• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

We wtorek ostatnia szansa w PlusLidze

jag.
19 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Ani pod wodzą Grzegorza Wróbla (z lewej), ani Pawła Kramka (z prawej) siatkarki Gedanii nie potrafią w tym sezonie wygrać meczu w PlusLidze. Ani pod wodzą Grzegorza Wróbla (z lewej), ani Pawła Kramka (z prawej) siatkarki Gedanii nie potrafią w tym sezonie wygrać meczu w PlusLidze.

Siatkarki Gedanii Żukowo uległy na własnym parkiecie Stali Mielec 0:3 (15:25, 25:27, 19:25). Tym samym w play-out gedanistki przegrywają już 0-3. Kolejna porażka oznaczać będzie dla podopiecznych Pawła Kramka degradację z PlusLigi Kobiet. We wtorek mecz w hali przy ul. Armii Krajowej rozpocznie się o godzinie 12.00. Dla kibiców wstęp bezpłatny

.

GEDANIA: Pasznik, Plebanek zdobyła 11 punktów, Sachmacińska 2, Lizińczyk 5, Kurnikowska 12, Szymańska 10, Siwka (libero) oraz Jeromin, Kocemba 1, Rzepnikowska.

STAL: D.Wilk 5, A.Wilk 16, Wojcieska 13, Piątek 8, Ściurka 13, Mieszała 2, Durajczyk (libero).

Kibice oceniają



Trener Kramek zaskoczył ustawieniem. Na rozegranie wróciła Aleksandra Pasznik, a Justyna Sachmacińska po raz pierwszy w tym sezonie zagrała jako środkowa bloku. Niestety, w inauguracyjnym secie gospodynie wyszły bez wiary w powodzenie. Dlatego przegrały wysoko, mimo że statystyki mówiły, że w tej odsłonie miały lepsze przyjęcie od rywalek (46:33 w bardzo dobrym).

Mecz rozpoczął się od czterech punktów dla mielczanek. Gedanistki zbliżyły się na 5:7, a potem było już tylko gorzej. Po przerwie technicznej na siedem punktów Stali gospodynie odpowiedziały tylko jednym. Dziesięć punktów różnicy zrobiło się już przy 9:19.

W drugim secie na rozegraniu w "6" wyszła Małgorzata Jeromin, a przede wszystkim nasza drużyna przypomniała sobie, że każdy kolejny oddany set przybliża degradację i zaczęła walczyć.

Na pierwszą przerwę techniczną z korzystnym rezultatem zeszła jeszcze Stal (8:6), ale Gedania zdecydowanie zaatakowała od 10:13. Na konto miejscowych zapisano cztery punkty z rzędu. Prowadzenie udało się utrzymać do drugiej przerwy technicznej 16:15.

Minuta poza parkietem zdekoncentrowała gedanistki. Po powrocie na parkiet straciły trzy kolejne punkty, ale od 16:18 potrafiły odpowiedzieć czterema udanymi akcjami. Gdy było 23:20 dla gospodyń, wydawało się, że wyrównanie stanu meczu jest nieuchronne.

Niestety, Gedania jakby przestraszyła się wygranej. Stal wyrównała na 23:23, a potem obroniła się jeszcze przed dwoma piłkami setowymi. Od wyniku 25:24 punktowały już tylko mielczanki.

- Dziewczyny czują swoją przewagę. Kwestią czasu jest tylko to, kiedy ją udowodnią na parkiecie. W Mielcu wygrały seta, w którym przegrywały nawet chyba 4:14. Teraz też nie było nerwów przy niekorzystnym wyniku, a chodziło tylko o właściwą koncentrację - tłumaczył Rafał Prus, trener Stali.

W trzecim secie od początku 1-2-punktową przewagę miała Stal. Gedania próbowała przejąć inicjatywę tuż przed drugą przerwą techniczną i zaraz po niej, gdy doprowadzała do wyrównania 15:15 i 17:17. Jednak od tego drugiego rezultatu trzy punkty z rzędu zapisały przyjezdne i już nie zmarnowały szansy na skończenie meczu po 70 minutach czystej gry.

Trener Prus dał hasło do szybkiego odwrotu z Żukowa, gdyż Stal od razu ruszyła do Sopotu, aby podglądać rywalki do meczów barażowych Trefla i TPS Rumia. Natomiast miejscowy szkoleniowiec nie ukrywał, że jego podopiecznym zabrakło dzisiaj: "umiejętności i zimnej krwi".

jag.

Kluby sportowe

Opinie (5) 2 zablokowane

  • Gedania musi się utrzymać

    • 4 7

  • łajzy z Żukowa

    jaki prezes taki klub

    • 2 6

  • Gedanio wracaj do Gdańska, tutaj jest Twoje miejsce, we Wrzeszczu

    Żadne Żukowo Wam nie służy. Trzeba szybko odbudować I ligową Gedanię Gdańsk.

    • 5 1

  • kompromitacja

    Gedania miała walczyć o utrzymanie w Plus Lidze ale tej walki nie podjęła.
    Walka była tylko w 2gim secie gdzie pachniało nawet zwycięstwem i tak jak Gedanistki walczyły w końcówce tego seta powinny walczyć w całym meczu.
    Muszę podkreslić bardzo słaby poziom całego spotkania i Stal Mielec nic wielkiego nie pokazała. Ale poziom Gedani to jest dno i poziom środka 1szej ligii co pokazuje nawet sparing z Treflem Sopot wynik 1:4 dla Trefla.
    Z takim składem takim zapleczem finansowym i prezesem nie wiem czy się utrzymają w 1 lidze. I nie ma znaczenia czy grają w Żukowie czy w Gdańsku.
    A takie zawodniczki jak Marta Siwka i Justyna Sachmacińska to przynoszą pecha w poprzednim tez nie wywalczyły awansu do Plus Ligi z Piastem szczecin.
    Degradacja jest faktem przed 4tym meczem!

    • 3 2

  • Dorota Wilk - jesteś Mega !!!

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane