Dorota Staszewska (AZS Era Uniwersytet Warszawski) i
Wojciech Brzozowski (MOS Era Warszawa) wygrali regaty u niemieckich wybrzeży wyspy Sylt, które były zaliczane do klasyfikacji Pucharu Europy w Formule Windsurfing. stołeczni deskarze w pokonanym polu pozostawili ponad 60 rywali.
Z powodu kłopotów z aurą najlepszych deskarzy wyłoniono po siedmiu wyścigach, a panie schodziły na wodę tylko sześć razy. Ostatniego dnia regat deskarzom nie tylko przyszło użerać sie ze słabym wiatrem, ale także padającym deszczem.
-
Było bardzo ciężko. Konkurenci doskonale przygotowali się do tego startu i mocno naciskali. Warto wspomnieć, że w całych zawodach wygrałem tylko jeden wyścig, a czterokrotnie byłem drugi. W ostatnim wyścigu ostro rywalizowałem z Micah Buzianisem i Brianem Rogildem - podkreślał
Brzozowski, który w klasyfikacji generalnej o pięć punktów wyprzedził Duńczyka
Roegilda i aż o dziewięć Amerykanina
Buzianisa.
Bardzo dobrze w silnej stawce spisał się tercet deskarzy SKŻ Hestia Sopot.
Przemysław Miarczyński, który sporadycznie porzuca sprzęt olimpijskiej klasy Mistral, zajął doskonałe czwarte miejsce. Siódmy był jego starszy brat,
Jarosław, a ósmą pozycję wywalczył
Paweł Hlavaty.
W rywalizacji kobiet bezkonkurencyjna była
Staszewska. Szósta zawodniczka igrzysk olimpijskich z Atlanty, aktualna mistrzyni świata w Formule wygrała regaty z maksymalną notą. Druga
Geraldine Jambert (Francja) straciła do Polki sześć, a trzecia
Verena Fauster (Włochy) aż jedenaście punktów.
W najbliższym czasie specjalistów Formuły czeka cykl imprez Windsurfing Era Cup, który zawita i na gdańskie wybrzeże. Rozpocznie się w środę od zmagań w Międzyzdrojach.