• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zwycięstwa w II lidze

www.energa-gedania.pl
17 października 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Na inaugurację rozgrywek II-ligowych we własnej hali siatkarze Energi Gedania Gdańsk pokonali TKKF Pomet Razem Wołów 3:0 (25:20, 25:22, 26:24). Kluczem do sukcesu były blok i zagrywka. Goście mogli przedłużyć mecz, ale w trzeciej partii nie wykorzystali dwóch piłek setowych.

ENERGA GEDANIA: Piaseczny, Głuszak, Boguszewski, Smoktunowicz, Chełmiński, Michna, Michniewski (libero).

Obie drużyny mają podobne korzenie. Powstały, gdyż zawodnicy, którzy grali niegdyś w innych klubach ligowych, poczuli potrzebę podjęcia kolejnego wyzwania na siatkarskim parkiecie.

- Rywale to w większości... funkcjonariusze policji. W dodatku są bardziej rutynowani od nas, gdyż wiek tamtejszych zawodników waha się w przedziale 28-35 lat - mówił Antoni Perzyna, miejscowy szkoleniowiec.

Skoro zatem dla aktorów sobotniego widowiska siatkówka jest nie podstawowym zawodem, a przede wszystkim hobby to nikt nie odpuszczał, walczono ambitnie o każdy punkt. Tym samym byliśmy świadkami zaciętego pojedynku, w którym gospodarze swą wyższość udawadniali dopiero w końcówkach każdego z setów. Najwięcej punktów (13) zdobył Grzegorz Boguszewski. Podobały się też częste dogrania Bartosza Głuszaka na środek siatki i ataki z krótkiej głównie Macieja Smoktunowicza i Patryka Michny.

- Ważne były blok i zagrywka. Każdy z tych elementów przyniósł nam po dziewięć punktów. Rywale utrzymali dystans punktowy, a w trzecim secie nawet prowadzili, gdyż bardzo sprytnie grali w ataku. Mając słabsze warunki fizyczne obijali nasz blok. Dopiero w końcówce zaczęli być nerwowi i próbowali się przez niego przebić po siłowych atakach, a na to nie pozwoliliśmy - ocenił trener Perzyna.

Najwięcej emocji było w trzecim secie. Gdańszczanie, podobnie jak występujące przed nimi gdańszczanki, po dwóch wygranych pierwszych partiach rozluźli się. TKKF zdobył pięciopunktowe prowadzenie. Udało je się zniwelować dzięki bardzo dobrym zagrywkom Boguszewskiego. Wszedł on na pole serwisu przy wyniku 9:14, zszedł, gdy był remis. Co ciekawe Grzegorz nie zagrywał z wyskoku, nie robił asów, a zaskakiwał rywali tzw. zagrywką szybującą. Gdy gościom udawało się utrzymywać piłkę w grze, to najczęściej wracała ona na gdańską stronę bez ataku.

W końcówce meczu Pomet miał dwie piłki setowe. Prowadził 25:24 i 26:25. Trzy ostatnie punkty zdobyli gdańszczanie. Było to możliwe dzięki szczelnemu blokowi. Zwycięska akcja należała do Krzysztofa Piasecznego i Smoktunowicza.

Pozostałe wyniki 2. koleji grupy pierwszej II ligi męzcyzn: Chrobry Głogów - Orion Sulechów 1:3, Ikar Legnica - Inotel Poznań 2:3, Morze Bałtyk Szczecin - AZS Zielona Góra 3:2.

Tabela po dwóch kolejkach:
1. Inotel Poznań 2 5 6:2
2. AZS Z. Góra 2 4 5:3
3. Morze Bałtyk 2 4 6:4
4. Energa Gedania 2 3 3:3
5. Orion Sulechów 2 3 3:4
6. Chrobry Głogów 2 2 4:5
7. Ikar Legnica 2 2 4:6
8. Pomet Razem 2 1 2:6


Pierwszą wygraną w rozgrywkach II ligi odniosły siatkarki Energi Gedania II. Gdańszczanki pokonały na wyjeździe AZS UW Warszawa 3:1 (25:20, 21:25, 25:17, 25:17). Podpieczne Witolda Jagły równie mocno jak z trzech punktów cieszyły się z faktu, że jeszcze tego samego dnia udało im się wrócić do domu.

ENERGA GEDANIA II: Makiewicz, Pomykacz, Pasznik, rzepnikowska, Lenz, Nuszel, Staszyńska (libero) oraz Drozd, Marschall.

Gdańszczanki poza II-ligowymi obowiązkami mają ponadto do rozegrania mecze w ligach wojewódzkich juniorek i kadetek. Zostały one zaplanowane dzień po pojedynku w Warszawie. Tym bardziej trzeba docenić gest stołecznej drużyny, która zgodziła się przyspieszyć termin rozpoczęcia gry o dwie godziny. Gdyby nie uczyniono korekty w terminarzu, gedanistki do domów wróciłyby w niedzielę nad ranem.

- Udało nam się złapać ostatni pociąg tego dnia, który odchodził z Warszawy i jeszcze przed północą byliśmy w Gdańsku - cieszył się trener Jagła.

Ale na parkiecie gdańszczanki wcale nie zamierzały rewanżować się za organizacyjny ukłon w ich stronę warszawianek. W inauguracyjnej odsłonie wyrównana walka trwała tylko do wyniku 14:14. Drugi set rozstrzygnął się już na początku. Akademiczki wykorzystały błędy rywalek i uciekły na 11:5. W podobnych okolicznościach gedanistki natomiast wygrały seta czwartego. Tym razem to one rozpoczęły od przewagi 8:3. Z kolei bohaterką trzeciej części gry była Natalia Nuszel. Od rezultatu 10:12 gdańszczanki zdobyły dziewięć punktów z rzędu, a punktowała głównie wspomniana kadetka po atakach z lewego skrzydła.

- Pojedynek był rwany. Starszym rywalkom, których największym atutem była zagrywka, przeciwstawiliśmy lepsze zgranie drużyny oraz skuteczniejszy atak. Popełniliśmy również mniej błędów. Wszystko wskazuje na to, że także za tydzień pojedziemy do Warszawy. Prosi nas o to tamtejszy AZS AWF, który zgodnie z terminarzem w trzeciej kolejce miał przyjechać do nas - podkreślał gdański szkoleniowiec.

Pozostałe wyniki 2. kolejki grupy trzecie II ligi kobiet: AZS Politechnika Radom - Warmiss-Volley Olsztyn 3:0, WSAP AZS Białystok - Czarni Węgrów 1:3, AZS AWF Warszawa - Zeto Białystok 3:0.

Tabela po dwóch kolejkach

1. Politechnika Radom 2 6 6:0
2. AZS AWF Warszawa 2 6 6:1
3. Pronar Zeto Białystok 2 3 3:3
4. Czarni Węgrów 2 3 4:4
5. Energa Gedania II 2 3 3:4
6. WSAP AZS Białystok 2 2 4:5
7. Warmiss-Volley Olsztyn 2 1 2:6
8. Uniwersytet Warszawski 2 0 1:6
www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (9)

  • no i fajnie

    Pesiek - szacun! :-)

    • 0 0

  • Z irlandi

    Gratulacje tak dalej chopy

    • 0 0

  • witek - daj spokoj

    tylko Nuszel i Nuszel, nie masz nikogo innego w tej drużynie do pochwalenia

    • 0 0

  • do roboty

    do roboty chłopy.zobaczymy jak będzie w Zielonej ?

    • 0 0

  • nie wyszło...

    • 0 0

  • nie wyszło...

    nie wyszło w Zielonej Górze. Chłpaki przegrali 1:3. Trzeba wierzyc ,ze będzie lepiej. W ubiegłym sezonie też się tak wolno rozkręcali...

    • 0 0

  • kicha

    no i sieę rozkręcili na wieczny kibel w drugiej lidze podwórkowej buehhhhehhhheeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • Do pimpek

    Musisz być strasznie zakompleksiony, że tak cię zżera zazdrość i niennawiść. Współczuję.

    • 0 0

  • No w sumie to pimpek stwierdził fakty.

    Zazdrość? Ale o co? Nienawiść? To chyba zbyt mocno powiedziane. Panowie sobie grają w drugiej lidze i tyle. A że trzeba mierzyć siły na zamiary, to wiadomo nie od dziś i dlatego nie gada się przed meczem czego to się nie zawojuje w Zielonej Górze. Trochę pokory , więcej pracy i może coś z tego wyjdzie. Narazie bierzcie przykład z kobitek.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane