• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Znamy pierwszych półfinalistów Ligi Światowej

jag.
7 lipca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

W siatkarskiej grupie śmierci "nie przeżyli" aktualni wicemistrzowie świata - Kubańczycy oraz mistrzowie olimpijscy - Amerykanie. Przegrali po raz drugi i bez względu na wyniki piątkowych meczów turniej finałowy Ligi Światowej dla nich skończy się już jutro. Do najlepszej "czwórki" rozgrywek awansowali Rosjanie i Brazylijczycy. Polacy dziś o godzinie 20.00 w Ergo Arenie zagrają z Włochami. Bez kontuzjowanego Zbigniewa Bartmana, który z powodu kontuzji pauzować będzie przez sześć tygodni. Zapraszamy na bezpośrednią relację z tego spotkania

.

Cztery drużyny z pierwszej "piątki" światowego rankingu zmierzyły się w Ergo Arenie w grupie F. Spodziewano się wielkich emocji i zaciętej walki do ostatniej piłki. Tymczasem już po dwóch turach gier, które toczą się w obiekcie na granicy Gdańska i Sopotu przed południem, zapadły najważniejsze rozstrzygnięcia. Z drugich wygranych, gwarantujących awans do sobotnich półfinałów, cieszyli się Rosjanie i Brazylijczycy. W piątek o 13.30 zagrają oni o pierwsze miejsce w grupie.

Rosja - Kuba 3:0 (25:20, 25:20, 25:20)
Najmłodsza drużyna turnieju zaskarbiła sobie uznanie widzów pięciosetowym bojem dzień wcześniej z Brazylią. Kubańczycy przegrali, ale tuż przed meczem z Rosją podziękowali kibicom za doping. Blisko trzytysięczna widownia i dzisiaj udzieliła im wsparcia, ale tym razem nie było już emocji. "Sborna" była regularna jak w zegarku. Wszystkie sety wygrała w identycznych rozmiarach. Najskuteczniejszy był jej kapitan, Taras Chtej (16 punktów).

- Ten mecz przegraliśmy już... wczoraj, gdyż gra z Brazylią kosztowała nas bardzo dużo sił i na dziś nie zdołaliśmy się zregenerować. Nie graliśmy nawet źle, ale nie wystarczyło to na wygranie choćby seta. Obiecuję, że mocniej spróbujemy powalczyć jutro - usprawiedliwiał siebie i kolegów niespełna 18-letni Wilfredo Leon, który został kapitanem zespołu, po tym gdy Kubę zdecydowało się opuścić trzech najlepszych siatkarzy.

Powody do zadowolenia miał wreszcie Władimir Alekno. Wczoraj, mimo wygranej nad USA, narzekał na styl zwycięstwa. Dzisiaj szkoleniowiec Rosji stwierdził: "Zagraliśmy świetnie taktycznie. Jesteśmy w półfinale, ale o tym, z kim lepiej nam tak będzie grać, się nie zastanawiam. Teraz koncentrujemy się na piątkowym meczu z Brazylią".

Wszystko wskazuje na to, że Rosjanie do tego meczu podejdą z marszu, a optymalnej formy szukają na dwa ostatnie mecze turnieju. Jeszcze dzisiaj bowiem szkoleniowiec zaplanował trening i to na... siłowni.

Brazylia - USA 3:1 (25:15, 22:25, 22:25, 15:25)
Brazylijczycy ponownie potrzebowali czasu, aby wejść w mecz. Wczoraj z Kubańczykami przegrali dwie inauguracyjne partie, dzisiaj zaczęli prezentować to co potrafią już po oddaniu pierwszego seta.

- Trzeba im oddać szacunek, że mimo to, iż źle zaczynają, wracają do gry. W drugim i trzecim secie byliśmy blisko rywala do drugiej przerwy technicznej, ale z tak wyśmienitym przeciwnikiem nie można z powodzeniem rywalizować, jeśli popełnia się tyle punktów, co my dzisiaj - ocenił Alan Knipe, szkoleniowiec USA, którego podopieczni po niewymuszonych błędach oddali aż 22 punkty.

Kapitan Amerykanów próbował szukać przyczyn porażki już nie w zmianie strefy czasowej i długiej podróży, jak to czynił po inauguracji, ale tym razem "uderzył" w sędziów. Pytany jak mu się podoba w Ergo Arenie William Priddy odpowiedział pół żartem pół serią: Hala jest bardzo dobra tylko chyba są w niej... niewidoczne linie, bo arbitrzy tak często się mylą.

Brazylijczycy, w przeciwieństwie do wczorajszego meczu, dziś nie eksperymentowali. Utrzymali też nerwy na wodzy, bo i im pomyłki sędziów musiały dać się we znaki. Trener Bernando Rezende od razu wystawił taką szóstką, którą przeciwko Kubańczykom posłał w bój dopiero od drugiego seta.

- Na Rosję dokonam może z dwóch zmian, aby pozwolić odpocząć najbardziej obciążonym siatkarzom. Ale bez względu kto zagra, oczekuje, że zrealizuje założenia. Postaramy się tak zagrać w ataku, aby ominąć groźny rosyjski blok, nie możemy się też dać zdominować ich serwisem. Pod tego drugiego zadania dobrze przygotowali nas Kubańczycy i Amerykanie, którzy też mieli ostrą zagrywkę - podkreśla brazylijski szkoleniowiec.

Tabela grupy F po dwóch dniach:
kolejno zwycięstwa-przegrane, punkty, sety
1. Rosja 2-0 6 6:1
2. Brazylia 2-0 5 6:3
3. Kuba 0-2 1 2:6
4. USA 0-2 0 2:6

Mecze grupy F w piątek:
11.00 Kuba - USA
13.30 Rosja - Brazylia
* Bilety na dwa spotkania w cenie: 25, 20, 15 i 10 złotych
jag.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (11) 1 zablokowana

  • fajny tytuł

    • 5 4

  • szkoda Kubańczyków fajnie grali

    • 7 4

  • Pierwszy raz widzialam, ze trybuna vipowska... (5)

    ... potrafi sie bawic. Choc to jacys młodzi byli, ale zawsze cos.

    • 8 1

    • (1)

      Dzieki ze nazwalas mnie młodym ;)

      • 1 0

      • ci klaszczacy w balony (?)

        wygladali raczej na 20, ale moze tak mlodo wygladasz ;) ^^

        • 3 0

    • było super ;)

      • 4 0

    • jutro też bedziemy i bedziemy jeszcze głosniej :) i oczywiscie dziekujemy za uznanie!

      • 4 0

    • też siedziałem na vipie

      jak na pierwszy raz w ergo arenie było ok. :)

      • 2 0

  • w sobotę rozgrywki zaczynają się o 14:00 na małej sali (finał A. PlusLigi) - za darmo! Wejście "C"

    • 2 2

  • Kuba Kuba Kuba

    szkoda

    • 3 0

  • Brazylia - USA 3:1 (25:15, 22:25, 22:25, 15:25)
    Coś tu chyba jest nie tak bo wychodzi, że to USA wygrało licząc sety

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane