• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Play off dla panów

www.energa-gedania.pl
23 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Siatkarze Energi Gedania zakwalifikowali się do play off o awans do I ligi. Ich koleżanki po fachu z drugiego zespołu w tej samej klasie rozgrywek do czwartego miejsca w rundzie zasadniczej zbliżyły się na odległośc jednego punktu. W sobotę we własnej hali obie gdańskie drużyny cieszyły się ze zwycięstw.

Energa Gedania II do dwóch punktów powiększyła przewagę nad nagroźniejszym rywalem w walce o play off przed ostatnią kolejką rundy zasadniczej w grupie trzeciej II ligi. Na własnym parkiecie gdańszczanki po blisko dwugodzinnym boju pokonały wyżej notowany zespół Czarnych Węgrów 3:2 (23:25, 25:15, 25:22, 23:25, 15:13).

ENERGA GEDANIA II: Drozd, Nuszel, Lenz, Tomsia, Pomykacz, Makiewicz, Staszyńska (libero) oraz Tokarska, Pasznik, Bondzorewicz.

CZARNI: Kozieł, Barszcz, Zabadała, Gierak, Kochan, Krawczyk, Górska (libero) oraz Zagalska, Kowalczyk.

Sędziowali: Mikołajczak i Czywczyńska (oboje Bydgoszcz).

Jarosław Zawodniak nie ukrywał, że jego podopieczne zamierzają grać w sobotę nie tylko dla siebie. - Do zapewniania sobie trzeciego miejsca potrzebujemy jednego seta. Jednak postaramy się ugrać znacznie więcej, aby pomóc Politechnice Radom. Nie mamy nic do Energi Gedanii, ale chodzi o czystą ekonomię. Gdyby w play off przyszło nam zagrać o trzecie miejsce, to wolimy jechać niespełna 200 kilometrów do radomia niż 450 do Gdańska - przyznał trener Czarnych.

Energa Gedania II czwartego, ostatniego premiowanego grą w play off miejsca za tydzień bronić będzie właśnie w Radomiu. Dzięki wygranej nad Czarnymi oraz porażce Politechniki w Białymstoku przewaga gedanistek wzrosła do dwóch punktów.

Przy odrobinie szczęścia mecz z Węgrowem gospodynie mogły wygrać znacznie szybciej. W inauguracyjnej partii najwyraźniej jeszcze nie wierzyły, że mogą się pokusić o sukces. Od prowadzenia 14:13 straciły trzy punkty z rzędu. W końcówce Berenice Tomsi udało się zdobyć jedynie kontaktowe punkty (22:23, 23:24). Na więcej nie pozwoliła Paulina Barszcz, która kiwką zakończyła tego seta.

W drugiej części gry gedanistki "zdemolowały" rywalki. Szybko objęły prowadzenie 4:1, które następnie systematycznie powiększały. Było 7:3, 12:7, 15:8, 17:9, 22:12... Trzecia partia rozpoczęła się co prawda od przewagi Czarnych (2:0), ale gdańszczanki szybko przejęły kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie. Gdy odskoczyły na 15:10 i 17:12, wydawało się, że pójdzie równie łatwo jak w drugim secie. Ale tym razem węgrowianki nie przeszły obok gry. Zbliżyły się na 18:19, a potem jeszcze na 22:24. Zaskoczył je dopiero niespodziewany atak... rozgrywającej, Joanny Pomykacz.

- Dawać laski, ostatni set gramy - zagrzewała bohaterka ostatniej akcji i kapitan zespołu koleżanki do walki przed czwartą częścią gry. Ale zapału starczyło tylko do wyniku 8:4. Gedanistki pogrążyła zagrywką Ilona Kochan. Dzięki niej zespół Czarnych odskoczył na 11:9. Przyjezdne utrzymywały przewagę aż do wyniku 21:18. Nadzieje w szeregach miejscowych przywróciła Tomsia. Z czterech kolejnych akcji aż w trzech punktowała Berenika (dwa ataki i blok). A gdy pomyliła się w ataku Małgorzata Kozieł, Energa Gedania II wyszła na prowadzenie 22:21. Zapachniało wygraną gospodyń 3:1. Niestety, w pięciu ostatnich akcjach punkt dla gdańszczanek potrafiła zdobyć już tylko Tomsia. O tym, że będzie grany tie-break przesądził autowy atak Natalii Nuszel.

W piątym secie po obu stronach siatki była huśtawką nastrojów. Co prawda to gedanistki zdobyły pierwszy punkt (Pomykacz), ale póżniej przegrywały już 2:6 i 6:9. Przy tym ostatnim wyniku Witold Jagła dokonał dwóch zmian. Na zagrywkę poszła Aleksandra Pasznik, a pod siatkę Maja Tokarska. Był to mistrzowski manewr. W tym ustawieniu na konto Energi Gedanii II trafiło siedem punktów z rzędu! Jednak przy prowadzeniu miejscowych 13:9 wcale nie skończyły się emocje. Ich zenit dopiero nadciągał. Czarni doszły na 13:13! O zwycięstwie gdańszczanek przesądziły błędy rywalek. Piłka meczowa została zdobyta po tym, jak Ilona Gierak przekroczyła linię ataku. Pojedynek zaś dobiegł końca, gdy Marzena Górska nie poradziła sobie z zagrywką Tomsi. Ta ostatnia była bezsprzecznie najlepszą siatkarka meczu.

