- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (41 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (50 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (55 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
Wymiana krwi
Lechia Gdańsk
Pięciu piłkarzy z siedemnastu, którzy byli sprawdzeni we wtorkowym meczu z Kaszubią Kościerzyna (0:3), zostało zakwalifikowanych do dalszych testów w Lechii. Szanse na angaż w Gdańsku nadal mają: obrońca Łukasz Nadolski (Cartusia), pomocnicy Dariusz Łożyński (Warta Poznań) i Jacek Pacyński oraz napastnicy Marcin Hercog (obaj Jarota Jarocin) i Michał Protasewicz (Rot-Weiss Essen, Niemcy). Wszycy zagrają w piątek z Bałtykiem. Dojadą także kolejny kandydaci do gry w biało-zielonych barwach. - Nazwisk nie chcę uprzedzać, bo nie wszystcy są jeszcze do końca potwierdzeni - zastrzega się Błażej Jenek, dyrektor Lechii.
Na razie widać, że gdańszczanie penetrują lokalny rynek oraz szukają młodych zawodników z klubów poza regionem. - Wszystko zależy od możliwości finansowych. Jeśli będa środki, to przedstawię listę zanych zawodników, których widziałbym w drużynie. W przeciwnym wypadku realizować będziemy plan B, czyli szukać młodych i prespektywicznych. Licze też, że już wiosną w większym stopniu zaistnieją w drużynie nasi wychowankowie: Marcin Pietrowski i Robert Hirsz - mówi Tomasz Borkowski, trener Lechii.
Jeśli przyjdą nowi, to trzeba im zwolnić miejsce. Proces wymiany krwi rozpoczęto od pożegnania Roberta Sierpińskiego. Obrońca jesienią dostał szansę tylko raz, w przegranym meczu Pucharu Polski z Pogonią Szczecin. Ponadto wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy dano Krzysztofowi Rusinkowi i Michałowi Szczepińskiemu. W przypadku "Pająka" można mówić o pewnym zaskoczeniu, bowiem latem przedłużono z nim kontrakt. Jesienią defensywny pomocnik zagrał w ośmiu meczach ligowych, ale tylko raz, w Chorzowie wyszedł w pierwszym składzie. Grał też w wyjściowej "11" w obu spotkaniach Pucharu Polski. Więcej grał "Rusin", bo 11 razy w II lidze, ale też tylko raz w pierwszym składzie (mecz z Zagłębiem).
Na tych piłkarzach mogą nie zakończyć się skreślenia. Szkoleniowiec może wnioskować, aby juniorzy - Łukasz Pietroń, Rafał Loda, Jakuba Kawa, z których jesienią w II lidze zaledwie 73. minuty zagrał tylko ten drugi - zostali wypozyczeni do klubów III-ligowych. Ponadto po pierwszych treningach zespołu w styczniu ma zostać oceniona przydatność do Lechii piłkarzy, którzy kończyli jesień w rezerwach: Grzegorza Króla i Rolanda Kazubowskiego. Te ostatni w 2006 roku ani razu nie grał w pierwszej drużynie. Jesienią 2005 zaliczył na zapleczu ekstraklasy siedem występów, a w meczu ze Śląskiem w Gdańsku zdobył nawet gola. "Królik", jak wszyscy zapewne pamietają, wypadł z kadry Lechii po jeździe samochodem na "podwójnym gazie". W 2006 roku w 25 grach II-ligowych zdobył 6 goli, z czego 5 wiosną.
Kluby sportowe
Opinie (34)
-
2006-11-24 11:13
nono
to i tak nic nie da bedzie tak samo slabo
- 0 0
-
2006-11-24 12:58
Bonifacy,gorzej jak w Arce być już nie może!Martwcie się lepiej o swoją kapele,sprawy Lechii zostawcie jej samej.
- 0 0
-
2006-11-24 14:01
Lechia Gdansk
Sznowny Panie redaktorze...Pająk ma kontrakt do 30 czerwca 2007 a nie 2008, po drugie Rusin a nie Rusink:)
A jeśli chodzi o moje zdanie...Szczepinskiego to rozumiem...ale Rusina????przecież to nie chlopak gdzieś z Polski ktory przyjeżdza zakotwiczyć do Lechii typu Buzała)...to wychowanek Panowie działecze (nie pamietacie juz jego wkladu w awans do 2 ligi), druga sprawa jest ambitny i zostawia wiele zdrowia na boisku...
Mimo wszystko liczę ze zarzad wie co robi....i OE wkrotce nasza!!!!!:)))))
Ps.Chłopaki dzięki za gre dla Lechii.....- 0 0
-
2006-11-24 15:41
nic nowego
sciagja nowych a
swoich nie potrafia wykorzystac borek mowi ze rusin nie pasuje do jego koncepcji gry zespolu a jaka on ma koncepcje granie w poprzek boiska tak szybkiego zawodnika nigdzie nie znajdzie ale trzeba jeszcze umiec ustawic taktycznie zespol pod napastnikow- 0 0
-
2006-11-24 15:49
biegala buzala a wiara sie smiala
buzala na boisko powinien wchodzic z taboretem bo inaczej to smiech na trybunach jak obronca zdejmuje mu pilke na stojaco ale pasuje borkowi do koncepcji gry
- 0 0
-
2006-11-24 16:32
bez kasy do OE nie ma się co pchać głąby!
- 0 0
-
2006-11-24 17:12
jesteśmy pod wrażeniem
Od Arki macie lepszą tylko prasę. A gdańcy dziennikarze są i tak poniżej krytyki. Również ci z portalu trojmiasto.pl. Żenada
Daleko wam do Gdyni, oj daleko.
(ciekawe jak długo utrzyma sie ten wpis)- 0 0
-
2006-11-24 18:46
Daleko wam do Gdyni ?????
tylko 20 km to rzut beretem (w gdyni moherowym).Klub dostal sygnal i zielone swiatlo od miasta i sponsorow ze moga wlaczyc sie do gry o awans do OE.
Sorrki sledziuchy ale jakos ciagle nam uciekacie ale z tym skladem napewno dacie sobie rade w 3-lidze :))))- 0 0
-
2006-11-24 18:57
Arka i tak was wyru... lechisty!
- 0 0
-
2006-11-24 19:34
temu klubu żadna transfuzja nie pomorze...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.