- 1 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (34 opinie)
- 2 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (49 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (5 opinii)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
Szwagier do pary
Energa Wybrzeże - żużel
W drugiej kolejce żużlowej ekstraligi gdańskie Wybrzeże wybiera się do Leszna na mecz z Unią. Zdecydowanym faworytem niedzielnego spotkania są gospodarze, uważani za jednego z głównych kandydatów do medalu. Początek meczu o godz. 15.00.
Dwa lata temu gdańszczanie byli kandydatami do tytułu mistrzowskiego, a leszczynianie mieli spaść. Skończyło się degradacją Wybrzeża. W tym roku jest odwrotnie. To Unia ma walczyć o złoto DMP, a podopiecznych trenera Romualda Łosia skazuje się na spadek do I ligi.
Leszczynianie przed sezonem po raz pierwszy w historii klubu dokonali tak znaczącego wzmocnienia. Do Unii trafili Sebastian Ułamek z Atlasa Wrocław i Rafał Okoniewski z Pergo Gorzów. W Lesznie na kolejny, siódmy rok, kontrakt przedłużył znakomity Australijczyk Leigh Adams. Silnym punktem zespołu trenera Jana Krzystyniaka są młodzieżowcy z objawieniem ubiegłego sezonu, Krzysztofem Kasprzakiem na czele. Na inauguracje leszczynianie przegrali w Toruniu z Apatorem 37:53. Słabiej niż się spodziewano pojechali liderzy: Adams (11 punktów w sześciu startach), Ułamek (7 w 5) i Okoniewski (6 w 5). Więcej spodziewano się również po młodym Kasprzaku (4 w 4). Przeciwko gdańszcznom nie pojedzie Adams, którego zastąpi Szwed Niklas Klingberg.
- Patrząc na składy obu drużyn na pewno jesteśmy faworytami - powiedział nam Leszek Jankowski, wiceprezes Unii. - Nie oznacza to jednak, że lekceważymy gdańszczan. Wybrzeże ma kilku dobrych zawodników, ale z wygraną nie powinniśmy mieć problemów - dodał wiceprezes leszczyńskiego klubu.
W Gdańsku wszyscy ze spokojem podchdzą do niedzielnego meczu. Gdańszczanie przyzwoicie zaprezentowali się w inaguracyjnym spotkaniu z bydgoszczanami. Podopieczni trenera Łosia przegrali z faworyzowaną drużyną z Bydgoszczy po ambitnej jeździe, którą po spotkaniu komplementował sam Tomasz Gollob.
- Gospodarze są faworytami - powiedział nam trener Łoś. - Pojedziemy, żeby powalczyć. Jeśli Unia nas zlekceważy, to może spotkać ją przykra niespodzianka - dodał szkoleniowiec gdańszczan.
Znajomość leszczyńskiego toru powinna być atutem Krzysztofa Pecyny i Andrzeja Korolewa, który mają za sobą starty w barwach Unii. W składzie Wybrzeża nie będzie zmian w porównaniu ze spotkaniem z Polonią. Zmieni się jedynie ustawienie par. Adam Fajfer pojedzie ze swoim szwagrem, Pawłem Duszyńskim, a Pecyna z Robertem Fedeczko. Występ wychowanka pilskiej Polonii stoi jednak pod znakiem zapytania. Zawodnik, który już w meczu z Polonią startował z gorączką, jest chory i nie wiadomo, czy będzie w stanie pojechać w niedzielę.
- Na leszczyńskim torze decydującą rolę będzie odgrywał sprzęt - powiedział "Głosowi" Adam Fajfer. - Na pewno nie poddamy się bez walki. Pojedziemy skoncentrowani i jeśli gospodarze nie potraktują nas poważnie, to może być różnie. Pierwszy mecz pokazał, że wcale nie musimy być chłopcami do bicia. Na razie musimy dopracować sprzęt i wyjeździć swoje na torze. Z upływem czasu powinno być coraz lepiej - przyznał "Fajka".
W pozostałych spotkaniach drugiej kolejki ekstraligi spotkają się: Point S Polonia Bydgoszcz - Atlas Wrocław, Włókniarz Częstochowa - Stal Pergo Gorzów, BGŻ S.A. Polonia Piła - Apator Adriana Toruń.
Wpisani do programu
Wybrzeże Gdańsk (KSM 29,46) Unia Leszno (KSM 39,64)
1. Adam Fajfer (7,08) 9. Niklas Klingberg (8,11)
2. Paweł Duszyński (4,97) 10. Jacek Rempała (6,12)
3. Krzysztof Pecyna (5,00) 11. Sebastian Ułamek (8,71)
4. Robert Fedeczko (2,50) 12. Damian Baliński (6,27)
5. Andrzej Korolew (6,43) 13. Rafał Okoniewski (7,13)
6. Marek Cieślewicz (3,48) 14. Krzysztof Kasprzak (2,50)
7. Mirosław Giżycki (2,50) 15. Łukasz Jankowski (3,30)
*****************************
Tanio skóry nie sprzedamy
Rozmowa z Andrzejem Korolewem
Andrzej Korolew w 1990 roku, jako reprezentant byłego ZSRR, wystąpił w finale indywidualnych mistrzostw świata juniorów w Lwowie. Był to pamiętny dla gdańszczan finał, bowiem w walce o brązowy medal Tony Rickardsson pokonał Jarosława Olszewskiego. Kilka lat później, już po rozpadzie radzieckiego imperium, pochodzący z Dauvgapillis żużlowiec trafił do Grudziądza. W 1995 roku przeniósł się do Leszna. Dzięki staraniom miejscowych działaczy otrzymał polskie obywatelstwo i startuje z polską licencją.
- Mam podwójne obywatelstwo - mówi Andrzej Korolew. - W rozgrywkach międzynarodowych reprezentuję jednak barwy Łotwy. Raczej nie miałbym szans, na występy w polskiej reprezentacji.
- Chyba lubisz gdański tor. W ubiegłym roku o mały włos a zakwalifikowałbyś się tu do Grand Prix Chalange...
- To prawda. W finale kontynentalnym na gdańskim torze jeździło mi się bardzo dobrze. Do szczęścia zabrakło tylko punktu.
- Co zadecydowało, że trafiłeś do Wybrzeża?
- Chcę regularnie startować. To był główny powód. Unia Leszno, która znacznie się wzmocniła, nie gwarantowała mi tego. Zresztą w ubiegłym roku byłem również wypożyczony, do Grudziądza.
- W końcówce sezonu nie startowałeś...
- No cóż, klub miał ogromne kłopoty finansowe, nie płacił w terminie. Aby móc skutecznie rywalizować nawet z czołówką I ligi, musiałem inwestować w sprzęt, a nie miałem za co.
- W inauguracyjnym meczu zyskałeś sobie sympatię gdańskich kibiców...
- Szkoda mi pierwszego startu. Wykorzystałem błąd Lorama i prowadziłem z nim. Niestety, wpadłem w dziurę i się przewróciłem. Szkoda mi tych straconych punktów.
- Będziesz liderem gdańskiego zespołu?
- Chciałbym nim być. Najważniejsze, byśmy utrzymali się w ekstralidze.
- Przed wami mecz w Lesznie. Dla ciebie chyba szczególny, wszak trafiłeś do Gdańska z tego klubu.
- Chciałbym się tam pokazać z jak najlepszej strony. Unia po wzmocnieniach, mierzy w pudło. Jak sytuacja wygląda w Gdańsku, wszyscy wiedzą. Mogę zapewnić, że tanio skóry nie sprzedamy.
Kluby sportowe
Opinie (19)
-
2002-04-06 00:17
Do trenera
Chciałem sie zapytać co się dzieje z Derą czy ten zwodnik jest wypżyczonu gdzieś , czemu on nie może pojechać w miejsce jakiegoś juniora . no chyba że on niechce jeżdzic w ekstra lidze , może czuje siesłaby na takie wyzwanie (cienki) i co jest z Kierzkowskim jest naszym zawodnikiem czy nie ( ten sezon jest piękny pod tym względem, wielkiej niwiadomej ) ktoś odpowie na te pytania?
- 0 0
-
2002-04-06 12:35
GKS MISTRZEM JEST I JUZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2002-04-06 12:37
GKS MISTRZEM JEST I JUZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
moim zdaniem gks nie spadnie znajdzie sie w srodku tabeli licze na chlopakow i juz wierze ze im sie uda
- 0 0
-
2002-04-06 13:55
Do kibica
Marek Dera bedzie jezdzil w .... Warszawie. Trenerem tutejszej druzyny jest... Lech Kedziora.
- 0 0
-
2002-04-06 18:37
do poprzednika
to chyba nic pewnego... predzej marek skonczy kariere...
- 0 0
-
2002-04-06 18:43
leszno
mozemy zdobyc nawet 35 punktow jesli ze sprzetem spasuje sie Krzysiek Pecyna. Andrzej Korolew jest w stanie wykrecic 10, a moze przy odrobinie szczescia Adam Fajfer zrobi 8 i tyle samo Pecyna. Mamy juz 26. Teraz dozucmy jeszcze przelomowe wystepy Marka Cieslewicza i Mirka Gizyckiego... :))) Jak zaczne tak liczyc to wyjdzie mi wygrana ... hehe... pozdrawiam...
- 0 0
-
2002-04-06 19:43
bEDZIE DOBRZE
- 0 0
-
2002-04-06 19:45
BEDZIE DOBRZE
WYBRZEZE POWALCZY W LESZNIE 10 P KOROLEW 8 PECYNY A TAKZE FAJI BEDZIE DOBRZE JAK POJEDZIE MAREK.TO MOZE NAWET WYGRAMY
- 0 0
-
2002-04-06 19:46
BEDZIE DOBRZE
WYBRZEZE POWALCZY W LESZNIE 10 P KOROLEW 8 PECYNY A TAKZE FAJI BEDZIE DOBRZE JAK POJEDZIE OK MAREK CIEŚLEWICZ I GIŻYCKI TO MOZE NAWET WYGRAMY
- 0 0
-
2002-04-06 21:24
co się dzieje
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.