• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przeciętne widowisko przy Łazienkowskiej

Marta
18 września 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 

Lechia Gdańsk

"Biało-zieloni" w piątkowy wieczór rywalizowali o punkty ekstraklasy piłkarskiej z Legią w Warszawie. Niestety gdańszczanie byli wyraźnie gorsi i przegrali 0:2 (0:1).



Bramki:
1:0 Takesure Chinyama (22)
2:0 Miroslav Radović (56).

LEGIA: Mucha - Rzeźniczak, Choto, Astiz, Kiełbowicz -Radović, Giza, Borysiuk (62 Smoliński), Iwański, Rybus (72 Mięciel) - Chinyama (85 Paluchowski).

LECHIA: M. Bąk - K. Bąk, Manuszewski, Wołąkiewicz, Mysona - Rogalski, Bajić, Surma, Nowak (58 Zabłocki), Kaczmarek (67 Wiśniewski) - Lukjanovs (73 Kowalczyk).

Kibice oceniają



Żółte kartki: Giza (Legia), Mysona, Manuszewski, Wołąkiewicz (Lechia).

Sędziował: Tomasz Mikulski (Lublin).
Widzów: 4500.

Gdańszczanie w miarę przyzwoicie zagrali w pierwszym kwadransie meczu, odważniej atakowali gospodarzy, a w 12 minucie groźnie na bramkę Jana Muchy uderzył Ivans Lukjanovs jednak niecenie. Po około 15 minutach to legioniści zaczęli przejmować inicjatywę na boisku, choć gra jednej i drugiej drużyny była niemrawa.

Wreszcie w 22 minucie padła pierwsza bramka w tym meczu. Strzelił ją Takesure Chinyama jednak bardzo duży wkład zaliczył przy tym trafieniu Maciej Iwański. Pomocnik Legii po ograniu dwóch graczy gdańskich i idealnie wyłożył piłkę na trzeci metr przed bramkę Lechii. Napastnik z Zimbabwe dołożył tylko nogę i było 1:0 dla gospodarzy.

Legioniści atakowali niemal cały czas, jednak w pierwszej odsłonie kolejne bramki dla nich już nie padły, choć w końcówce gdańszczanie mieli problemy aby wyjść z własnej połowy.

Po zmianie stron, już na początku drugiej połowy, Lukjanovs próbował po raz kolejny zaskoczyć Muchę jednak znów bezskutecznie.

Legia nadal przeważała i już po 11 minutach od wznowienia gry prowadziła 2:0. Znów bramkę w znacznym stopniu wypracował Iwański. Tym razem grający na środku drugiej linii legionista zagrał na środek pola karnego do Miroslawa Radovicia a ten przerzucił piłkę nad Mateuszem Bąkiem.

Legia wypracowywała sobie później kolejne szanse na podwyższenie rezultatu, jednak zawodziła skuteczność graczy ze stolicy, z kolei gdańszczanie po stracie drugiej bramki chwilami odważniej atakowali, jednak byli powstrzymywani przez defensywę gospodarzy.

Tabela po 7 kolejkach

Piłka nożna - Ekstraklasa
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Wisła Kraków 7 6 1 0 14:3 19
2 Ruch Chorzów 7 5 0 2 9:4 15
3 Legia Warszawa 7 4 2 1 8:1 14
4 Lech Poznań 7 4 1 2 16:10 13
5 Polonia Bytom 7 4 1 2 9:4 13
6 Lechia Gdańsk 7 3 1 3 10:9 10
7 Piast Gliwice 7 3 1 3 8:11 10
8 Śląsk Wrocław 7 2 3 2 8:8 9
9 Korona Kielce 7 2 2 3 8:10 8
10 Polonia Warszawa 7 2 1 4 7:12 7
11 Odra Wodzisław 7 2 0 5 5:8 6
12 GKS Bełchatów 7 1 3 3 6:10 6
13 Cracovia 7 1 3 3 5:12 6
14 Arka Gdynia 7 1 2 4 4:6 5
15 Zagłębie Lubin 7 1 1 5 4:16 4
16 Jagiellonia Białystok 7 3 2 2 10:7 1
Tabela wprowadzona: 2009-09-21


Pozostałe wyniki 7. kolejki: Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 2:0 (1:0), Korona Kielce - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0), Lech Poznań - Odra Wodzisław 1:0 (0:0), Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 (1:0), Zagłębie Lubin - GKS Bełchatów 1:1 (0:0), Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 0:0, Wisła Kraków - Polonia Bytom 1:1 (0:1).
Marta

Kluby sportowe

Opinie (154) ponad 20 zablokowanych

  • MECZ PORAŻKA (1)

    Niestety trener nie wyniósł żadnych wniosków po meczu Wisły, Manuszewski totalna pomyłka dla niego można przypisać 1 utratę gola. Rogalski bez formy, LUKJANOVS coś tam biega walczy ale z kim ma grać, po co Zabłocki czy Wiśnia, niech trener da szanse Rybskiemu w końcu Śląsk coś w nim widział skoro go chcieli kupić. Mysona jak zwykle waleczny ale też potrafi się zagubić. Jeszcze raz przeanalizujcie mecz Manuszewski jest za wolny !!! i za słaby nie wspomnę już o jego zagraniach z końca boiska 90% nie dociera a po za tym po co grać górną piłkę skoro Lechia prawie wszystko w górze przegrywa.

    • 14 0

    • pierwsza bramka to wina obrońców i bramkarza piłka na trzecim metrze , druga to samo

      • 1 0

  • na szczęście jest jeszcze arka, na którą zawsze można liczyć jak punktów zabraknie:D hehe

    • 12 7

  • Ale ta Legia słaba, wygrać tyko 2:0 z jescze słabszą Lechią

    W tym saeonie ani Legia nie zdobędzie mistrza, ani Lechia się nie utrzyma.

