- 1 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (48 opinii)
- 2 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (36 opinii)
- 3 Solidny Iversen, zapracowany Brennan (4 opinie)
- 4 Gedania wyszarpała zwycięstwo (9 opinii)
- 5 Lechia gotowa na fetę i inne scenariusze (143 opinie)
- 6 Pierwszy transfer piłkarzy ręcznych (13 opinii)
Lechia znów o krok za Europą
Lechia Gdańsk
Trzeci sezon z rzędu piłkarze Lechii Gdańsk ukończyli tuż za ostatnim miejscem w ekstraklasie dającym prawo gry w europejskich pucharach. W grupie mistrzowskiej zdobyli największą liczbą punktów z dotychczasowych występów, ale i to nie pozwoliło odrobić strat z rundy zasadniczej. W decydującym meczu z Cracovią, przegranym 0:2 potwierdziło się również, że choć Piotr Nowak wiele zmienił na lepsze w grze biało-zielonym, to piętą Achillesa pozostały występy na wyjazdach. - Musimy w każdym meczu prezentować się podobnie jak u siebie. Trzeba zrobić wszystko, aby nie było wahań formy - przyznaje szkoleniowiec, który ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2017 roku z opcja przedłużenia na kolejny rok.
CRACOVIA - LECHIA 2:0. OCEŃ PIŁKARZY ZA MECZ W KRAKOWIE
- Wiosną rozegraliśmy szesnaście najważniejszych spotkań, więc w tym ostatnim meczu stawka nas nie sparaliżowała. Gdyby ktoś na obozie w Turcji, w styczniu powiedział nam, że na koniec sezonu będziemy na 5. miejscu, to każdy z nas wziąłby to zapewnienie w ciemno. Z drugiej strony do tej 4. lokaty zabrakło naprawdę niewiele, więc czujemy się rozczarowani, tym bardziej, że w Krakowie zagraliśmy słabo. Zapłaciliśmy jednak przede wszystkim za straconą pierwszą część sezonu - słusznie na oficjalnej stronie klubu ocenia Mario Maloca.
TAK PISALIŚMY 13 KWIETNIA, PRZED STARTEM GRUPY MISTRZOWSKIEJ: LECHIA MUSI POPRAWIĆ GRĘ NA WYJAZDACH
III - 1956 rok
IV - 2014
V - 1955, 1957, 2015, 2016
VI - 1959
Lechia w grupie mistrzowskiej zdobyła 13 na 21 możliwych punktów. To wynik lepszy niż osiągnęła w dwóch poprzednich sezonach. Dzięki temu jeszcze w ostatniej kolejce biła się o europejskie puchary. Wcześniej taką możliwość miała tylko w 2011 roku, gdy żegnała się ze stadionem przy Traugutta. Wówczas nawet przez kilkanaście minut była w Lidze Europy. W niedzielę, w Krakowie ani przez sekundę nie było wyniku, który premiowałby biało-zielonych występami na międzynarodowej arenie.
- Mieliśmy problemy ze zbieraniem długich piłek, za dużo miejsca zostawiliśmy Cracovii. Te sytuacje, które miał rywal były wynikiem braku organizacji gry. Przed Cracovią otwierały się wolne przestrzenie, gdzie mogła operować piłką. Brakowało nam tego, co nas cechowało przez ostatnie tygodnie. Wiadomo też, że pierwsza bramka jest tym czynnikiem, który wpływa na samą grę. Musimy lepiej wykorzystywać sytuacje, które sobie stwarzamy - analizował na pomeczowej konferencji prasowej Piotr Nowak.
SYMULACJA WYNIKÓW, KTÓRĄ OPUBLIKOWALIŚMY PRZED STARTEM GRUPY MISTRZOWSKIEJ, BEZBŁĘDNIE WSKAZAŁA KOŃCOWĄ KOLEJNOŚĆ NA MIEJSCA 1-4. LECHIA SPISAŁA SIĘ LEPIEJ NIŻ TE ZAŁOŻENIA
rok zwycięstwa remisy porażki punkty
2016 4 1 2 13
2015 2 2 3 8
2014 3 3 1 12
Lechia przegrała puchary w ostatnim meczu, ale tak naprawdę w tym występie jak w soczewce odbiły się słabości gdańszczan z całego sezonu. Przede wszystkim biało-zieloni byli drużyną własnego boiska. Na wyjazdach z 19 meczów 10 przegrali, 6 zremisowali i tylko 3 wygrali. Pod tym względem tylko opuszczający ekstraklasę Górnik Zabrze był słabszy od gdańszczan (2-9-8).
- Mamy puchary, chociaż ostatnio dużo naczytałem się w prasie, że podobno ich nie chcemy. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły gdańskiej drużyny, gdyż dysponuje ona klasowymi zawodnikami. Zneutralizowaliśmy środek pola Lechii, operowaliśmy bocznymi sektorami boiska. Jeśli chodzi o założenia taktyczne, to chłopcy wykonali je prawie w stu procentach. Mogliśmy wygrać wyżej, ale z drugiej strony Grzesiek Sandomierski też wybronił parę sytuacji - podsumował Jacek Zieliński, szkoleniowiec Cracovii.
Już przed startem grupy mistrzowskiej pisaliśmy o konieczności gry wyjazdowej, by w grupie mistrzowskiej powalczyć o najwyższe cele. Ale poprawa była tylko w pierwszym meczu w Lubinie, wygranym 2:1. W trzech wyjazdach kończących sezon Lechia nie strzeliła żadnej bramki i zdobyła w nich tylko punkt.
- Pewne rzeczy musimy poprawić, szczególnie jeśli chodzi o grę na wyjazdach. Musimy w każdym meczu prezentować się podobnie jak u siebie. Jeśli weźmiemy pod uwagę cały sezon, to spotkania na wyjazdach, oprócz zwycięstwa w Lubinie, nie były dobre. Trzeba zrobić wszystko, aby nie było wahań formy - podkreśla trener Nowak.
Przypomnijmy, że drużyny, które po sezonie zasadniczym zajmowały miejsca 5-8, w fazie finałowej musiały cztery razy zagrać na wyjazdach, gdy te z pierwszej "4" czterokrotnie występowały u siebie.
TUTAJ WIĘCEJ O USIŁOWANIACH AWANSU LECHII DO EUROPY I WYSTĘPACH W JEDNYM Z PUCHARÓW W 1985 ROKU
sezon miejsce strata punktów pucharów
2008/09 XI 17
2009/10 VIII 16
2010/11 VIII 5
2011/12 XIII 21
2012/13 VIII 8
2013/14 IV 2
2014/15 V 6
2015/16 V 4
LECHIA OTRZYMAŁA LICENCJE ZARÓWNO NA EKSTRAKLASĘ JAK I EUROPEJSKIE PUCHARY
A wyjazdowy bilans, jak również wynik w Krakowie byłyby jeszcze gorsze dla Lechii, gdyby nie eksplozja formy w końcówce sezonu Vanji Milinkovicia-Savicia. 19-latek jest największym indywidualnym wygranym wiosny w gdańskiej drużynie. Rundę zaczynał jako trzeci bramkarz, a rozegrał aż 11 z 16 meczów i na niejako na deser w meczu z Cracovią obronił karnego.
- Jeśli patrzyłbym tylko na siebie, to mógłbym mieć po niedzielnym meczu umiarkowane powody do zadowolenia. Ale jestem przecież częścią zespołu, a jeśli przegrywamy mecz, to o satysfakcji nie może być mowy. Bardzo liczyliśmy, że uda nam się wygrać z Cracovią i awansować do pucharów. Pokazanie się w Europie to cel, do którego dąży każdy piłkarz. Jeśli utrzymamy sam potencjał w drużynie to w przyszłym sezonie musi być lepiej. Trzeba przez cały rok będzie grać tak jak robiliśmy to w rundzie wiosennej - ocenia serbski bramkarz Lechii, który w Gdańsku kontrakt ma ważny jeszcze przez 4 lata.
DWAJ PIŁKARZE LECHII W SZEROKIEJ KADRZE NA EURO 2016
Tabela po 37 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bramki | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Legia Warszawa | 37 | 21 | 10 | 6 | 70:32 | 43 |
2 | Piast Gliwice | 37 | 20 | 9 | 8 | 60:45 | 40 |
3 | Zagłębie Lubin | 37 | 17 | 9 | 11 | 55:42 | 38 |
4 | Cracovia | 37 | 16 | 10 | 11 | 66:50 | 36 |
5 | Lechia Gdańsk | 37 | 14 | 10 | 13 | 53:44 | 32 |
6 | Pogoń Szczecin | 37 | 12 | 17 | 8 | 43:43 | 30 |
7 | Lech Poznań | 37 | 14 | 6 | 17 | 42:47 | 27 |
8 | Ruch Chorzów | 37 | 11 | 8 | 18 | 40:60 | 21 |
9 | Wisła Kraków | 37 | 12 | 15 | 10 | 61:45 | 32 |
10 | Śląsk Wrocław | 37 | 12 | 12 | 13 | 41:46 | 31 |
11 | Jagiellonia Białystok | 37 | 13 | 6 | 18 | 46:62 | 28 |
12 | Korona Kielce | 37 | 10 | 15 | 12 | 39:45 | 27 |
13 | Termalica Bruk-Bet Nieciecza | 37 | 10 | 12 | 15 | 39:50 | 26 |
14 | Górnik Łęczna | 37 | 10 | 9 | 18 | 40:53 | 24 |
15 | Górnik Zabrze | 37 | 6 | 18 | 13 | 38:51 | 23 |
16 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 37 | 9 | 12 | 16 | 45:63 | 20 |
* Przed sezonem Wisła Kraków oraz Górnik Zabrze zostały ukarane odjęciem jednego punktu za niespełnienie wymogów licencyjnych.
* Przed rundą wiosenną Lechia Gdańsk oraz Ruch Chorzów zostały ukarane odjęciem jednego punktu za opóźnienia związane z uregulowaniem zobowiązań finansowych
Wyniki 37 kolejki
- Grupa mistrzowska
- Cracovia - LECHIA GDAŃSK 2:0 (1:0)
- Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 3:0 (1:0)
- Piast Gliwice - Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)
- Lech Poznań - Ruch Chorzów 3:0 (1:0)
- Grupa spadkowa
- Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
- Korona Kielce – Jagiellonia Białystok 1:3 (0:1)
- Śląsk Wrocław – Górnik Łęczna 3:2 (1:1)
- Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wisła Kraków 3:4 (2:1)
Kluby sportowe
Opinie (189) 8 zablokowanych
-
2016-05-18 18:51
no właśnie
jesli mamy wyciągać wnioski: proszę powiedzieć dlaczego Cracovia grała z zębem a Lechia nie? mieli większą motywację? nie sądzę. my mieliśmy taka samą. to dlaczego taki wynik? widać było jedynie brak chęci, niechętne powroty po straceniu piłki, masę, masę niecelnych podań. Peszko strzelec jednej bramki na parę miesięcy, Mila wolny, odstakący od reszty szybkością, tracący piłki, nieumiejący wejść w kontakt i się obronić. i tak prawie każdy. obudzony świetny Krasić sam meczu nie wygra. na przebeżki Peszyńskiego pod bramkę i z powrotem na poważne nie ma co liczyć. nic z tego nie będzie. no to jak będzie ttrenerze? dzięki tobie Lechia zaczęła grać ale bez ciebie też było 5 miejsce. to jak, dzwignie pan wyżej? trzymam kciuki.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.