• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polska - Anglia, godz. 20.30

Tomasz Łunkiewicz
8 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Już tylko godziny dzielą nas od drugiego meczu reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata 2006. O godz. 20.30 na Stadionie Śląskim rozpocznie się spotkanie biało-czerwonych z Anglią.

Reprezentacja Polski przeprowadziła ostatni trening przed środowym meczem. Podopieczni trenera Pawła Janasa przez 80 minut ćwiczyli na Stadionie Śląskim. - Trening rozpoczął się o 11.00 i trwał do 12.20. Wzięli w nim udział wszyscy powołani na mecz zawodnicy. Żaden nie narzeka na kontuzję. Najpierw była rozgrzewka, później trochę podań, zawodnicy rozgrywali stałe fragmenty, a na koniec była seria rzutów wolnych - mówi Michał Kocięba, rzecznik PZPN. Po południu piłkarze wzięli udział w odprawie poświęconej reprezentacji Anglii. Dziś, aż do meczu, będą odpoczywali.

Sven Goran Eriksson wierzy, że w środę nie będzie powtórki sprzed 31 lat, kiedy również na Stadionie Śląskim polscy piłkarze pokonali Anglików 2:0. W rewanżu był remis 1:1. Wtedy także finały MŚ odbywały się w Niemczech. Do turnieju finałowego awansowali Polacy. Zwycięstwo w 1973 roku było jedyną wygraną biało-czerwonych w historii konfrontacji obu ekip. Sześciokrotnie padał wynik nierozstrzygnięty, osiem spotkań na swoją korzyść rozstrzygali Anglicy. Bilans bramkowy - 23-8 dla gości.

- Wierzę, że zagramy w mistrzostwach - stwierdził Eriksson. - Jutrzejsze spotkanie jest dla nas bardzo ważne, bo po pechowym remisie z Austrią przydałoby się zwycięstwo. Piłkarze odzyskali już pewność siebie, patrzą w przyszłość z optymizmem. Zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko wywalczyć trzy punkty. Polacy mają dobry zespół, widziałem kilka taśm z ich meczami. Rozegrali dobry mecz w Irlandii. Mają dobrego bramkarza, środek obrony, bocznych pomocników, napastników. Czeka nas bardzo trudny mecz. Ale to nic nowego. W eliminacjach nie ma łatwych meczów, ani w domu, ani na wyjeździe. Zawsze trzeba dać z siebie wszystko i być lepszym od rywala - dodał Szwed.

Wczoraj przed południem ekipa angielska była w obozie koncentracyjnym Auschwitz. - To wielkie przeżycie, doświadczenie, które zapamiętam do końca życia. Dobrze, że tak wielu z naszych piłkarzy i działaczy zdecydowało się tam pojechać - wyznał Eriksson. Działacze angielskiej federacji piłkarskiej, przedstawiciele ambasady brytyjskiej oraz Jan Tomaszewski odwiedzili we wtorek przed południem sosnowieckie Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II. Chorym dzieciom przekazali upominki.

Stadion Śląski w Chorzowie ugości nie tylko piłkarzy Polski i Anglii. Będzie także miejscem spotkania najznakomitszych polskich piłkarzy. Na trybunie honorowej zasiądą reprezentanci Polski z lat 1945-1970. - Swoje przybycie potwierdziło 83 kolegów - mówi Edmund Zientara, jeden z inicjatorów zjazdu, 40-krotny reprezentant Polski. - Wielu specjalnie na to spotkanie przyjedzie z zagranicy, między innymi Zygfryd Szołtysik. Będą też najstarsi spośród nas - 80-latkowie Zdzisław Gierwatowski, Tadeusz Hogendorf, Henryk Czapczyk i Teodor Wieczorek. Średnia wieku wszystkich wynosi 68 lat - dodał Zientara.

Dziś obowiązywać będzie zakaz wnoszenia na Stadion Śląski napojów w opakowaniach szklanych i o pojemności przekraczającej 0,2 l., środków pirotechnicznych i wszelkich niebezpiecznych przedmiotów. Nie wolno będzie używać barw i symboli klubowych, a jedynie narodowe.


To ile będzie?
Mirosław Dragan (trener Arki Gdynia)
: - Chciałbym, żebyśmy wygrali. Z Irlandczykami zagraliśmy dobrze, ale trzeba przyzanć, że rywale byli bardzo słabi. Przecierałem oczy patrząc na grę Irlandczyków. Liczyłem na więcej z ich strony. Po takim spotkaniu trudno oceniać grę naszej drużyny. Anglicy stracili punkty z Austriakami. Teraz nie mogą sobie pozwolić na stratę. To dobrze, mogą być trochę sparaliżowani. Żebyśmy tylko nie stracili głupiej bramki. A niestety, to nam się bardzo często zdarza. Stawiam na 1:1.

Aleksander Cybulski (Cartusia): - Mecz na pewno będzie niezwykle trudny. Anglicy po remisie z Austriakami odgrażają się. Gdyby w Chorzowie przegrali lub zremisowali, to już na starcie eliminacji mieliby duże straty. Patrząc na wynik Anglików, trzeba powiedzieć, że był dobry, bo zgubili punkty. Z drugiej strony, będą bardziej zmobilizowani. U nas po sukcesie w Belfaście panuje uspokojenie. Bardzo bym sobie życzył żebyśmy wygrali. Zawsze grało nam się z nimi ciężko. Typuję 2:2.

Piotr Rzepka (trener Toruńskiego KP): - Mieliśmy już tyle tych nadziei związanychz polską piłką... Każdy chce, żeby tym razem się wreszcie udało. Liczę na nasze ułańskie szarże, na łut szczęścia. Piłka jest piękna, bo nie brakuje w niej niespodzianek. Anglicy są gośćmi i muszą poczuć, że są w Chorzowie. Liczę, że zespół wyjdzie i pokaże, że mamy pokolenie piłkarzy, którzy potrafią nie tylko gadać i zmieniać fryzury, ale również walczyć przez cały mecz. Jestem niepoprawnym optymistą, stawiam na 2:1 lub 1:0 dla nas.

Marcin Kaczmarek (trener Lechii Gdańsk): - Serce mówi, że po raz kolejny mamy szanse. Rozum mówi coś innego. Tak naprawdę nie mamy racjonalnych podstaw, by liczyć na zwycięstwo. Piłkarsko Anglicy są lepsi. Przyjadą bardzo zmobilizowani i nastawieni na zwycięstwo. Taką mają mentalność. I w tym elemencie mają nad nami przewagę. My od meczu do meczu mówimy sobie, że moźe teraz się uda. Brakuje nam wiary. Mimo wszystko typuję 1:1.



Janas na Śląskim
Jako zawodnik
1976, Polska - Argentyna 1:2
1979, Polska - Węgry 1:1
1979, Polska - NRD 1:1, eliminacje ME
1980, Polska - CSRS 1:1
1981, Polska - NRD 1:0, eliminacje MŚ
1981, Polska - RFN 0:2
1983, Polska - ZSRR 1:1, eliminacje ME
Jako trener
2003, Polska - Węgry 0:0, eliminacje ME
2003, Polska - Szwecja 0:2, eliminacje ME
Bilans: 9 meczów: 1 zwycięstwo - 5 remisów - 3 porażki, bramki: 6-9.


Zdaniem Jarosława Kotasa
- Kluczem do wygrania meczu będzie determinacja, wola walki i koncentracja od początku spotkania. Dobrze byłoby pokazać naszej drużynie kilka razy mecz z 1973 roku. Pokazać chłopakom słabsze fragmenty gry Anglików z Austrią. Nie można rywala zlekceważyć. Naszych trzeba na ziemię sprowadzić. Oni nie mogą o sobie myśleć, że sa piłkarzami i mogą pograć w piłkę z Anglikami. W grze w piłkę mamy małe szanse na zwycięstwo z kimkolwiek. Nasza drużyna musi walczyć. Piłarsko na każdej pozycji, poza bramkarzem, przegrywamy z Anglikami. U nich każdy zawodnik może sam rozstrzygnąć losy spotkania. Każdy z piłkarzy Janasa powinien podejść do tego meczu z nastawieniem, że jest to dla niego ostatnia szansa. Jeśli się nie sprawdzę, to nie mam czego szukać w kadrze. Jeśli każdy zostawi na boisku sto propcent zdrowia, to jest szansa na dobry wynik. Kibice na pewno zagwarantują odpowiednią atmosferę. Piłkarze muszą się do nich dostroić.

Dyspozycja z meczu z Irlandią z pewnością nie wystarczy na Anglików. Po remisie z Austrią Anglia nie może pozwolić sobie na kolejny niewypał. Uważam, że Anglicy mają przed meczem większego stracha niż nasi. Jeśli Beckhama bolą żebra, to któryś z naszych powinien to kilka razy sprawdzić. Będziemy mieli dwie, trzy okazje i trzeba będzie je wykorzystać. Zwycięskiego składu się nie zmienia. Zostawiłbym zespół z Belfastu i wpuścił młodego Smolarka. Jest obyty z dużymi stadionami i atmosfera Śląskiego go nie przestraszy. Można również zacząć z Niedzielanem, który zawsze przecież będzie można zmienić. Jeśli teraz nie wygramy z Anglikami, to długo tego nie dokonamy.
Głos WybrzeżaTomasz Łunkiewicz

Zobacz także

Opinie (4)

  • mila, rasiak walcz chlopie!!!

    bo cie zdejme!!!

    • 0 0

  • respect janas!

    dobrze, ze mnie posluchales!
    ale szkoda, ze nie udalo sie ich przycisnac w 40-45 minucie...

    • 0 0

  • a czy mozna sie bylo spodziewac czego lepszego, jak zwykle: dobrze grali, ale przegrali

    • 0 0

  • Szkoda :((

    Szkoda, że przegrali, ale zawsze wygrywa LEPSZY!!
    Zaspałam do pracy, więcej nie oglądam i nie będę się tak denerwowała O!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane