- 1 Lechia świętuje 6. awans do ekstraklasy (40 opinii)
- 2 Lechia zdobyła awans do ekstraklasy! (250 opinii) LIVE!
- 3 KSW: Szpilka przegrał w 14. sekundzie (12 opinii)
- 4 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (59 opinii) LIVE!
- 5 Dobre i emocjonujące derby Trójmiasta (3 opinie)
- 6 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (98 opinii)
Ogniwo Sopot - Folc AZS AWF 19:19
Katastrofa w aucie
Punkty zdobyli Ogniwo: Daniel Podolski 14, Tomasz Wysiecki 5; Folc: Adam Pałyska 9, Aleksander Bartoszewicz 5, Tomasz Hyży 5.
OGNIWO: Witoszyński, Podolski, Marcin Wilczuk, Ignatowicz, Wantoch-Rekowski (K. Mikołajczyk), Wysiecki, Rycewicz (Irla), Nikielski, Czaja, Szablewski I, F. Jasiński (Romanowski), Malochwy, Mariusz Wilczuk, Szablewski II, Ł. Jasiński.
Drop-gol to rzadkość w polskim rugby, a Pałyska nabrał sopocian aż dwukrotnie. Całe szczęście, że dobrze strzelecko był usposobiony Daniel Podolski. Ogniwo punktowało aż pięciokrotnie po jedgo kopnięciach, a dwa kolejne niewiele mijały cel.
Wydawało się, że zapędy stołecznej piętnastki zostały poskromione, gdy po maulu, który zwieńczyło przyłożenie Wysieckiego, a następnie podwyższeniu Podolskiego, gospodarze wyszli na prowadzenie 10:3. Jednak zanim sędzia odgwizdał przerwę, Bartoszewicz zmniejszył straty.
W drugiej połowie na pole punktowe przebili się już tylko warszawianie. Miejscowi ograniczyli się do odrabiania strat po celnych kopach Podolskiego. Remis uratowali w ostatniej minucie. Remis był też w karach. Żółte kartki otrzymali Maciej Szablewski I i Marcin malochwy (Ogniwo) oraz Mateusz Jamroz i Marek Parjaszewski (Folc).
- Mieliśmy karnego. Stałem przed dylematem, czy zaatakować jeszcze raz ręką, by wygrać, czy też szukać remisu. Wybrałem to drugie rozwiązanie, choć strata punktu stawia nas w ciężkiej sytuacji w kontekście walki o szóstkę. Grać będziemy z coraz mocniejszymi przeciwnikami. Dzisiaj nasza postawa była lepsza niż w Poznaniu, zwłaszcza w obronie, ale katastrofalnie zagraliśmy w aucie.
Za młodzi sędziowie
Punkty dla AZS AWFiS: Jurij Buchało 16, Siergiej Garikawyj 5, Rafał Kwiatkowski 5.
AZS AWFiS: Zieliński, Wolniak (Woronko), Ciesiołkiewicz, Deka, Jakubczyk, Kwiatkowski, Seklecki, Dąbrowski, Krawczenko, Buchało, Jażdżewski, Garikawyj, Matusiak, Wnęk, Wójcik.
Akademicy są jedyną drużyną, która przegrała w tym sezonie wszystkie mecze. W Łodzi, gdzie skazani byli od początku na pożarcie, gdańszczanie pokazali się z dobrej strony. Po przyłożeniu Garikawyja i celnych kopach Buchało prowadzili 10:7.
- Ukraiński napastnik przeprowadził filmową akcję. Zawiesił piłkę nad obroną, a następnie złapał ją na polu punktowym. Po przerwie długo była sznsa co najmniej na remis, ale w uzyskaniu lepszego wyniku przeszkodzili nam sędziowie. Związek wystawił stanowczo za młodych arbitrów, którzy poddali się presji miejscowych. Gdy Kazimierz Matczak uderzył Grzegorz Dekę w nos, to żółte kartki otrzymali obaj. Potem Matczakowi pokazli drugą kartkę, ale dopiero po naszej interwencji zdecydowali się wyrzucić go z gry - relacjonuje Wiesław Woronko, grający kierownik akademickiej drużyny.
Pozostałe wyniki 3. kolejki:
Budowlani Lublin - Orkan Sochaczew 25:13 (8:13), Pogoń Siedlce - Posnania 29:0 (5:0).
Kluby sportowe
Opinie (57)
-
2003-09-07 22:07
Prawda
Trzeba sie obiektywnie zgodzić z wypowiedzią P.Woronko... sędziowie byłi za młodzi. Tylu krawatów ze strony Azs-u nie widziełem nigdy, spalonymi akademicy mogli by obdzielic ze trzy spotkania. Grali agresywnie i prowokacyjnie ale postawili wysoko poprzeczkę i chwała im za to. I niech P. Woronko nie pier... ze musieli interweniowac bo poprostu sędzia musiał sprawdzić na kartce czy Matczak miał juz żółtą czy nie . Sprawdził i pokazał czerwoną - zasłużoną bo się Kazio "zapalił" i klepnął delikatnie gościa.
- 0 0
-
2003-09-07 22:09
cd.
- 0 0
-
2003-09-07 22:13
za analogiczną antygrę sędzia podczas finału pokazał żółte kartoniki trzem zawodnikom z Sopotu a akademikom wszystko uchodziło na sucho.
Prośba do związku aby wyposarzyć liniowych i głównego w dobre okulary
Pozdrawiam wszystkich kibiców Rugby.- 0 0
-
2003-09-07 23:10
II liga
MKS "ABER" Olsztyn - Wektor Car Nesta Torun 67:3.
Niestety z taka gra torun nie powinien grac nawet w II lidze, szczegolnie, ze jest w niej juz od 4 lat. Aktualny system rozgrwek II ligi jest do bani.Nie wiem kto go wymyslil, ale w grupie polnocnej olsztyn i torun na jesien nie musza wygrywac zadnego meczu a i tak zagraja o wejscie do I ligi. Po za tym przy nie graniu zespolow Ogniwa czy tez lodzi - pozostaje im do rozegrania tylko po 4 mecze. System ten jest kolejna porazka PZR, a miala isc wszystko w lepszym kierunku!!- 0 0
-
2003-09-07 23:32
Kolejną niespodziankę sprawili rugbiści Folc AZS AWF. Warszawiacy zremisowali w wyjazdowym meczu z Ogniwem Sopot 19:19. Pogoń Siedlce wygrała pierwszy mecz po powrocie do pierwszej ligi
Po zwycięskim spotkaniu z wicemistrzem Polski przed tygodniem Krzysztof Folc zapowiadał, że jego zespół jedzie do Sopotu wygrać kolejny mecz. Jego wypowiedź wyglądała wtedy na buńczuczną. W sobotę jednak niewiele zabrakło, a warszawiacy pokonaliby mistrzów Polski na ich terenie. Spotkanie zakończyło się remisem 19:19. Zawodnicy AZS dokonali tego osiągnięcia mimo osłabienia brakiem pauzującego za żółtą kartkę Wadima Koliszkina. Rezultaty ostatnich dwóch kolejek pokazują, że AZS może w tym roku liczyć się nawet w walce o mistrzostwo Polski.
Pierwszy mecz w tym sezonie wygrała Pogoń Siedlce. Rozgromiła Posnanię aż 29:0. Wynik ten zasługuje na uznanie, ponieważ poznaniacy przed tygodniem sensacyjnie wygrali z Ogniwem Sopot. Niestety, nie powiodło się trzeciemu zespołowi z okolic Warszawy. Orkan Sochaczew przegrał w Lublinie z Budowlanymi 13:25. Rywal Orkana jest po trzech kolejkach jedyną drużyną z kompletem zwycięstw.- 0 0
-
2003-09-07 23:34
Po wpadce w Warszawie Budowlani odzyskują właściwy rytm. Osłabionym łodzianom zwycięstwo z AZS AWFiS Gdańsk nie przyszło jednak łatwo.
