- 1 Lechia chce goli do czystego konta (30 opinii) LIVE!
- 2 Ci żużlowcy są na celowniku Wybrzeża (134 opinie)
- 3 Kibice zbierają na oprawę (2 opinie)
- 4 Suzuki Arka wygrała na inaugurację (16 opinii)
- 5 PZPN dał odpowiedź Lechii ws. trybun (97 opinii)
- 6 Michalczewski odsłonił swój mural (107 opinii)
TKKF Checz Gdynia zagra w Sosnowcu
10 maja 2002 (artykuł sprzed 21 lat)
To będzie najtrudniejszy egzamin dla Krzysztofa Własnego w roli trenera futbolistek TKKF Checz Gdynia. Po dwóch remisach i zwycięstwie jego podopieczne zagrają w najbliższą niedzielę na wyjeździe z Czarnymi Sosnowiec. Rywalki to wielokrotne mistrzynie Polski, ale w tym sezonie - podobnie jak w minionym - przyjdzie im się zadowolić zapewne srebrem.
Czarni pogubili punkty i ich strata do broniących tytułu akademiczek z Wrocławia wzrosła do ośmiu "oczek". Patrząc na tabelę ekstraklasy po 14 kolejkach srebrny krążek dla Sosnowca nie jest jeszcze przesądzony. Nad Wartą Czarni mają tylko trzy, a nad Stilonem pięć punktów przewagi. Do zakończenia sezonu pozostają cztery kolejki.
- Nie można jechać do Sosnowca ze spuszczonymi głowami. Ostatnie wyniki rywalek muszą nas... ośmielić. Skoro do przerwy prowadziły tam Książki, to i my powinniśmy powalczyć. Z drugiej strony, ważniejsza od wyniku będzie gra. Spokojnie budujemy drużynę na przyszły sezon i z meczu na mecz chcielibyśmy widzieć, że prezentuje ona coraz lepszą formę. Po analizie remis przed dwoma tygodniami u siebie z Rybnikiem, który na pozór wydawał się zawodem, uznaliśmy za dobry wynik. Okazało się, że rywalki zrobiły postępy, a ponadto wzmocniły się zawodniczkami zza południowej granicy - mówi Roman Bieszke, prezes TKKF Checz.
Przypomnijmy, że gdynianki walczą o uniknięcie gry w barażach o utrzymanie. Obecnie nad najgroźniejszym rywalem mają pięc punktów przewagi, a w zanadrzu mecz u siebie z outsiderem z Biedrzychowic.
Czarni pogubili punkty i ich strata do broniących tytułu akademiczek z Wrocławia wzrosła do ośmiu "oczek". Patrząc na tabelę ekstraklasy po 14 kolejkach srebrny krążek dla Sosnowca nie jest jeszcze przesądzony. Nad Wartą Czarni mają tylko trzy, a nad Stilonem pięć punktów przewagi. Do zakończenia sezonu pozostają cztery kolejki.
- Nie można jechać do Sosnowca ze spuszczonymi głowami. Ostatnie wyniki rywalek muszą nas... ośmielić. Skoro do przerwy prowadziły tam Książki, to i my powinniśmy powalczyć. Z drugiej strony, ważniejsza od wyniku będzie gra. Spokojnie budujemy drużynę na przyszły sezon i z meczu na mecz chcielibyśmy widzieć, że prezentuje ona coraz lepszą formę. Po analizie remis przed dwoma tygodniami u siebie z Rybnikiem, który na pozór wydawał się zawodem, uznaliśmy za dobry wynik. Okazało się, że rywalki zrobiły postępy, a ponadto wzmocniły się zawodniczkami zza południowej granicy - mówi Roman Bieszke, prezes TKKF Checz.
Przypomnijmy, że gdynianki walczą o uniknięcie gry w barażach o utrzymanie. Obecnie nad najgroźniejszym rywalem mają pięc punktów przewagi, a w zanadrzu mecz u siebie z outsiderem z Biedrzychowic.