- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (73 opinie)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (77 opinii)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (37 opinii) LIVE!
- 5 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (47 opinii)
- 6 W Arce na derby po półmaratonie? (75 opinii)
Wybrzeże bez licencji w pierwszym terminie
Energa Wybrzeże - żużel
Wybrzeże Gdańsk złożyło wniosek o przyznanie licencji na starty w żużlowej ekstralidze, ale w związku z zadłużeniem, nie ma szans na otrzymanie jej w pierwszym terminie. - Jesteśmy przygotowani na złożenie odwołania i ubiegania się o licencję nadzorowaną. Z jej otrzymaniem nie powinniśmy mieć problemów, gdyż opracowaliśmy już wymagany do tego program naprawczy - mówi menedżer klubu Andrzej Terlecki.
W Wybrzeżu problemem są zaległości sięgające 1,45 mln zł. O tym, że nie sposób uregulować ich przed rozpoczęciem procesu licencyjnego, klub informował podczas spotkania z kibicami w gdańskim Multikinie.
WYBRZEŻE ZADŁUŻONE, ALE CELUJE W 5-6 MIEJSCE
- W związku z tym trudno wierzyć, że moglibyśmy otrzymać licencję w pierwszym terminie. Na takie rozwiązanie jesteśmy jednak przygotowani od dłuższego czasu. Scenariusz jest następujący: czekamy na decyzję, którą powinniśmy otrzymać nawet w tym tygodniu i w ciągu dwóch, trzech dni wysyłamy odwołanie od niej ubiegając się o licencję nadzorowaną. Jednocześnie musimy przedstawić program naprawczy, który mamy opracowany. Ekstraliga albo go zaakceptuje albo poleci nam go wdrożyć po uprzedniej modyfikacji. Następnie w dowolnym momencie będzie mogła przysłać audytora, który skontroluje czy realizujemy go zgodnie z planem - mówi menedżer Wybrzeża Andrzej Terlecki.
Program naprawczy gdańszczan zakłada spłatę wszystkich długów do końca 2014 roku. Priorytetem jest uregulowanie należności za ubiegły sezon. Od tego bowiem zależy przedłużenie umów z dotychczasowymi zawodnikami: Thomasem Jonassonem, Renatem Gafurowem i Arturem Mroczką (prawdopodobnie Gdańsk opuści Robert Miśkowiak, którego również należy spłacić).
Wybrzeże wciąż stara się o kredyt. Klub nie posiada jednak majątku, a poręczenia odmówiło miasto. Gdyby udało się otrzymać kredyt, większość należności względem zawodników zostałaby spłacona jeszcze w grudniu.
Jeśli nie, żużlowcy będą musieli poczekać do końca stycznia. Wtedy mają bowiem wpłynąć pierwsze transze od sponsorów na organizację Superpucharu Polski Par Klubowych, czyli imprezy, która ma być ratunkiem dla budżetu klubu.
TURNIEJ NA PGE ARENIE RATUNKIEM DLA WYBRZEŻA
Kluby sportowe
Opinie (198) ponad 10 zablokowanych
-
2013-12-06 11:27
Wypowiedź THJ, cytuję za espeedway:
"Klub nie płaci, twierdzą, że nie mają pieniędzy, a w międzyczasie podpisują kontrakty z nowymi zawodnikami,..."
"Był okres, gdy dzwoniłem do nich dwadzieścia razy dziennie i nikt nie odbierał. Na e-maile również nie dostawałem żadnej odpowiedzi."
"...jednak jestem pewny, że nie będę dla nich więcej jeździł."
Panie prezesie, niech Pan zgłosi zespół do rozgrywek II ligi po czym natychmiastowo zrezygnuje z funkcji prezesa zabierając ze sobą Superpuchar Czegoś Tam Par Klubowych i swoich przybocznych.- 3 1
-
2013-12-06 11:38
Thomas H. Jonasson: Nie będę dla nich więcej jeździł
Szwed Thomas H. Jonasson w dalszym ciągu nie może odzyskać pieniędzy, które zalega mu Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Zawodnik twierdzi, że niejednokrotnie próbował skontaktować się z klubem, niestety bezskutecznie. W sprawę zaangażował się również sternik Elit Vetlandy, Bosse Wirebrand.
Jonasson, który w ubiegłym sezonie był kapitanem klubu z Gdańska twierdzi, że zaległości sięgają kilkuset tysięcy koron szwedzkich. Najdziwniejszym wydaje się fakt, że w momencie, gdy w dalszym ciągu nie odzyskał on swoich pieniędzy, Renault Zdunek Wybrzeże poinformowało o zakontraktowaniu na następny sezon Fredrika Lindgrena.- To kilkaset tysięcy koron. Jeśli byłby to ponad milion, to wziąłbym prawnika i pozwałbym ich, jednak chciałem się nie wychylać i porozmawiać z nimi, aby znaleźć jakieś rozwiązanie, ale chyba nie zdało to egzaminu. Był okres, gdy dzwoniłem do nich dwadzieścia razy dziennie i nikt nie odbierał. Na e-maile również nie dostawałem żadnej odpowiedzi. Cała sytuacja jest bardzo dziwna, to cholernie nieprofesjonalne podejście - mówi zdenerwowany zawodnik portalowi aftonbladet.se .
Szwed twierdzi, że pieniądze z Polski są dla niego bardzo ważne. Dziwi go również fakt, że w momencie, gdy klub ma nieuregulowane spore zaległości, podpisuje nowe kontrakty. - Klub nie płaci, twierdzą, że nie mają pieniędzy, a w międzyczasie podpisują kontrakty z nowymi zawodnikami, dlatego nie wiem do końca co się dzieje. Mam jeszcze pieniądze z Polski i staram się jakoś przetrwać, to trudne zadanie, jednak chciałbym znaleźć najlepsze wyjście z tej sytuacji - dodaje.
Zawodnik twierdzi, że całej sprawy tak nie pozostawi i zamierza do końca walczyć o swoje zarobki. Deklaruje również, że nie wystartuje ponownie w barwach klubu z Gdańska, z którym w zakończonym sezonie wywalczył awans do Enea Ekstraligi. - Muszę posunąć się jeszcze dalej, choć nie do końca wiem na tą chwilę jak daleko, jednak jestem pewny, że nie będę dla nich więcej jeździł. Startowałem tam przez trzy lata i byłem w ostatnim sezonie kapitanem, to fajne uczucie, jednak jak widać dla nich niewiele to znaczyło - kończy Thomas H. Jonasson.
O pomoc w całej sprawie Szwed poprosił Bosse Wirebranda, sternika VMS Elit Vetlandy, której barw broni on w szwedzkiej Elitserien. - Otrzymałem informacje, że Gdańsk spłacił wszystkich zawodników w środę, jednak nie dotyczy to Thomasa. Jesteśmy w stałym kontakcie z menadżerami innych żużlowców i zobaczymy co będziemy w stanie zrobić. To bardzo dużo pieniędzy i to stwarza problemy. Z Thomasem jestem bardzo blisko i to trochę nienormalne, że takie rzeczy się dzieją, jednak w dalszym ciągu coś jest spieprzone, bo dochodzi do takich sytuacji - dodaje Bosse Wirebrand.- 5 1
-
2013-12-06 11:53
Pajacom z skwg zachciało się salonów i rozpieprzyli klub w drobny mak (1)
Nie wiedzą co to honor, czy zwykła ludzka przyzwoitość. Będą do końca trwać u koryta razem z podstawionym prezesikiem. Klub już jest na dnie, a ci dalej twierdzą, że jest cudnie i lepiej niż za Polnego. Życie pokazało, że Polnemu, to mogą najwyżej szyby umyć jak im rzuci złotówkę.
- 9 1
-
2013-12-06 16:51
Nie znoszę terleckich i oszołomów z skwg, ale proszę nie wybielaj tego darmozjada Polnego, bo nie wiesz co piszesz.
- 1 1
-
2013-12-06 12:31
Ja się Jonassonowi nie dzwię że ma dosyć tego klubiku. Jeżeli ktoś by mnie tak olewał po całości, to też bym się zwinął i szukał innego pracodawcy!!! Speedwaya w Gdańsku już NIE MA !!!
- 7 0
-
2013-12-06 12:58
THJ Podal na Epeedway.pl (1)
Ze nie bedzie juz jezdzil dla Gdanska ! Brawo Zarzad I Prezes ! I pytam co dalej ? A A .Terlecki niech skonczy opowiadac te bajki o czwartej lokacie ! PANOWIE DO ROBOTY !!!
- 2 3
-
2013-12-06 13:05
do roboty..??? do jakiej roboty?
Co mamy śnieg odgarniać???? z prezesem nikt nie chce rozmawiać bo wszyscy wiedzą że kłamie, z dyrektorami nikt nie chce rozmawiać bo ich poziom to tragedia...siedzimy wiec i czekamy w klubie na sponsorów...przychodźcie.
- 3 2
-
2013-12-06 13:01
TO POZAMIATANE .
Dzieki P.Terleccy I Zarzad ! ......... m...... !
- 3 0
-
2013-12-06 13:02
Brawo kur... brawo patałachy! Jak można nie odbierać telefonów od ziomka, który od lata reprezentuje nasz klub. No kur.. nie czaje? THJ nie jest zwykłą szmatą, która co sezon idzie tam, gdzie więcej dają....
- 5 2
-
2013-12-06 13:11
co na to pan Zdunek???
Ma Pan świadomość że przez nieudolność Terleckiego i jego ekipy pański wizerunek leci na pysk. Jest Pan tak samo odpowiedzilny za to co się dzieje jak terleccy i ich świta. Miałem nadzieje że człowiek podkreślający na każdym kroku sqoją etykę w biznesie jest w stanie z należytym szacunkiem pdejść do zawodnika(ThJ) i dopilnować aby w terminie miał to co wywalczył sobie na torze. Ale widać płynie Pan razem z klubowym nurtem i pdpowiada Panu to co się dzieje w przeciwnym wypadku jako przedstawiciel 100% udziałowca rozgonił by Pan tę bandę w cholerę.
- 6 0
-
2013-12-06 13:42
Pozostało
Terleckiemu pozostało tylko, ..... przepraszać. Dzwonić do Tomka i prosić by nie pamiętał że go olewano... Pewnie i tak to nic nie zmieni bo skoro się zdecydował na komunikacje przez prasę to na mediacja jest już za późno. Zostaje kwestia reszty zawodników, który za chwilę tez będą rozmawiać przez media. Dobiją nam żużel w Gdańsku i pojedziemy w drugiej lidze, tyle że w roku 2015, bo jeszcze trochę i w 2014 w ogóle nie wytarujemy.
Pesymista- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.