Właściwie do ostatniego gwizdka wygrana Budowlanych była zagrożona. W pierwszej połowie goście prowadzili nawet 10:7, ale jeszcze przed przerwą dwie akcje punktowe zaliczyli Krzysztof Hotowski i Piotr Milczak. Znacznie ciekawsza była druga połowa. Przez większą jej część gospodarze grali w osłabieniu, bo za czerwoną kartkę boisko opuścił Kazimierz Matczak. Dodajmy, że do tego czasu najbardziej doświadczony łódzki rugbista był jednym z najlepszych zawodników. Wystąpił zresztą na nietypowej dla siebie pozycji młynarza.
Po zmianie stron kolejne punkty uzyskał Maciej Maciejewski, a że Bartłomiej Kraska prawie w ogóle nie mylił się w podwyższeniach, było już 26:13. Niebezpiecznie zrobiło się w 50 min, kiedy goście wykorzystali rzut karny. Rozochoceni akademicy groźnie kontratakowali, ale nie zdołali przebić się w pole punktowe gospodarzy. Budowlani odetchnęli dopiero po rzucie karnym Tomasza Grodeckiego, który znów zaliczył bardzo dobrą zmianę.
W najbliższy weekend ekstraklasa pauzuje. Jest więc szansa, że na następny mecz w pełni sił będą kontuzjowani gracze - m.in. Jacek Figura, Artur Mrowicki, Adam Prach, Artur Aranowski oraz Jarosław Prasał. Dłużej potrwa za to rehabilitacja Łukasza Wieczorka i Marka Struszczyka.- 0 0
-
2003-09-07 23:35
opinia k. serafina
Kolejna seria spotkań pokazała, że w tym sezonie nie ma łatwych rywali. Nie chodzi tu już o nasz mecz z AZS AWFiS, ale o wyniki Pogoni Siedlce, która pokonała Posnanię (przed tygodniem ci drudzy wygrali z mistrzem Polski - red.) oraz Folca AZS Warszawa, naszego pogromcy, który zremisował z Ogniwem Sopot). Wracając do naszego spotkania, nasze zwycięstwo do końca było zagrożone. Akcja punktowa rywali mogła dać im remis. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że przez prawie całą drugą połowę graliśmy w osłabieniu. Mimo to mieliśmy przewagę w polu, ale gdańszczanie groźnie kontrowali, na szczęście bez powodzenia. Mamy wielkie problemy kadrowe, ale młodzież spisuje się dobrze. Może teraz kilku graczy dojdzie do siebie i wystąpi w kolejnym meczu.
- 0 0
-
2003-09-07 23:37
komentarz adama mauksa (dziennikarz)
Rugby łagodzi obyczaje?
Tak się jakoś złożyło, że mecz rugbistów Lechia - Arka oglądałem wraz z kibicami z Gdyni. Ich liczba i wygląd nie budziły zaufania co do komfortu pracy. Na trybunach była też grupka kibiców Lechii. Ich wzajemne stosunki od lat nie należą do najlepszych. Z minuty na minutę byłem pod wrażeniem ich zachowania. Nie słyszałem żadnych złośliwych uwag pod adresem rywali, niecenzuralne słowa można było policzyć na palcach jednej ręki, nie mówiąc już o bójkach. Niektórzy z kibiców zwaśnionych stron pozdrawiali się wzajemnie!
To scenariusz nie do pomyślenia na meczu piłki nożnej, nie tylko dlatego, że Arka gra w II, a Lechia w IV lidze. Na rugby jest inaczej. Naprawdę można obejrzeć mecz, nie martwiąc się o zdrowie swoje czy najbliższych. Można na rugby, dlaczego nie na piłce?- 0 0
-
2003-09-07 23:50
jeśli Pan dziennikarz nie mija się z prawdą to podgratulować postawy kibiców.
Brawo, może takie zachowanie wplynie na zawodnikow, ich kulturę osobistą i ciągnie ma stadiony innych, nowych wielbicieli "jaja".- 0 0
-
2003-09-08 00:43
o co chodzi
Kto powinien zapłacić za "tabuny"Policji na meczu Arki z Lechią. Rugby to nie nasza "kochana" piłka nożna. Tam oprócz akcji zawodników na boisku oraz okrzyków / czasami wulgarnych / kibiców nic strasznego się nie dzieje. O co chodzi. Co Wy na to.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.