• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pięć gdańszczanek walczy dalej

jag.
1 marca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
Na zdjeciu od lewej: Sylwia Gruchała, Katarzyna Kryczało, Małgorzata Wojtkowiak i Anna Rybicka. Na zdjeciu od lewej: Sylwia Gruchała, Katarzyna Kryczało, Małgorzata Wojtkowiak i Anna Rybicka.
Małgorzata Wojtkowiak zajęła drugie, a Sylwia Gruchała piąte miejsce w kwalifikacjach turnieju Grand Prix Pucharu Świata. Do 1/32 finału Dworu Artusa PKO BP przebiło się tylko pięć Polek z czternastu startujących. W piątek florecistki na czterech planszach AWFiS Gdańsk spędziły trzynaście godzin. W sobotę o 11.00 naprzeciw siebie staną Gruchała i Magdalena Mroczkiewicz. Przegrana zostanie wyeliminowana. Finały zaplanowano od 18.00.

Pierwszego dnia trzydniowych zawodów wśród 121 zawodniczek z 27 państw zgłoszonych do rywalizacji dokonała się pierwsza selekcja. Szesnaście najlepszych florecistek zwolniono z eliminacji i w sobotnich walkach pucharowych przypisano najwyższe numery rozstawienia. Top drabinki wygląda następująco: 1. Valentina Vezzali (Włochy, triumfatorka gdańskiego turnieju przed rokiem i druga w 2006 r.), 2. Hyun Hee Nam (Korea Południowa), 3. Margherita Granbassi (Włochy), 4. Aida Mohamed (Węgry).

Pozostałe zawodniczki w eliminacjach podzielono na piętnaście siedmioosobowych grup. Oznaczało to, że każda florecista musi stoczyć sześć trzyminutowych walk. Gdy w którejś był remis, zarządzano 60-sekundową dogrywkę. Po zakończeniu tej tury walk szeregowano startujące wedle osiągniętego dorobku. Czołowa "22" bezpośrednio kwalifikowała się do 1/32 finału, 56 zawodniczek musiało stoczyć jeszcze jedną walkę eliminacyjną, a 31 zakończyło rywalizację. Niestety, wśród najsłabszych, z zaledwie jednym wygranym pojedynkiem były dwie gdańszczanki: Aurelia Has (ostatecznie 86. miejsce w turnieju) i Magdlena Knop (88). Zaskoczeniem była niedyspozycja zwłaszcza tej drugiej. Przed dwoma tygodniami w Pucharze Świata w Salzburgu zajęła bowiem 13. pozycję.

Pierwsze zawodniczki pojawiły się w piątek na planszy już o 9.00. Wojtkowiak już dawno tak wcześniej nie walczyła, ale spisała się znakomicie. Najwyżej obecnie klasyfikowana w krajowym rankingu florecistka wygrała wszystkie sześć walk! - Grupa była ciężka, ale poszło mi tak szybko, że jeszcze zdążyłam do domu na drugie śniadanie - cieszyła się Małgosia. W eliminacjach zajęła drugie miejsce za utytułowaną Swietłaną Bojką (Rosja).

Również wszystkie pojedynki wygrała Gruchała, co dało jej piątą pozycję, a bezpośredni awans do sobotnich walk, mimo jednej porażki zdobyła trzecia gdańszczanka, Karolina Chlewińska, po której nie było zupełnie widać kontuzji, której nabawiła się w tym tygodniu podczas przedostatniego treningu na zgrupowaniu w Cetniewie.

Dziewięć naszych reprezentantek, które odniosły trzy albo cztery zwycięstwa w grupie, skierowanych zostało na ostatni szczebel kwalifikacji. Tym razem trzeba było wygrać pełny trzyrundowy (po trzy minuty efektywnego czasu walki tercja) pojedynek. Po rozpisaniu harmonogramu wiedzieliśmy, że dwie Polki wywalczą awans, gdyż w tylu starciach Polki stanęły naprzeciw siebie. Niestety, żadna z pięciu walk naszej reprezentantka z zagraniczną rywalką nie przyniosła sukcesu. Do sobotniej rozgrywki zakwalifikowały się drużynowe mistrzynie świata: Katarzyna Kryczało i Magdalena Mroczkiewicz, które odpowiednio pokonały Małgorzatę Susfał i Martynę Synoradzką.

Wśród wyeliminowanych znalazła się niestety Anna Rybicka. Gdańszczanka, dla której był to pierwszy start po kontuzji od lata ubiegłego roku, w grupie wygrała cztery pojedynki z sześciu, ale w decydującym starciu uległa po dogrywce Luisie Parrilli (Portoryko) 14:15. Na pocieszenie "Ryby" dodajmy, że poległa w dobrym towarzystwie. Na tym etapie turnieju odpadła również Jujie Luan. To indywidualna mistrzyni olimpijska z Los Angeles z... 1984 roku. Chinka startuje obecnie w barwach Kanady i choć w lipcu skończy... 50 lat, to wróciła do floretu, aby wystartować w Pekinie!

Miejsca Polek, które przegrały na ostatnim etapie kwalifikacji, w końcowej klasyfikacji turnieju: 68. Rybicka, 69. Agata Kantorska, 70. Joanna Bórkowska, 72. Marta Matysik, 77. Marta Łyczbińska, 85. Synoradzka, 89. Susłaf.

W sobotę w hali AWFiS szanse na końcowe zwycięstwo mieć będzie jeszcze 64 florecistek. Aż do finału potykać się one będą system pucharowym, czyli przegrywająca odpada. Triumfatorką zostanie ta zawodniczka, która wygra sześć kolejnych pojedynków. Drabinka została ustalona według rankingu Pucharu Świata (najlepsza 16) oraz kolejności w piątkowych eliminacjach (od 17 do 64).

Numery rozstawienia Polek: 18. Wojtkowiak, 21. Gruchała, 31. Chlewińska, 40. Kryczało, 44. Mroczkiewicz.

Już w 1/32 finału, około godziny 11.00 staną naprzeciw siebie Gruchała i Mroczkiewicz! Zwyciężczyni tego pojedynku zmierzy się następnie z lepszą w starciu Ianna Rouzavina (Rosja, 12. miejsce w PŚ) - Yoko Makishita (Japonia), a o awans do "8" przyjdzie się jej ewentualnie pojedynkować z numerem pięć rankingu, Cristiną Stahl (Rumunia).

Wojtkowiak przed dwoma tygodniami w Salzburgu była ósma. W Gdańsku na początku czekają ją starcia z Niemkami: Katją Waechter, a potem zapewne z Anją Schache (nr 15 PŚ). Gdyby gdańska florecistak wygrała te pojedynki, to o "8" mogłaby walczyć z... Chlewińską. Oczywiście Karolina musi wcześniej pokonać Melanie Moumas (Francja), a w drugim pojedynku... wiceliderkę światowego rankingu - Nam.

Najtrudniejsze rywalki na początku pucharowej drabinki wydaje się mieć Kryczało. Kasia, która przed rokiem była w Gdńsku druga, w 1/32 finału pojedynkować się będzie z Adeline Wuilleme (Francja), a w ewentualnie drugiej walce zmierzy się prawdopodobnie z utytułowaną Włoszką, Giovanną Trillini (nr 8 PŚ).

Program sobotniego turnieju:
10:00 - 1/32
14:00 - 1/16
16:00 - 1/8
17:00 - 1/4
od 18:00 - walki półfinałowe, a następnie finał
jag.

Opinie (4) 3 zablokowane

  • MóWIą żE Są TACY MOCNI A TUTAJ CIENIUTKO
    NAJDAJE "16" wOJTKOWIAK I FINITKO....

    • 0 0

  • halo kaszub,

    twoja opinia jwst prymitywna i zaslugujesz tylko na litosc.
    Jestes prostacki

    • 0 0

  • Zdechło

    Tak dobrze żarło i zdechło?!Coś cienko z kwalifikacjami indyw. IO w Pekinie.

    • 0 0

  • szermierka

    Szermierka to sport, ktory ostatnio sie rozwinal,Jestem z Tauberbiszofsheim i ze szermierzami mam na codzien do czynienia. Dziewczyny nie martwcie sie tak to czasami bywa,zycze sukcesow

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane