- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (47 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (36 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (4 opinie)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Połączyli siły. Gdzie na mecz w Majówkę? (10 opinii)
- 6 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
Wisła - Gedania 3:0 i 1:3
GEDANIA: Drzewiczuk, Kuczyńska, Bełcik, Szajek, Reimus, Kruk oraz Siwka (libero), Sołodkowicz, Wiśniewska, Ordak (tylko w sobotę).
Nie od dzisiaj wiadomo, że pańskie oko konia tuczy. W Krakowie siatkarkom towarzyszyli Zdzisław Stankiewicz, prezes i Wiesław Kryński, wiceprezes Gedanii. Za gedanistkami pojechali także kibice.
- Nie była to może bardzo liczna grupa, ale bardzo dobrze zorganizowana. Szybko znalazła wspólny język z miejscowymi, co przyniosło tak głośny doping, że własnych myśli nie można było usłyszeć - podkreśla trener Jagła.
Wisła rozpoczęła od mocnego uderzenia, odskakując na 12:3. Co prawda, Gedanii udało się wyciągnąć na 18:18, ale wyrzucenie piłki przechodzącej przez Agnieszkę Drzewiczuk w aut znów podcięło skrzydła naszym.
Drugą partię Gedania przegrała na własne życzenie. Nie potrafiła uszanować przewagi 14:8, ani 20:15, a później wykorzystać choćby jednej z pięciu piłek setowych.
W ostatniej części gry krakowianki nie oddały ani na moment prowadzenia. Zaczęło się od 0:4, a jedyną zdobyczą gdańszczanek było zbliżenie się na 14:15.
- W sobotę nie szła nam zagrywka. Rywalki lepiej grały w polu, asekurowały... Niemal każde dotknięcie piłki przez Dominikę Sieradzan kończyło się punktem - ocenia trener Jagła.
W rewanżu gdańszczanki wyciągnęły właściwe wnioski z wcześniej popełnionych błędów. Przede wszystkim wzmocniły serwis, który od razu (Alicja Szajek) dał prowadzenie 7:2. Potem było jeszcze 14:8 i... nerwy w końcówce. Na szczęście rywalki poprzestały na obronie dwóch piłek setowych, a wobec zbicia Emilii Reimus były już bezradne. Drugi set, z wyjątkiem pierwszych piłek (0:4), znów toczył się z przewagą Gedanii. Niestety, od wyniku 24:22 trzy punkty zdobyły gospodynie i na nic zdały się protesty, że w ostatniej akcji pomógł im sędzia. Z opresji uratowała Gedanię Szajek, a czwarty setball okazał się zwycięski.
W trzeciej części role się odwróciły. Od wyniku 12:16 gdańszczanki goniły. Wyrównały na 22:22 i... przegrały. Jedyną zdobyczą tej partii było odblokowanie się Dominiki Kuczyńskiej. A że dobra gra środkowej bloku przeniosła się na czwartego seta, Gedania od wyniku 6:6 kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie.
- Jechaliśmy po dwa zwycięstwa. Jest jedno i dwa następne mecze u siebie. Można się umiarkowanie cieszyć, ale - to już widać wyraźnie - Wisła do końca nie złoży broni - ostrzega Witold Jagła.
Kluby sportowe
Opinie (30)
-
2003-03-31 15:07
WIELKA SKUCHA
Przegrana z Wisłą to wstyd dla GEDANI .
- 0 0
-
2003-03-31 21:54
az zal czytac co napisales, trzeba bylo byc w Krakowie a potem dopiero oceniac :-P
z niepowazaniem
Karol- 0 0
-
2003-04-01 16:56
Fakt
- 0 0
-
2003-04-01 16:57
dlaczego nie ma nic o alpacie. co z tego ze przegraly. nie mozna nikogo olewac tym bardziej jak wczesniej chwalilo sie kolejne wygrane
- 0 0
-
2003-04-01 17:15
o Dominice i innych
Trzeba przyznac ze w sobote bylo nieciekawie ale ze kobieta zmienna jest to w niedziele bylo cacy. Kto nie byl niech zaluje bo atmosfera - pierwsza klasa.Dominika zagrala dobrze,po kontuzji chyba juz nie ma sladu.Emilia i Ala w sobote...a w niedziele cacy. Marta tez moze zaliczyc wyjazd do udanych.Agnieszka w drugim meczu po ladnych rozegraniach z Iza byla nie do zatrzymania.a pro pos, mam nadzieje "Drzewko" ze juz odpoczelas bo po minieciu Malborka wygladalas jak z krzyza zdjeta. Karolina Ty wiesz nie... Moje zdjecia wlasnie sie robia, jeszcze ich nie widzialem ale Ty znasz moje warunki.
- 0 0
-
2003-04-01 17:43
1 Kwietnia-Prawda czy Fałsz
Prezes Zdzichu tankuje swojego Volvasa na stacjach R.G. za darmo.
Ola wcale nie odleci na zimę do Poznania.
Ala ma kota.
Wisła popłynie w Gdańsku już w niedzielę.
Michał W. jest kuzynem Karoliny W.
Dominika na parkiecie na jednej nodze fika.
Iza Be. nie jest wcale taka be.
A Agnieszka w Sopocie mieszka.
PS.Osoby tu wymienione, niech się nie czują obrażone ;-)))- 0 0
-
2003-04-01 18:06
Do Jajcarza
Jajcarz napisz cos o ich3. Innych tez prosze o opinie i o szczerosc
- 0 0
-
2003-04-01 19:25
z kierownika taki kierownik ze nie potrafil przy kasie wynegocjowac miejscowek w 7 wagonie ;-)
- 0 0
-
2003-04-03 18:44
Do Mlodego
Mlody nie strzelaj do mnie z twarzy bo przeciez jechales w 7 wagonie razem cala brygada. Opisz lepiej swoje wrazenia z Krakowa ale pomin te z pociagu.Pamietaj ze to nie byl ostatni wyjazd w tym sezonie, a z Kierownikiem nie zginiesz.
- 0 0
-
2003-04-03 18:45
Do Mlodego
Mlody nie strzelaj do mnie z twarzy bo przeciez jechales w 7 wagonie razem cala brygada. Opisz lepiej swoje wrazenia z Krakowa ale pomin te z pociagu.Pamietaj ze to nie byl ostatni wyjazd w tym sezonie, a z Kierownikiem nie zginiesz.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.