Play off po raz pierwszy w historii zakończył rozgrywki Trójmiejskiej Ligi Piłki Siatkowej. Pod pozycją pięć na liście triumfatorów wpisała się drużyna Uniwersytetu Gdańskiego. Zmiana regulaminu nie posłużyła reprezentantom Zatoki S.A (na zdjęciu), którzy w sezonie regularnym nie mieli sobie równych, ale w końcowej klasyfikacji musieli zadowolić się drugim miejscem.
Do rywalizacji w sezonie 2000/01 przystąpiła rekordowa liczba - 15 zespołów. Jako, że porzucono pierwotny plan podzielenia stawki na I i II ligę wszyscy rywalizowali wspólnie. Tym samym w rundzie zasadniczej każdy z zespołów rozegrał po 28 meczów. Po podsumowaniu wyników cztery najlepsze drużyny awansowały do play off. O zwycięstwo mogli ubiegać się zawodnicy: Zatoki, Stoczni Wisła, Anonsów i Zatoki. Ci ostatni przystępowali do decydującej rozgrywki z pierwszego miejsca. Tym samym do awansie do finału decydujący mecz mogli rozegrać we własnej hali. W role arbitrów wcielili się podczas niego gdański trener, Jacek Łapiński oraz organizator TLS, Jacek Socha. Po obu stronach siatki stanęli zawodnicy znani z ligowych parkietów. Bardziej znanymi nazwiskami dysponowała Zatoka (m.in. Jan Ciszewski, Jacek Łyczyszyński, Jacek Stacewicz), ale ostatecznie górę wzięły... metryki. Rywale byli na ogół młodsi. Tym samym Uniwersytet Gdański, czyli Aleksander Masiak, Maciej Hinc, Marcin Jodko, Wiktor Chełmiński, Adam Krajewski, Szymon Zgoda, Grzegorz Ożarowski i Mirosław Alukonis wygrał decydujący o zwycięstwie w całej lidze mecz 3:1...
jag.więcej w środowym Głosie Wybrzeża
