• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sylwia wraca do walki

jag.
3 marca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Puchar Świata we florecie przeniósł się do Azji. Polacy wybiórczo korzystają z oferty startowej. W Szangahaju jest już kwartet biało-czerwonych, a zawodniczki w niedzielę wystartują do Tokio. W Japonii po raz pierwszy od igrzysk olimpijskich w Atenach zaprezentuje się na planszy Sylwia Gruchała.

Stanisław Szymański konsekwentnie stawia na florecistów, którzy przed rokiem zdobyli tytuł drużynowych wicemistrzów Europy: Wojciecha Szuchnickiego (Sietom AZS AWFiS Gdańsk), Sławomira Mocka (Polonia Leszno), Andrzeja Witkowskiego i Tomasza Ciepłego (obaj Warta Poznań). W dwóch tegorocznych startach wybrańcy odpłacili się szkoleniowcowi za zaufanie. W Paryżu zajęli drugie miejsce w turnieju zespołowym, a w La Corunie gdańszczanin był trzeci w rywalizacji indywidualnej. Może w Chinach uda się połączyć sukcesy?

Azjatycka tura pucharowych zmagań składa się z trzech odsłon: Seulu, Szanghaju i Tokio. Dwie pierwsze odpuściły w tym roku nasze panie. Biało-czerwone świadomie zrezygnowały z obrony Pucharu Świata w klasyfikacji zespołowej. W poprzednim sezonie podopieczne Tadeusza Pagińskiego były klasą dla siebie. Wygrały aż cztery z pięciu startów!

- Tegoroczny sezon będzie bardzo długi. Mistrzostwa świata zaplanowano dopiero na październik. Świadomie do rywalizacji włączamy się później. Od razu w turniejach drużynowych zostaniemy też rzuceni na głębokie wody, bo należy się spodziewać, że gdy nie walczyliśmy, to traciliśmy w rankingu. A to oznacza niższą pozycję rozstawienia do kolejnych zawodów - podkreśla fechtmistrz Pagiński.

Od marca do kwietnia Polki wystąpią aż w jedenastu pucharowych turniejach, ale w większości z nich tylko indywidualnie. Poza mistrzostwami Europy i świata drużynie najbardziej zależy na dobrym występie na przełomie kwietnia i maja w... Gdańsku. Dwór Artusa PKO BP po raz pierwszy znalazł się w światowym terminarzu. Od razu z najwyższym współczynnikiem!

- Prawa do organizacji Pucharu Świata otrzymaliśmy na pięć lat. Od razu weszliśmy do Grand Prix. To najwyżej punktowane zawody, zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. W tym roku takich imprez przewidziano tylko pięć: Gdańsk, Seul, Tokio, Sankt Petersburg i Las Vegas. Zapraszamy od 29 kwietnia do 1 maja - mówi Ryszard Sobczak, prezes Sietom AZS AWFiS.

Na pierwszy tegoroczny turniej, z powodu rehabilitacji po aż dwóch zabiegach chirurgicznych nie pojedzie Anna Rybicka. W pełni formy nie jest również Sylwia Gruchała, ale brązowa medalistka ostatnich igrzysk zajmie miejsce w samolocie.

- Odpoczywałam przez pięć miesięcy. Było mi to potrzebne, zarówno do zregenerowania sił fizycznych, jak i psychicznych. Teraz znów czuję głód floretu. Szkoda tylko, ża na treningu przytrafił mi się uraz barku - przyznaje Gruchała.

Poza długą absencją na międzynarodowych arenach, szanse Polek w Tokio jest również trudno ocenić z tego względu, że po raz pierwszy z zagranicznymi rywalkami pojedynkować się będą z zastosowaniem nowej aparatury pomiarowej.

W Tokio biało-czerwonych barw bronić będą: Gruchała, Magdalena Mroczkiewicz, Katarzyna Kryczało (wszystkie Sietom), Małgorzata Wojtkowiak (Warta Poznań) i Anna Janas (AZS AWF Warszawa).
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (6)

  • ja bym z nią powalczył...

    ...swoim "mieczem"

    • 0 0

  • zorro

    taki co duzo mówi , niewiele zdziała.

    • 0 0

  • nie zapomnij pensetki zorro

    • 0 0

  • I kto to mówi

    tacy maleńcy jesteście, że nawet imienia nie macie :p

    • 0 0

  • M

    NO NA PEWNO NI TACY WIELCY JAK TY ZORRO...BO JA TAKIEGO IMIENIA JESCZCE W POLSCE NIE SLYSZALAM

    • 0 0

  • zorro jak by sylwia wyjeła swój miecz to by z twojego zostało tylko okruszki

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane