Masz możliwość poznać i zagrać w zupełnie nową dyscyplinę w Trójmieście. W pływalni Uniwersytetu Morskiego w Gdyni odbywają się zajęcia z... podwodnego rugby. Prowadzone są przez małżeństwo mieszkające na co dzień w Australii, które od podstaw wprowadzi was w tajniki tej aktywności. Najbliższy trening odbędzie się we wtorek, 26 lipca, w godz. 18:15-20:30. Koszt to 35 zł. Wystarczy zabrać strój do pływania, maskę do nurkowania, rurkę oraz płetwy, ale sprzęt jest dostępny również na miejscu.
W najbliższych tygodniach w Trójmieście masz okazję nie tylko poznać, ale również i doświadczyć zupełnie innej dyscypliny sportu. To podwodne rugby. I wbrew pozorom różni się od gry, która kojarzona jest z wielkimi mężczyznami, którzy biegają z piłką po murawie boiska i próbują zostać niepowstrzymanym przez rywali.
- Rugby podwodne powstało w latach 70. poprzedniego wieku. Zostało wymyślone przez niemieckich płetwonurków. Nudzili się oni podczas zimy, więc urozmaicili sobie pływanie pod wodą - wyjaśnia Tymoteusz Pieglowski, organizator zajęć w Gdyni.
- Zasady są proste. Gra się w dużym basenie, który ma przynajmniej trzy metry głębokości. W meczu rywalizują dwa zespoły po sześć osób w każdym. Są jeszcze rezerwowi, więc zmiany są dynamiczne. Celem gry jest przyłożenie czy też wsadzenie piłki do specjalnego kosza na dnie. Wszystkie ruchy są dozwolone poza drapaniem, ale należy pamiętać, że atakujemy piłkę, a nie rywala. Tak naprawdę to bezpieczna gra, bo toczy się pod wodą, gdzie ryzyko kontuzji jest znacznie mniejsze - dodaje. Zajęcia odbywają się na terenie Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Najbliższe przewidziane będą we wtorek, 26 lipca, w godz. 18:15-20:30. Jedna sesja to koszt 35 zł od osoby. Cena ta pokrywa właściwie tylko wynajem obiektu. Jedyne co należy ze sobą zabrać, to: kąpielówki, maskę do nurkowania, rurkę oraz płetwy. Jeśli jednak ktoś nie posiada sprzętu, będzie możliwy do wypożyczenia na miejscu.
Treningi prowadzone są przez małżeństwo mieszkające na co dzień w Australii, które przyleciało do Polski na wakacje. W kraju kangurów zdążyli rozpowszechnić tę dyscyplinę i podobnie zamierzają uczynić tutaj. Sęk w tym, że brakuje chętnych do gry.
- Moja żona zaszczepiła podwodne rugby w Australijczykach. Regularnie gra tam około 500 osób w różnych zespołach z największych miast. Do tego organizowane są mistrzostwa świata co cztery lata. W 2015 roku odbyły się w Kolumbii, cztery lata później w Austrii i teraz czas na Montreal. Chcemy pokazać tę niesamowitą dyscyplinę również wam. Przyjechaliśmy na trzy miesiące i liczymy, że to się uda. Są już chętni, ale potrzeba nam więcej ludzi. To bardzo zaraźliwe, a adrenalina jest zdecydowanie większa niż może się wydawać - zapewnia organizator, który zajęcia prowadzi wraz z Celine Steinfeld. Zapisywać można się pod adresem e-mail: rugbypodwodne.3miasto@gmail.com.
odbywają się zajęcia z... podwodnego rugby. Prowadzone są przez małżeństwo mieszkające na co dzień w Australii, które od podstaw wprowadzi was w tajniki tej aktywności. Najbliższy trening odbędzie się we wtorek, 26 lipca, w godz. 18:15-20:30. Koszt to 35 zł. Wystarczy zabrać strój do pływania, maskę do nurkowania, rurkę oraz płetwy, ale sprzęt jest dostępny również na miejscu. 
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