    • 8 5

  • ???!!! (1)

    Gdzie Ci wszyscy kibice co po pierwszych kolejkach piali z zachwytu i Kafarskiego na prezydenta chcieli mianować?! Trochę więcej spokoju.
    Jest kryzys to fakt ale bez przesady, przegraliśmy z Wisłą i Legią a wcześniejsza porażka z Odrą to ewidentna wpadka.
    Lechia obecnie nie jest zespołem z budżetem Wisły, Lecha czy Legii więc i gra może być trochę słabsza.
    Jak dla mnie Kafarski znacząco już odmienił grę Lechii w porównaniu do Zielińskiego. Jak chłopaki maja lepszy dzień to aż miło się patrzy na ich poczynania. Wiem, że póki co to jest tylko fragment spotkania lub jedna połowa ale od czegoś trzeba zacząć.
    Trening, trening, trening i walka do końca a będzie lepiej.

    • 9 3

    • normalnie bym sie zgodzil ale Wisła grała w Gdansku tak słabo, że aż wyglądało to tak jakby nie chciała tego meczu...

      wygrać. Legia umówmy się też nie grała wielkiej piłki, a w drugiej połowie momentami wręcz nas ośmieszali. Na tle tak słabo grających drużyn i tak nie byliśmy wstanie zdobyć chocby 1 puntku.

      • 1 0

  • Witam. Kolejny mecz pokazuje, że taktyka 4-5-1 nie zdaje egzaminu...

    • 7 0

  • Tylko Lechia

    A ja i tak kocham moja Lechie , Ivans powiedz komus zeby Ci dali kogos do pomocy , bo niedlugo to sobie bedziesz strzelac ale setki w domu . Po co nam taki gracz skoro nie wykorzystujemy chlopaka potencjalu

    • 8 2

  • dno

    oto cala lechia,porazka porazke goni
    juz tylko w dol poleci jak my w zeszlym sezonie

    • 5 6

  • choojnia

    Beznadzieja. Tragedia. Znowu wracają demony z poprzedniego sezonu... Z taką grą - I liga. Kafar albo 4-4-2 albo do widzenia.

    • 7 1

  • konczy sie sen o potedze :))))

    • 8 4

  • Kolejny mecz pokazuje, że taktyka 4-5-1 nie zdaje egzaminu... (1)

    Żal patrzeć momentami na grę biało-zielonych.
    1) Jak patrzę na nasz atak to mam wrażenie, że lukjanovs ma za zadanie biegać na skrzydła, wrzucać piłki i jeszcze sam ma dochodzić do tych dosrodkowań i strzelać gole. Mimo, że biega za 3 to jednak wiadomo, że nie jest w stanie tego zrobić:) Generalnie zero wsparcia, gdy on schodzi na boki to nikt nie zajmuje jego miejsca na szpicy, więc siłą rzeczy nie ma on do kogo zagrać. Może warto by było wystawić 2 napastników to chociaż by była szansa, że by temu drugiemu napastnikowi te pilki dogrywał. Myślę, że ustawienie 4-4-2 z biegającym lukjanovsem i drugim bardziej wyczekującym na ostatnie podanie napastnikiem byłoby bardziej korzystnym rozwiązaniem (Trudno mi jednak wskazać tego drugiego bo sama mizeria jest tam z przodu)
    2) Pomoc gra ostatnio bardzo słabo. Bajić ciągle biega tempem spacerowym. Mnóstwo strat i zawsze z tym samym uśmiechem na twarzy. Nie widać żadnej głębszej myśli . Dzisiejsze próby dalekich wrzutek na biednego, osamotnionego Lukjanovsa pokazują dosadnie brak jakiegokolwiek pomysłu na grę (chociaż do momentu straty pierwszej bramki wszystko jakoś się trzymało, głównie dzieki dużemu pressingowi). Nikt nie chce prowadzić gry i nikt nie potrafi z głową rozegrać zaplanowanej akcji. Rogalski - no comment.
    3) Obrona to chyba nasza najsłabsza formacja. Pierwsza stracona bramka to (wiel)błąd 3 obrońców i bramkarza !!! Generalnie ktoś odpowiedzialny za politykę transferową powinien trochę pomyśleć o lepszych obrońcach i bramkarzu, a wtedy może 4 pomocników nie musiałoby stać przez 75 minut w meczu na 30 metrze od własnej bramki.
    Skoro już trener się uparł na to ustawienie 4-5-1, które się póki co sprawdza na ligowych słabeuszy to może na te mocniejsze ekipy mogłby zaryzykować i wystawić bardziej ofensywny skład 4-4-2 (porażki i tak są wliczane, a przynajmniej można zobaczyć jak się układa w tym systemie współpraca między pomocą i atakiem.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w następnym spotkaniu.

    • 8 3

    • LEGIO DZIEKUJEMY!!!

      LEGIO CHOCIAZ CIE NIECIERPIE,ALE Z DRUGIEJ STRONY DZIEKUJE ZE SPROWADZILAS TO BARACHLO NA ZIEMIE!!!

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

Wisła Kraków
11 maja 2024, godz. 17:30
HIT
33% Wisła Kraków
35% REMIS
32% LECHIA Gdańsk

Ostatnie wyniki

82% LECHIA Gdańsk
10% REMIS
8% GKS Tychy
27 kwietnia 2024, godz. 17:30
7% Stal Rzeszów
15% REMIS
78% LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Piotr Matusiak 32 66 65.6%
2 Łukasz Gawlik 32 65 59.4%
3 Mariusz Kamiński 32 64 62.5%
4 Mirosław P. 32 63 65.6%
5 Mateo Wycz 32 63 62.5%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane