- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (55 opinii)
- 2 Lechia dostała licencję, ale i karę (80 opinii)
- 3 Neptun gotowy już na derby. A ty? (92 opinie)
- 4 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (43 opinie) LIVE!
- 5 Ogniwo o finał, Arka może pomóc (3 opinie)
- 6 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (49 opinii)
Twierdza Gdańsk została przy Traugutta
Lechia Gdańsk
Nikt nie potrafi tego racjonalnie wytłumaczyć. Lechia po przenosinach na PGE Arenę zapomniała co to atut własnego boiska. W ostatnich trzynastu miesiącach gdańszczanie więcej punktów w ekstraklasie zdobyli na wyjazdach niż na Letnicy!
-Nie ma co zrzucać naszych słabych wyników na naszej stadion. To my jesteśmy na boisku, my mamy grać i my musimy zwyciężać. Nie wiem, dlaczego nam to się nie udaje - przyznaje Mateusz Machaj.
Na Letnicy Lechia wywalczyła dotychczas mniej punktów niż rozegrała tutaj meczów. Swoje konto wzbogaciła zaledwie o 16 "oczek". To mniej niż wyjazdowe zdobycze! Poza Gdańskiem od początku poprzedniego sezonu, w 17 grach biało-zieloni zainkasowali 21 punktów, a aż sześć meczów z nich wygrali. Także mają lepszy bilans bramkowy niż w domu - 15:18.
-Ja z grą na PGE Arenie nie mam żadnego problemu, a nawet lubię takie mecze. Jednak na pewno presja towarzysząca grze u siebie jest większa. W naszej drużynie jest sporo młodych piłkarzy i może to jest przyczyna tego, że nie zawsze jako zespół jesteśmy w stanie podołać oczekiwaniom - mówi Abdou Razack Traore.
W tym sezonie piłkarze nie mają prawa narzekać na kibiców. O ile w poprzednich rozgrywkach nie tylko po zakończeniu meczów, ale i w trakcie gry na PGE Arenie rozlegały się gwizdy, to w tych rozgrywkach widownia jest wyrozumiała dla drużyny. Zarówno w spotkaniu z Polonią, jak i z Piastem nawet po straconym golu doping dla gospodarzy nie ustawał.
Poprawy wyników nie przyniosła też zmiana taktyki. Lechia w wielu poprzednich spotkaniach w roli gospodarza starała się prowadzić grę, co jej nie wychodziło i nadziewała się na kontry. Przeciwko Piastowi gdańszczanie postanowili zagrać jak... na wyjeździe. Tym razem to oni czekali na ataki rywali, a następnie starali się przejąć piłkę i przejść do szybkiego ataki. Jednak i ta strategia dała efekt tylko w pierwszej połowie (przeczytaj relację).
kolejno data rywal wynik trener Lechii
12.09.2011 Górnik Zabrze 2:1 Tomasz Kafarski
28.11.2011 Ruch Chorzów 1:0 Rafał Ulatowski
3.05.2012 Legia Warszawa 1:0 Paweł Janas
-Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów, a potem zacząć myśleć o ładnej grze ofensywnej - tłumaczy Jarosław Bieniuk. -W sobotę mieliśmy okazje, jeśli nie 100 to na pewno 80-procentowe, aby poprawić wynik i wówczas grałoby nam się łatwiej. Niestety, zamiast tego przydarzyły nam się błędy - dodaje kapitan Lechii.
Jeśli gdańszczanie będą nadal tak bezradni na Letnicy, to prędzej czy później postawiona zostanie kwestia, czy Lechia powinna rozgrywać wszystkie mecze na PGE Arenie? Nawet nie wracając do czasów gier na zapleczu ekstraklasy, gdy stadion przy ul. Traugutta był twierdzą piłkarską, na której przez kilkanaście miesięcy nie mogła wygrać żadna drużyna, to nawet w ekstraklasie biało-zieloni we Wrzeszczu grali dużo lepiej.
W latach 2008-11 gdańska drużyna w 45 meczach ligowych zdobyła 69 punktów przy bilansie bramkowym 53:44. 19 spotkań zostało wygrany, 12 zremisowanych i 14 przegranych. Jeszcze w sezonie 2010/11, gdy Lechia do ostatniej kolejki walczyła o europejskie puchary na własnym boisku wygrała 8 z 15 meczów i strzeliła 20 goli.
Kluby sportowe
Opinie (163) 3 zablokowane
-
2012-09-19 11:12
Razak nie pitol, bo to ty powinieneś dokładniej rozdzielać piłki. Przyjęcie masz bardzo dobre ale podania czy te kiwki niepotrzebne to badziewie. Na dwadzieścia niecelnych strzałów wychodzą ci tylko jeden lub dwa celne z tego sporadycznie wykonane z precyzją i siłą. Ogólnie cały zespół to zlepek kopaczy tak jakby zebranych do kupy w dwa dni przed meczem. Zamiast grać co raz lepiej taktycznie to gubią się przez swoja nieporadność. Brak szybkości w zagraniach to podstawowy błąd. Powinni sobie wbić w głowę szybkość i sposób przeprowadzenia akcji Piasta gdy zdobywali drugą bramkę. O Polonii Warszawskiej już nie wspomnę. Czy trudno jest grać tak jak gra Widzew, przecież to zespół, który miał być czerwona latarnią tak jak Polonia t tu masz. Umiejętności trenerskie doprowadzają do tego, że zespół gra a Kaczmarek nie potrafi naszych powolniaków zmusić do szybkiej i skutecznej gry. Jeśli nasi kopacze chcą być piłkarzami i dawać radość nie tylko nam kibicom ale i sobie to niestety ale muszą nauczyć się grać w kopaną a nie lenić się na treningach. Trening to jest praca, która ma owocować podczas meczu a tego u Lechistów nie widać. Zanosi się, że długo nie zobaczymy nic dobrego.
- 3 0
-
2012-09-18 21:56
(1)
a kolejorz tez raczej z wami wygra
- 4 8
-
2012-09-19 11:10
...raczej...nie.
- 1 1
-
2012-09-19 11:04
Do wygranych potrzeba dobrych zawodnikow
to nie wina stadionu
- 2 0
-
2012-09-19 11:01
No to wracajcie na T29
Działacze Lechii chyba juz wypuszczają takie bzdurne wrzutki do mediów,bo nie ma kasy na wynajem stadionu.Jak chcą wracać to niech wracają do Wrzeszcza gdzie mkaksymalnie 6000 osób bedzie oglądać Rasiaka kopiacego się w czoło.Tak się skonczy wielka Lechia.Potem spadek i znowu tulaczka w niższych ligach.zamiast co rocznego progresu bedziemy miec regres.gratuluję dzialan.
- 3 0
-
2012-09-19 02:19
Klątwa w nazwie "Pokoleń Lechii Gdańsk" (1)
Przetłumaczcie w dowolnym translaterze z j. węgierskiego na polski słowo "pokolen". Co to węgierskie słowo znaczy w języku polskim? "piekło"? Tu leży przyczyna dlaczego nastrój po meczu Lechii na PGE Arenie przypomina piekło. "Pokoleń Lechii Gdańsk" w j. węgierskim = "Piekło Lechii Gdańsk".
Przetłumaczcie teraz to słowo z języka słoweńskiego. Co znaczy słoweńskie słowo "pokolen" w j. polskim? "masakra"? To wyjaśnia dlaczego nastrój po meczu Lechii na PGE Arenie jest jak masakra. "Pokoleń Lechii Gdańsk" w j. słoweńskim = "Masakra Lechii Gdańsk".
Choćby w Lechii grał Messi i trenerem był Guardiola, to by nic nie zmieniło. Każdy ekspert ocykany w numerologii powie Wam, że nazwa "Pokoleń Lechii Gdańsk" to jest źródło klap porażek klęsk złej passy niepowodzeń niefartu i pecha- 5 11
-
2012-09-19 10:59
a co znaczy ezo? Ewidentny Zupełny Oszołom
- 2 1
-
2012-09-19 10:51
Tylko powrót na Traugutta uratuje naszą Lechijkę!!!
Na Pge Arenie mogłaby grać tylko reprezentacja i odbywałyby się koncerty.
- 2 8
-
2012-09-19 10:47
żeby Lechia zaczęła wygrywać na PGE potrzeba takich 2-3 Traore
potrzebne takie walczaki jak Kosecki i Wilk (ale jak grał nie na obronie). Rasiak, Grzelczak, Brożek, Andreu, Ricardinho w ogóle do tego się nie nadają. Jedynie Machaj jest na poziomie choć i jemu trafiają się słabsze występy.Ten ostatni akurat był najlepszy.
- 6 0
-
2012-09-19 10:45
Bo brakuje Arki w lidze
Zawsze był to jeden wygrany u siebie mecz więcej i 6 pkt więcej w całym sezonie...
- 7 1
-
2012-09-19 10:39
kula u nogi to piłkarze bez umiejetnosci
- 5 0
-
2012-09-19 09:32
(1)
Na TG29 się wychowałem ,dorastałem i starzałem. Bywam tam co tydzień ,ale czasu nie cofniemy .Po kolejnej porażce wmawiam sobie ,że fatum ,kot pogrzebany , woda była nie poświęcona .Prawda jest jedna zapomniano /czytaj Kuchar /o drużynie czyli solidnych wzmocnieniach. Jeszcze jedno jeżeli odbudowujemy tożsamość to powinniśmy przenieść gwiazdy z TG29 na PGE może to pomoże.
- 0 0
-
2012-09-19 10:11
bywałeś tam co tydzień? to bywałeś częściej niż Lechia grała
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.