- 1 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (97 opinii) LIVE!
- 2 Arka: krok do ekstraklasy, 45-lecie PP (36 opinii) LIVE!
- 3 Kibice Legii na KSW? Tajne ważenie (51 opinii)
- 4 IV Liga. Jaguar liderem, Bałtyk gubi punkty (16 opinii)
- 5 Koniec sezonu dla Lechii i kariery kapitana
- 6 Arka nie będzie świętować w niedzielę (142 opinie)
Sławomir Peszko: Nie składamy broni
Lechia Gdańsk
- Nie było tradycyjnego poweru i jakości. Nie potrafiliśmy stłamsić Korony. Nie postawiliśmy też wszystkiego na jedną szalę, aby nie stracić punktu. Jedyny pozytyw to trzeci mecz z rzędu bez straconego gola. Ale nie składamy broni. Nie ma takiej opcji, że się poddaję. W środę czeka nas pojedynek o wszystko. Po Jagiellonii się okaże, czy dalej gramy o mistrza, czy - tak jak Nieciecza - tylko jesteśmy w "8" - ocenia Sławomir Peszko, reprezentacyjny skrzydłowy Lechii Gdańsk po niedzielnym remisie 0:0.
LECHIA GDAŃSK - KORONA KIELCE 0:0: VIDEO, FOTO, RELACJA. WYSTAW OCENY PIŁKARZOM
Po raz pierwszy za kadencji Piotra Nowaka, który pracuje z Lechią od początku 2016 roku, Lechia w meczu ligowym w Gdańsku nie strzeliła gola.
- Zaczęliśmy zbyt nerwowo. Dlatego byliśmy niedokładni, nie zmienialiśmy rytmu gry, brakowało cierpliwości. Ostatnie podanie nie wychodziło tak jak powinno, czy decyzje pod bramką przeciwnika nie były takie jakbyśmy sobie tego życzyli. Staraliśmy się wjechać z piłką do bramki. A może było coś zmienić, zaatakować z innej strony. Zabrakło kreatywności, która zawsze nas cechowała. Akcje były zbyt przejrzyste Wiemy o co gramy i może stąd ta nerwowość i niedokładność. Tempo gry było zbyt rwane. Były momenty, że mocno przyciskaliśmy i wydawało się, że strzelenie bramki to kwestia czasy. Ale Korona to przetrzymała i starała się wyprowadzać kontry - Piotr Nowak wylicza mankamenty podopiecznych w spotkaniu z Koroną.
KOMISJA DS. LICENCJI PZPN NAŁOŻYŁA NA LECHIĘ KARĘ W WYSOKOŚCI 100 TYS. ZŁ
MILIONY NA PREMIE. SPRAWDŹ, ILE WARTY JEST KAŻDY Z MEDALI DLA PIŁKARZY LECHII
Jego kielecki odpowiednik przyznaje, że remis w pełni satysfakcjonował kieleckich piłkarzy, ale przed meczem. Z podziału punktów wielkiej radości w ekipie gości też nie było.
RAPORT STATYSTYCZNY Z MECZU LECHIA - KORONA (PDF.)
- Przed meczem taki wynik bralibyśmy w ciemno. Jednak w trakcie spotkania stworzyliśmy sobie okazje, by wygrać. Dobre sytuacje mieli Maciek Górski, czy w ostatnich minutach Mateusz Możdżeń. Na początku mocno ruszyła Lechia. Wytrzymaliśmy ten napór. A później graliśmy swoją piłkę. Gratuluję drużynie konsekwencji przy realizowaniu założeń taktycznych oraz zdobytego punktu - podkreśla Bartoszek.
Korona potrafiła zneutralizować największe atuty Lechii. Dobrze rozpędzić się nie mógł na przykład Sławomir Peszko.
- Dla nas to przegrany remis i to z wykrzyknikiem. Liczyłem, że przeprowadzę kluczową akcję, dogram piłkę, ale nie miałem takiej okazji. Spoglądałem na zegar. Minuty szybko upływały, co zwiększało zdenerwowanie. Nie było tradycyjnego poweru i jakości. Nie potrafiliśmy stłamsić Korony, zepchnąć jej do defensywy. Nie postawiliśmy też wszystkiego na jedną szalę, aby nie stracić punktu. Wiedzieliśmy, że oni wyjdą do nas wysoko. Stąd taktyka gry do boku i dłuższej piłki do napastników. Ale nie do końca się to sprawdzało. Bartosz Rymaniak i Radek Dejmek wygrywali większość pojedynków główkowych. Lepiej idzie nam jednak gra cierpliwa, gdy długo budujemy akcje, gdyż wówczas dochodzimy do sytuacji - ocenia Sławomir Peszko.
Tak kibice wspierali Lechię Gdańsk w meczu z Koroną Kielce
LECHIA OTRZYMAŁA DWIE LICENCJE: NA LIGĘ I PUCHARY. SPRAWDŹ, CO Z INNYMI KLUBAMI?
W poprzedniej kolejce to właśnie po faulu na nim czerwoną kartkę otrzymał Tomasz Cywka. Lechia w Krakowie mogła grać przez prawie drugą połowę z przewagą jednego zawodnika i wówczas strzeliła też zwycięską bramkę. W 55. minucie niedzielnego spotkania Peszko został nieprzepisowo powstrzymany przez Możdżenia, który na koncie miał już żółtą kartkę.
- Dla mnie to była podobna sytuacja jak ta z Cywką. Byłem dużo przed rywalem, powstrzymał mnie faulem taktycznym. Generalnie było mnie w meczu z Koroną mniej widać, gdyż byłem odcięty od podań, miałem wrażenie, że coraz mniej miejsca na boisku pozostawiają mi rywale w kolejnych meczach - dodaje Sławek.
Wspomniany Możdżeń był piłkarzem gdańskiego klubu w sezonie 2014/15. Rozegrał 25 meczów w pierwszej drużynie, w tym 14 w podstawowym składzie. Nie spełnił jednak nadziei ani klubu, ani swoich i odszedł po wypełnieniu 1/3 kontraktu.
- Mecze przeciwko Lechii w ogóle mnie "nie rajcują". Pobyt w Gdańsku wspominam niezbyt dobrze. Teraz najważniejsze jest zdobycie 5. miejsca z Koroną. Z tym się wiążą większe pieniądze dla klubu, a i więcej argumentów dla piłkarzy przy negocjowaniu nowych kontraktów. Gramy też dla trenera Bartoszka. Nie dajemy plany, może być z nas nadal dumny. A co do sytuacji z Peszko to z tyłu głowy miałem, że może być kartka, bo mnie uprzedził. Z drugiej strony spodziewałem się, że wszystko skończy się dobrze, gdyż nie był jakiś bezczelny faul. Jednak potem uważałem już, by do podobnych sytuacji nie dochodziło - mówi Mateusz Możdżeń.
GDAŃSK ZAPŁACI LECHII ZA PROMOCJĘ 4 MLN ZŁ W 2017 ROKU. SPRAWDŹ, ILE WYDAWAŁ NA TEN CEL W POPRZEDNICH LATACH
Po niedzielnym remisie Lechia traci po 3 punkty do Jagiellonii i Lecha, z którymi w takiej kolejności zagra w dwóch najbliższych kolejkach, a 2 punkty mniej ma od Legii, z którą zmierzy się na zakończenie sezonu. Pamiętajmy też, że aby wyprzedzić którąś z tych drużyn gdańszczanie muszą skończyć z dorobkiem co najmniej o punkt większym, gdyż przy równej zdobyczy na koniec sezonu każdy z tych rywali będzie wyżej w tabeli od biało-zielonych. Decyduje bowiem miejsce po 30. kolejce, a wówczas Lechia była czwarta.
- Jedyny pozytyw to trzeci mecz z rzędu bez straconego gola. Ale nie składamy broni. Nie ma takiej opcji, że się poddaję. W środę czeka nas pojedynek o wszystko. Po Jagiellonii się okaże, czy dalej gramy o mistrza, czy - tak jak Nieciecza - tylko jesteśmy w "8" - podkreśla Sławomir Peszko.
MICHAŁ CHRAPEK LICZY NA COŚ WIELKIEGO, ALE CZY JESZCZE ZAGRA W LECHII? PRZECZYTAJ WYWIAD Z POMOCNIKIEM
Typowanie wyników
Jak typowano
68% | 311 typowań | LECHIA Gdańsk | |
17% | 79 typowań | REMIS | |
15% | 68 typowań | Jagiellonia Białystok |
Tabela po 33 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bramki | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Jagiellonia Białystok | 33 | 20 | 6 | 7 | 60:32 | 37 |
2 | Lech Poznań | 33 | 19 | 7 | 7 | 58:24 | 37 |
3 | Legia Warszawa | 33 | 19 | 8 | 6 | 67:31 | 36 |
4 | Lechia Gdańsk | 33 | 18 | 6 | 9 | 49:37 | 34 |
5 | Wisła Kraków | 33 | 13 | 6 | 14 | 46:50 | 23 |
6 | Korona Kielce | 33 | 12 | 5 | 16 | 42:59 | 22 |
7 | Pogoń Szczecin | 33 | 10 | 12 | 11 | 47:45 | 21 |
8 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 33 | 12 | 6 | 15 | 31:49 | 21 |
9 | Wisła Płock | 33 | 11 | 11 | 11 | 47:48 | 25 |
10 | Zagłębie Lubin | 33 | 11 | 11 | 11 | 43:40 | 25 |
11 | Cracovia | 33 | 7 | 15 | 11 | 43:46 | 21 |
12 | Śląsk Wrocław | 33 | 9 | 10 | 14 | 40:49 | 20 |
13 | Arka Gdynia | 33 | 9 | 8 | 16 | 39:53 | 20 |
14 | Piast Gliwice | 33 | 8 | 10 | 15 | 35:53 | 19 |
15 | Górnik Łęczna | 33 | 8 | 9 | 16 | 40:56 | 18 |
16 | Ruch Chorzów | 33 | 10 | 6 | 17 | 39:54 | 17 |
* Po 30. kolejce nastąpił podział na dwie grupy - mistrzowską i spadkową. Dorobek punktowy zespołów podzielono na pół z zaokrągleniem do góry.
Wyniki 33 kolejki
- Grupa o miejsca 1-8
- LECHIA GDAŃSK - Korona Kielce 0:0
- Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2:0 (1:0)
- Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:0 (1:0)
- Legia Warszawa - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 6:0 (2:0)
- Grupa o miejsca 9-16
- ARKA GDYNIA - Górnik Łęczna 1:0 (1:0)
- Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 3:1 (1:1)
- Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 6:0 (1:0)
- Wisła Płock - Cracovia 1:1 (1:1)
Kluby sportowe
Opinie (156) ponad 10 zablokowanych
-
2017-05-15 16:07
ag
w trojmiescie tylko Arka,reszta to dodatki:-))
- 11 14
-
2017-05-15 16:02
Nie poddawać się tylko gryźć trawe z Jagą ...Będzie zwycięstwo dalej walczymy o majstra....Tyle w temacie
- 10 9
-
2017-05-15 15:57
zmiana trenera!
tu już tylko zmiana trenera wchodzi w grę. jeśli Arka utrzyma się w ekstraklasie to Pan trener Ojrzyński udowodni tym samym swoja wartość. wystarczy zamiast premii dla naszych kopaczy podkupić trenera Ojrzyńskiego. może w przyszłym roku mając takiego trenera to my sięgniemy po puchar Polski i nareszcie będziemy mogli zagrać w eliminacjach do LE. inaczej będzie powtórka z wątpliwej rozrywki a niewątpliwego rozczarowania.
- 10 9
-
2017-05-15 15:53
T6radycyjny power jakosc cierpliwośc mądrość taktyczna nie wiem co to znaczy
- 2 2
-
2017-05-15 15:51
Sławek fajny chłopak jesteś ale nie pitol bzdur kolejny już raz jestesmy cieńcyjak komara ........
- 15 3
-
2017-05-15 15:49
delirium tremens...
to juz nie kac, ale totalna delirka... kolesie bujaja w matrixie w przekonaniu o pilkarskiej boskosci....(Dusan na europejskim poziomie, Haraslin niewiarygodnie ambitny, no i kreatywny Rafal to wyjatki) zaden z was, ani manipulant prezes, ani skacowany figurant nowak, ani zbieranina obcych, sowicie oplacanych pasozytow, ani zgraja "wlasnych" rodzimych darmozjadow nie zasluguje na miano "Lechista" !!! zaden, oprocz wyjatkow, jest godzien okreslenia sportowiec... jestescie chlopcami do podawania pilki... dla czolowej 3ki... wnioskuje za bojkotem i pustymi trybunami od najblizszego meczu.... (jaga + pogon) ps jezeli nie potraficie sie dogadac co do kasy, to wogole jestescie zyciowe kalectwa !!! bez jaj :-/
- 15 3
-
2017-05-15 15:44
Slawek jak zlapal forme to od razu chcial sie popisac przed kamerami jaki to "miesniak" i nie mysli zanim cos zrobi .Efektem tego tyle meczy dyskwalifikacji ,forma powiedziala PA,Pa . Protestowac tez trzeba umiec aby nie oslabiac zaspolu oraz siebie.Taka przerwa,brak rytmu musi sie odbic na formie.Popisy to w klatce KSW.Ja Go rozumię, ze w afekcie ,ale trzeba myslec, aby nie oslabiac zespolu i nie autowac sie samemu.T zapewne w jakis sposob przyczynilo sie do czarnej serii porazek .Zycze klubowi i Tobie sukcesow.
- 3 3
-
2017-05-15 15:32
Deb ile nie denerwujcie jużkibiców
- 14 1
-
2017-05-15 15:25
Dlaczego Lechia tylko zremisowala z Korona odpowiadam ,bo sa ciency jak pasztetowa
- 16 5
-
2017-05-15 15:24
Szkoda by było jak by Lechia nie wskoczyła na pudło.
Nie da się przecież odmówić że grają bardzo równo od początku sezonu. Ale nie opuszcza mnie wrażenie że większą wartość maja dla piłkarzy numerki na czeku niż pozycja w tabeli. Większość piłkarzy nie więcej niż granie w ekstraklasie nie osiągnie więc do czego mają zmierzać jak nie do zaspokojenia swoich potrzeb finansowych.
- 6 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.