Piłkarze Lechii jeszcze nie zdążyli rozegrać meczu 1/16 finału Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok, a już pozwali rywala, z którym trzeba będzie się ewentualnie zmierzyć w walce o awans do ćwierćfinału. Los nie był łaskawy. Na drodze stanął obrońca trofeum. Legia Warszawa w minionym sezonie wyeliminowała gdańszczan w ćwierćfinale.
W minioną środę z rozgrywkami pożegnały się Arka (1:2 z Odrą Wodzisław) oraz Lechia II (0:3 z Wisłą Kraków), które przegrywały na własnych boiskach. Pierwsza gdańska drużyna Jagiellonię ugości 7 października, we wtorek o godzinie 18.00. Wiemy już z kim zmierzy się zwycięzca tego spotkania w 1/8 finału. I nie jest to dobra wiadomość.
Legia na pewno trzymać będzie kciuki za zespół z Białegostoku, gdyż gdyby to on był rywalem, to mecz odbyłby się w Warszawie. Jeśli będzie sukces Lechii, to stołeczna drużyna przyjedzie na Traugutta. Mecz odbyłby się 29 października. Przypomnijmy, że w minionym sezonie biało-zieloni grali z Legią w ćwierćfinale. Oba spotkania przyniosły zwycięstwa rywalom po 1:0. Następnie podopieczni Jana Urbana doszli do pucharu dzięki... remisom. W półfinale było 0:0 i 1:1 z Zagłębiem Lubin, a w finale bez goli z Wisłą Kraków i zwycięstwo po karnych 4:3.
W bieżącej edycji pucharu Legia grała tylko raz. 23 września męczyła się w Płocku. Wygraną 2:1 nad Wisłą zapewniła sobie dopiero po dogrywce, dzięki dwóm golom Macieja Iwańskiego, w tym w 103. minucie po rzucie karnym.
Pojedynek Lechia/Jagiellonia - Legia będzie zaledwie jednym z czterech w 1/8 finału, w którym zmierzą się drużyny ekstraklasy. Dla odmiany aż w dwóch parach nie ma wcale drużyn z elity.
Pozostałe pary 1/8 finału: Promień Opalenica - Zagłębie Lubin, Cracovia - ŁKS Łódź, Wisła Kraków - Górnik Zabrze, Stal Sanok - Stal Stalowa Wola, Kmita Zabierzów - Polonia Warszawa, Lech Poznań - Odra Wodzisław, Odra Opole - Ruch Chorzów.