- Trzeba wziąć się w garść i jechać. W żużlu nie ma wielkiej filozofii. Musimy być drużyną, trzymać gaz przez cztery okrążenia i przyjeżdżać przed przeciwnikami. Od mojego debiutu na torze w 1976 roku nic się w tym zakresie nie zmieniło - mówi Mirosław Berliński. Nowy trener Zdunek Wybrzeża Gdańsk zamierza podjąć walkę o awans do fazy play-off I ligi, choć na półmetku sezonu zasadniczego zespół jest zaledwie na 6. miejscu, a z siedmiu meczów wygrał dwa.
Rafał Sumowski: Czy play-off, czyli zajęcie jednego z czterech miejsc na koniec sezonu zasadniczego, jest jeszcze w zasięgu żużlowców Zdunek Wybrzeża?Mirosław Berliński: Każdy sportowiec, który staje na starcie, musi wierzyć w zwycięstwo. Inaczej nie ma sensu przystępować do walki. Trzeba wziąć się w garść i jechać. Można bardzo dużo mówić, ale i tak wszystko rozstrzygnie się na torze.
PRZECZYTAJ DLACZEGO LECH KĘDZIORA NIE JEST JUŻ TRENEREM WYBRZEŻACzego pana zdaniem zabrakło Wybrzeżu w poprzednich meczach i czym zamierza pan się zająć w pierwszej kolejności? Na co zamierza pan położyć największy nacisk, jakie będą pańskie pierwsze decyzje?Zabrakło... zwycięstw. Wystarczyło kilka punktów więcej w poszczególnych meczach i byśmy dziś nie rozmawiali. Spotkamy się z zawodnikami, porozmawiamy, ja przekażę im swoje, oni mi swoje i wtedy będziemy mogli wyciągać wnioski. Jednak generalnie tak naprawdę nie ma w tym wszystkim wielkiej filozofii. Musimy być drużyną, trzymać gaz przez cztery okrążenia i przyjeżdżać przed przeciwnikami. Od mojego debiutu na torze w 1976 roku nic się w tym zakresie nie zmieniło.
Kto będzie panu pomagał w prowadzeniu drużyny i w jakim zakresie?Na wynik w sporcie pracują wszyscy. Począwszy od zarządu, przez pracowników biurowych, osoby funkcyjne, zawodników czy mechaników. Każdy musi mieć swoje zadanie i robić to co, do niego należy jak najlepiej. Znamy się wszyscy długo, znamy swoje rolę i na pewno poukładamy wszystko tak, żeby było dobrze.
MIROSŁAW BERLIŃSKI Z KIEROWNIKA NA TRENERA ŻUŻLOWCÓW. PRZECZYTAJ DLACZEGO DO DZIŚ JEST LEGENDĄ WYBRZEŻACzy planuje pan zmiany w przygotowaniu toru?Tor żużlowy musi spełniać dwa warunki: być równy na całej długości i szerokości oraz powtarzalny. Nic więcej tutaj nie wymyślimy.
Pracuje pan w klubie bardzo długo, ale to pierwszy raz kiedy został pan głównym szkoleniowcem? Nie będzie to kompletny debiut. Od 1995 roku pracuję w klubie jako kierownik sekcji żużlowej, więc to naturalne, że w sytuacjach awaryjnych prowadziłem zespół w meczach. Jednak nigdy nie były to dłuższe okresy. Nie potrafię jednak sobie przypomnieć konkretnych spotkań i ile ich było.
W przeszłości był pan znakomitym zawodnikiem. Jak bardzo zmienił się żużel od tamtych czasów, w czym tkwią największe różnice?Różnice leżą przede wszystkim w sprzęcie. Rok po tym jak skończyłem karierę żużlową wprowadzono leżące silniki i niestety nie zaznałem przyjemności jazdy na takiej konstrukcji. Poza tym w czasach kiedy ja startowałem sprzęt był bardziej standardowy. Dziś każdy z zawodników szuka nowinek, które sprawią, że będzie szybszy.
Wyniki Oskara Fajfera są w tym sezonie poniżej oczekiwań. Czy w związku z tym rozważa pan zmianę kapitana, czy nie będzie to rzutowało na pełnioną przez niego rolę?Kapitan to w żużlu funkcja symboliczna, a obsada tej pozycji to wewnętrzna sprawa drużyny. Trener musi rozmawiać z wszystkimi zawodnikami. Podczas zawodów nie ma znaczenia kto jest kapitanem, a kto nie. Potrzebujemy punktów wszystkich zawodników.
Typowanie wyników
ZDUNEK WYBRZEŻE Gdańsk
Car Gwarant Start Gniezno
Jak typowano
| 88% |
274 typowania |
ZDUNEK WYBRZEŻE Gdańsk |
|
| 1% |
2 typowania |
REMIS |
|
| 11% |
34 typowania |
Car Gwarant Start Gniezno |
|
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
