został posadzony do osady z Kajetanem Broniewskim, z którym zaliczył pierwszy start olimpijski (1996). Na drugie igrzyska mógł jechać już po medal, gdyż wraz z Markiem Kolbowiczem zdobył brąz na mistrzostwach świata. Skończyło się 6. miejscem. I wówczas zapadła decyzja, aby zmienić osadę. Z dwójki przeszedł na czwórkę. W jednym sezonie wygrywali wszystkie regaty, ale gdy przyszło do mistrzostw świata, nie było ich na najwyższym stopniu podium. Na pocieszenie pozostał triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ale jeszcze większe upokorzenie gdańszczanin przeżył w Atenach. Medal przegrał na rzecz Ukraińców o 0.06 sekundy! Można było się załamać...
Od 2005 roku polska czwórka podwójna wiosłuje w składzie: Korol, Kolbowicz, Konrad Wasielewski, Michał Jeliński. W ubiegłym sezonie zdobyła tytuł mistrzów świata w dalekiej Japonii, a w tym roku powtórzyła to osiągnięcie w Eton. Zresztą w Angli zawsze biało-czerwoni czuli się dobrze. To tam wygrywali wcześniej prestiżowe królewskie regaty. W dodatku poprawiła w swojej konkurencji nieoficjalny rekord świata, a uczyniła po na poznańskiej Malcie. - Gdy przyszła informacja, że jesteśmy najlepsi na świecie, była radość i... zdziwienie. Po przecież mistrzów świata jest wielu. Może przeważyło to, że wygraliśmy złoto dwa lata z rzędu, a może jednak rekord świata, bo poprawiliśmy osiągnięcie Włochów sprzed 12 lat! O tym jak wielkie spotkało nas wyróżnienie niech najlepiej świadczy fakt, że polscy dwukrotni mistrzowie olimpijscy Sycz/Kucharski nigdy nie zdobyli tego tytułu - podkreśla Korol.
Polacy nagrodzeni podczas gali w Limassol, obok Jekatariny Karsten (najlepszej wioślarki roku), Gianni Postiglione (trenera) i Penny Chuter (działacza), nie wzbogacili się pod względem finansowym. - Na pamietkę pozostanie medal. Ale o wiele ważniejsze jest to, że nasze nazwiska znalazły się na liście obok legend światowego wioślarstwa - dodaje gdański wioślarz.
Opinie (9)
-
2006-11-07 11:10
To była świetna wiadomość. Gratulacje dla całej osady i trenerów!
- 0 0
-
2006-11-07 15:56
Gratulacje dla całej osady.
Miejmy nadzieje że dzieki wam coś się ruszy w tej trudnej dyscyplinie.- 0 0
-
2006-11-07 20:04
Korol nic tobie nie ujmuje,ale do Sycza i Kucharza to raczej nie masz się jeszcze co porównywać,bo 2 goldy na IO mówią swoje.Natomiast ty przegrywasz medal 0,07sek(czyt. pół dulki)!!!
- 0 0
-
2006-11-07 22:23
pół dulki
znawca wioślarstwa gdrowing chyba mnie rozszyfrował a dotąd myślałem, nagroda dla najlepszej osady roku jest bardziej cenna od medalu olimpijskiego no cóż człowiek całe życie się uczy
- 0 0
-
2006-11-07 23:15
A ja pozdrawiam...
..chłopaków z przystani AZSu. Kurde przez ten dyplom zapuściłem się jak dziad :/
Szczere gratulacje dla Adama !!!- 0 0
-
2006-11-07 23:18
PS. "Kurde przez ten dyplom zapuściłem się jak dziad :/"
w sensie obrona magisterki- 0 0
-
2006-11-08 08:46
gdrowing
Myślę, że tytuł osady roku i złoto olimpijskie to dwie różne sprawy i nie ma co tego porównywać. Nie wydaje mi się aby Adam Korol powiedział tak bo czuje się lepszy od Roberta i Tomka. Fakt faktem, że panowie z "debla" mimo, żewygrywali złoto na Igrzyskach nie zostali wybrani osadą roku.
- 0 0
-
2006-11-08 14:34
pół dluki - he he
Chyba raczej pół kulki gdrowing.
- 0 0
-
2006-11-09 22:35
Ja tam uwazam,ze to jest mega prestirzowe wyroznienie,a co do blachy na igrzyskach,to moje zdanie jest takie:Chlopacy beda jeszcze bardziej szczesliwi gdy siegna po "golda"w Pekinie niz braz w Atenach.Oby nie tylko Oni zdobyli medale na IO,no i zeby Ktos to finansowo docenil...W takiej tam Bydgoszczy zarzad miasta przyznal 3tys nagrody dla brazowych medalistow z osemki wagi lekkiej,a w gdansku?...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.