- Coraz lepiej rozumiem się z koleżankami. Bardzo dobrze zgrałam się z Joasią Pomykacz. Dlatego dzisiaj mogłam skończyć tyle akcji. W końcówce zaskoczył też blok. To na pewno mój najlepszy mecz w tym sezonie - przyznała 18-latka, która trenuje głównie z pierwszą drużyną. - Cieszę się ze szczęśliwych zmian, które wyciagnęły nas w tie-breaku. Ustawiłem drużynę tak, jak będziemy grali w Radomiu. Szkoda, że nie było 3:1, bo szansa na czwarte miejsce byłaby większa -dodał trener Jagła.

Siatkarze Energi Gedania zapewnili sobie awans do play off w grupie pierwszej II ligi. Gdańszczanie na finiszu rundy zasadniczej przesunęli się na trzecie miejsce w tabeli. W sobotę podopieczni Antoniego Perzyny wygrali na własnym parkiecie z Ikarem Legnica 3:0 (25:14, 25:20, 25:19).

ENERGA GEDANIA: Smoktunowicz, Boguszewski, Chełmiński, Mejka, Piaseczny, Głuszak, Rudziński (libero) oraz Pacyński, Wrzosek, Kolan, Michna.

IKAR: Hajkowski, Buko, Nowak, Migut, Goryczka, Berkowski, Łukaszewicz (libero) oraz Kwieciński, Morylowski, Przybysz.

Sędziowali: Mieszkowska i Skorupski (oboje Bydgoszcz).

Przed meczem gdańszczanie dowiedzieli się o przegranej Chrobrego Głogów. Tym samym miejsce w play off, bez względu na wyniki ostatniej kolejki, dawało im zdobycie na własnym parkiecie jednego seta. Gdy zespoły wychodziły już do gry, dotarł kolejny bardzo dobry wynik. Okazało sie, że porażki doznała także Gwardia Zielona Góra i w przypadku wygranej gdańszczanie przesuną się w tabeli na trzecie miejsce. Gedaniści żadnej z tych szans nie zmarnowali. Zaczęli bardzo szczęśliwie. Przy prowadzeniu gospodarzy 8:3 Andrzej Stadniuk miał zastrzeżenia do trzech piłek, które z równym powodzeniem można było zapisać na konto jego zespołu, a wówczas wynik brzmiałby 6:5 na korzyść Ikara.

- 12 godzin jechałem, a wy takie jaja robicie - narzekał pod adresem sędziów szkoleniowiec legniczan. Jednak potem mógł mieć pretensje tylko do swoich podopiecznych. Aż do końca pierwszego seta przewaga gospodarzy rosła, mimo że trener Perzyna zdecydował się wymienić aż trzech zawodników.

Na początku drugiego seta Krzysztof Piaseczny strzelił z serwisu w aut, a potem gedaniści mieli kłopoty z zagrywką Grzegorza Goryczki. Efekt - 4:0 dla Ikara. Pierwszy punkt miejscowym w tej odsłonie przyniósł dopiero atak Grzegorza Boguszewskiego. Jednak na poprawę gry gdańszczan przyszło jeszcze poczekać. Gedaniści w tym secie mieli kłopoty z serwisem. Zepsuli aż siedem zagrywek. Przyjezdni prowadzili do wyniku 9:8, a jeszcze przy 12:12 był remis. Wówczas ładną kombinacją w rozegraniu popisał się Bartosz Głuszak, a trzynasty punkt zdobył Piaseczny. Następnie dwukrotnie zaskoczył rywali Bartłomiej Mejka. Zaliczki od 15:12 zespół Perzyny już nie roztrwonił.

W secie trzecim Energa Gedania zdobyła prowadzenie 16:6. Gdański szkoleniowiec ponownie wprowadził trzech rezerwowych i konsekwentnie utrzymywał ich na parkiecie, choć przewaga topniała w oczach. Przy 21:19 trener Perzyna trzymał już palec na guziku aparatury sygnalizującej "czas", ale go nie nacisnął. Goryczka zepsuł wreszcie zagrywkę. 23. i 24. punkt dla gospodarzy blokiem zdobył Maciej Smoktunowicz, a mecz zakończyło autowe zbicie Dominika Hajkowskiego.

- To był taki mecz, na jaki czekałem. Nasza przewaga była zdecydowana. Mogłem wypróbować większą liczbę zawodników. Co równie ważne, ci co wchodzili z ławki, zdali egzamin - podkreślał wyraźnie zadowolony gdański szkoleniowiec.
www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (11)

  • i cały misterny plan poszedł w p....du!!:(

    • 0 0

  • trudno...G się przytrafia;)

    • 0 0

  • przegrali

    Gedania - Chrobry 2:3, ale czy to na tym etapie rozgrywek źle?

    • 0 0

  • ostatecznie zajma 4 miejsce w grupie, a czy to zle to juz ich trzeba by sie bylo zapytac

    • 0 0

  • zagrają z Inotelem , a nie z Morzem w pierwszej rundzie, chyba to lepiej...poniewaz w Szczecinie im nie wychodzi

    • 0 0

  • no to panowie beda grali w Poznaniu i chyba raczej nie uda im sie z nimi wygrac

    • 0 0

  • Play-off

    3:2 chyba jednak daje im 3 miejsce w tabeli na koniec. Myle sie?
    Zreszta... powodzenia chlopaki w walce o 1 lige. Oby sie udalo, choc bedzie ciezko! :-)

    • 0 0

  • niestety nie daje gwardzisci wygrali i sa przed gedania beda walczyc z 4 pozycji

    • 0 0

  • ZAPOMNIJCIE O WYGRANEJ W POZNANIU!!!!!!!!!!
    TO NIE WASZ POZIOM!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • nie wygracie w poznaniu na bank!!!!!!!!!!!!!buahhahaha

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane